InPost zamierza kupić grupę PUDO - Mondial Relay, czyli największego prywatnego francuskiego operatora w tzw. systemie out of home, czyli posiadającego punkty do odbioru przesyłek poza domem.
Właścicielem sieci jest niemiecka grupa OTTO, i to właśnie jej InPost złożył ofertę odkupienia francuskiej marki za 565 mln euro.
Jak pisze na Twitterze Rafał Brzoska, jest to "najprawdopodobniej jest największą inwestycją zagraniczną prywatnej polskiej firmy".
Oferta kupna francuskiego operatora to kolejny element ekspancji InPostu na zagraniczne rynki.
- Ekspansja międzynarodowa jest kluczowym elementem strategii rozwoju InPost, a Mondial Relay da nam miejsce na jednym z największych rynków handlu elektronicznego w Europie, zapewniając wiele możliwości przyspieszenia naszego wzrostu i stworzenia wartości dla akcjonariuszy - powiedział prezes InPostu Rafał Brzoska.
W styczniu InPost wszedł na giełdę w Amsterdamie. Chodziło o wzmocnienie profilu, rozpoznawalności i wiarygodności marki za granicą. Jak informowała spółka, ma to m.in. szerzej otworzyć drzwi do ekspansji paczkomatów do nowych krajów.
Jak wskazywała spółka jeszcze przed debiuetm, ma to też zapewnić dodatkową elastyczność finansową i różnorodność poprzez dostęp do szerszej gamy opcji pozyskiwania kapitału.
Na koniec 2020 roku InPost był właścicielem i operatorem 10,7 tys. paczkomatów. W ubiegłym roku obsłużył dzięki nim 240 milionów paczek. W najbliższym czasie chce zwiększyć ich liczbę do 14,5-15,5 tys.
Choć InPost jest niekwestionowanym liderem na rynku automatów pocztowych w Polsce, musi uważać na działania konkurencji.
W styczniu wejście na polski rynek automatów paczkowych zapowiedział chiński gigant internetowego handlu Alibaba, właściciel serwisu Aliexpress.
Do gry na polu automatów wchodzi także Allegro. Dziś platforma korzysta z m.in. z infrastruktury InPostu. Francois Nuyts tłumaczył w wywiadzie dla money.pl, że Allegro oraz firmę Rafała Brzoski łączą silne relacje, a to oznacza, że współpraca będzie kontynuowana.
Jednocześnie polski gigant e-handlu chce, aby w Polsce pojawiło się ok. 3 tys. jego własnych urządzeń. Na przełomie roku firma wysłała zapytania ofertowe. Do marca tego roku chce mieć co najmniej połowę maszyn.