"Haracze dla pośredników". Sikorski tłumaczy, co rząd zrobił z problemem ws. wiz
Szef MSZ Radosław Sikorski mówił w środę w Sejmie o tym, co rząd robi, by uporać się z procederem handlowania wizami dla obywateli Filipin. Jak wyjaśniał, umowy z firmami outsourcingowymi zostały zmienione, a do tego wprowadzony został pilotażowy system kolejek do konsulów.
Minister spraw zagranicznych odpowiadał w środę na pytania posłów po tym, jak omówił w Sejmie szeroko zadania polskiej polityki zagranicznej w 2025 roku. Wśród pytających ministra był poseł PiS Kazimierz Choma, który dociekał o niezakończoną "aferę wizową", w kontekście obywateli Filipin. Przyznał, że "pośrednicy pobierają haracze" od obywateli Filipin starających się o polską wizę.
"Afera wizowa". Sikorski: to zlikwiduje patologie
Sikorski przyznał, że "to się zdarza pomiędzy pośrednikami a firmami outsourcingowymi, czyli tymi, które pomagają wypełniać formularze dla konsula". - Zmieniliśmy (MSZ - red.) umowy z firmami outsourcingowymi tak, aby to one były odpowiedzialne za likwidację tych patologii - powiedział Sikorski.
Minister podkreślił, że z sukcesem wprowadzany jest pilotaż, który polega na tym, że "miejsce w kolejce do konsula jest spersonalizowane". Jak wyjaśnił, nie można ustąpić komuś miejsca w kolejce, a co za tym idzie, nie można tym miejscem handlować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dworczyk oburzony postawą Tuska. "To bardzo przykre"
Na początku stycznia br. MSZ poinformowało, że ambasada RP przekazała do departamentu SZ Filipin notę werbalną w związku z informacjami o ingerencji osób trzecich w proces wydawania polskich wiz. Wcześniej Wirtualna Polska ujawniła, że po ujawnieniu tzw. afery wizowej za rządów PiS, proceder wpływania na obieg dokumentów jest kontynuowany.