Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

Klienci skarżą się na nieuczciwe praktyki rynkowe banku Millennium. Rzecznik Finansowy wystąpił do sądu

45
Podziel się:

Klienci skarżyli się, że bank Millennium i Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Europa w sposób nieuczciwy konstruowały umowy grupowego ubezpieczenia na życie. Rzecznik Finansowy podziela zastrzeżenia i w imieniu klientów wystąpił do sądu.

Klienci poprosili Rzecznika Finansowego o interwencję w sprawie umów oferowanych przez Millennium i TUnż Europa
Klienci poprosili Rzecznika Finansowego o interwencję w sprawie umów oferowanych przez Millennium i TUnż Europa (money.pl)

Wnioski o interwencję wobec banku Millennium i TU Europa dotyczyły one umowy grupowego ubezpieczenia na życie będącego zabezpieczeniem spłaty pożyczki. Na podstawie wniosków, eksperci Biura Rzecznika Finansowego stwierdzili, że obie firmy stosowały nieuczciwe praktyki przy konstruowaniu, oferowaniu i wykonywaniu umowy.

Pozew przeciwko Millennium Bank i Towarzystwu Ubezpieczeń na Życie Europa opiera się na zarzucie stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych, które polegały przede wszystkim na dezinformacji konsumentów co do rzeczywistego charakteru ubezpieczenia, zawieranego przy podpisywaniu umowy pożyczki.

Umowa ubezpieczeniowa nie chroniła klientów

Ubezpieczenie na Życie oferowane przez Bank Millennium i Towarzystwo Ubezpieczeniowe Europa zawierało niekorzystne dla konsumentów postanowienia. W wyniku przeprowadzonej przez Biuro Rzecznika Finansowego analizy stwierdzono, że wątpliwości budzą m.in. postanowienia umowy dotyczące wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, które jedynie pozornie zabezpieczały klienta lub jego rodzinę na wypadek ciężkiej choroby lub śmierci.

Zobacz także: Niskie stopy procentowe. "RPP nie wypełniła swojego zadania"

Na etapie przystąpienia do umowy w ogóle nie przeprowadzano również oceny ryzyka ubezpieczeniowego – np. przy pomocy ankiety medycznej. Ma to szczególne znaczenie w przypadku osób starszych, które z uwagi na stan zdrowia i wyłączenia odpowiedzialności nie mogłyby z takiej ochrony skorzystać.

–Konsumenci zgłaszający się do nas z wnioskiem o interwencję byli rozczarowani, że ubezpieczenie nie zapewniło im oczekiwanej ochrony. To przykre, bo często chodzi o osoby starsze, które w dobrzej wierze opłacały składki, żeby w razie śmierci nie zostawić rodzinie długów i zapewnić im dodatkowe świadczenie. Niestety, w niektórych przypadkach to ubezpieczenie okazywało się puste, to znaczy, że już w momencie zawierania umowy wiadomo było, że np. w razie śmierci ubezpieczyciel nie wypłaci świadczenia – powiedział dr hab. Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy.

W ogólnych warunkach ubezpieczenia zastosowano postanowienia wyłączające odpowiedzialność za zdarzenia, które powstały po przystąpieniu do ubezpieczenia, ale z przyczyn istniejących przed przystąpieniem do umowy. Mowa tu o wyłączeniu przypadków, w których ubezpieczony klient umiera na skutek choroby, na którą cierpiał przed zawarciem umowy ubezpieczenia (np. nadciśnienie skutkujące zawałem serca).

Zastrzeżenia budzi fakt, że na etapie zawierania umowy nikt klientów nie pytał o stan zdrowia, a ta kwestia była badana dopiero po zgłoszeniu roszczenia przez uprawnionego tj. spadkobierców, a w przypadku poważnego zachorowania przez ubezpieczonego po zgłoszeniu roszczenia.

Zdaniem ekspertów Rzecznika Finansowego, jeśli kwestia ta nie była rozpatrywana przez ubezpieczyciela przy zawieraniu umowy, to analogicznie powinna być pomijana w momencie wypłaty świadczenia.

– Naszym zdaniem w obrocie z konsumentami nie można aprobować prób konstruowania i oferowania umów ubezpieczenia na życie, pozwalających na odmowę wypłaty świadczenia w sytuacji, w której do niego uprawniony, a najczęściej jego rodzina – dopiero po zajściu zdarzenia losowego i zgłoszeniu roszczenia dowiaduje się, że ubezpieczony w ogóle nie spełniał wymagań do świadczenia i to od chwili przystąpienia do ubezpieczenia, choć przez cały okres ubezpieczenia opłacał składkę. – mówi Paweł Wawszczak, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego w biurze Rzecznika Finansowego.

Jeśli sąd przychyli się do pozwu Rzecznika Finansowego, to klienci kupujący takie ubezpieczenia w przyszłości, nie będą ponosili kosztów takiej ochrony. Z kolei osoby, które w przeszłości otrzymały odmowę wypłaty świadczenia w oparciu o kwestionowaną klauzulę, prawdopodobnie będą mogły ponownie dochodzić swoich praw, o ile sprawa nie uległa przedawnieniu.

Poprosiliśmy Bank Millennium o komentarz w tej sprawie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(45)
WYRÓŻNIONE
ciach
4 lata temu
Próbuje się zdziwić, że bank, w końcu instytucja zaufania społecznego, tak oszukuje, ale jakoś nie mogę.
niefrankowski
4 lata temu
Zgadnijcie, który sektor ma wytoczonych najwięcej pozwów w sądach? Budownictwo? Handel? Może ubezpieczyciele (cieplej!!) Banki? BINGO!!!
maka
4 lata temu
Bank nie jest ubezpieczycielem. Bank jest pożyczkodawcą. Pytanie banku o tą kwestię mija się z celem. Trzeba pytać ubezpieczyciela. Tym niemniej, to pracownicy banku są najczęściej agentami ubezpieczeniowymi, więc warto zainteresować się także nimi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (45)
STOP UBEZPIEC...
4 lata temu
Mniej naiwne wydaje się wydanie pieniędzy z ubezpieczenia na lotto
ww
4 lata temu
Podstawowa sprawa przy zxawieraniu ubezpieczenia: czytać dokładnie OWU - każde słowo, przecinek i kropkę. Od początku do końca.
Alfons
4 lata temu
To jest pokłosie przejęcia EuroBanku przez Bank Millennium. Takie umowy wówczas to częsta praktyka.
Czytacz postó...
4 lata temu
Czas przyjdzie, kiedy klienci ubezpieczalni się też obudzą jak okradzeni kredytobiorcy i też pójdą do sądów po swoje. Następna branża, która ma swoje za uszami.
Shuva
4 lata temu
A pracownik musiał wciskać te ubezpieczenia, bo jak robi bez ubezpieczeń to potem na dywaniku u dyrektora. A mobbing w millennium u niektórych dyrektorów jest już tak wysoko posunięty że się w głowie nie mieści.
...
Następna strona