Koronawirus bije rekordy w Europie. "Wszyscy widzimy, co się dzieje"

W Polsce padł dzisiaj rekord - 1587 osób zakażonych. Wzrost notuje także Hiszpania, Wielka Brytania oraz Czechy. Szykuje się powtórka z zamknięcia Europy? Polacy mieszkający za granicą obawiają się, że to - w mniejszym lub większym stopniu - możliwe.

Padają kolejne rekordy osób zakażonych koronawirusem. Będzie drugi lockdown w Europie? Padają kolejne rekordy osób zakażonych koronawirusem. Będzie drugi lockdown w Europie?
Źródło zdjęć: © PAP | CLAUDIO GIOVANNINI
Natalia Kurpiewska

- Pierwszy lockdown przyprawiał mnie o myśli samobójcze, bo dopiero otworzyliśmy biznes. Nie stać nas było wtedy na opłacenie rachunków za prąd czy mieszkanie - opowiada pani Jolanta, Polka mieszkająca w Czechach od 3 lat.

Pani Jolanta wraz z mężem założyła swoją restaurację w czeskiej miejscowości Ołomuniec. Biznes się kręcił, póki nie pojawił się koronawirus - wraz z nim pierwsze ograniczenia, a później lockdown. Sytuacja jednak częściowo się ustabilizowała po zniesieniu obostrzeń, wszystko powoli zaczynało wracać do normy.

Do czasu. Wrzesień dla Czech, jak i dla wielu europejskich państw, jest miesiącem nagłego przyrostu zakażonych. Pierwszym progiem, który przekroczyli nasi południowi sąsiedzi, było ponad 1000 osób zakażonych koronawirusem w ciągu dnia. Ponad tydzień później, bo 17 września, liczba ta wyniosła rekordowe… 3128 osób.

- Pech chciał, że wirus wrócił ze zdwojoną siłą. Wierzyliśmy, że udało się go opanować, no ale niestety nie. Mam syna w szkole podstawowej i boję się, że gdy rząd zdecyduje się zamknąć szkoły, nie będę mogła pracować, tylko będę musiała z nim zostać w domu. Żyjemy z dnia na dzień, nie stać nas na zwiększenie liczby pracowników, a zasiłek jest niski - mówi pani Jolanta.

Obejrzyj także: Kraśnik chce być wolny od 5G. Prezes UKE komentuje

Według pani Jolanty drugi lockdown jest nieuchronny. - Niby rząd robi wszystko, by do tego nie dopuścić, ale widzimy wszyscy, co się dzieje - mówi.

"Boję się, że nas zamkną. Jest nas w mieszkaniu... 10"

Maja, studentka trzeciego roku politologii na Uniwersytecie Warszawskim, od początku września przebywa w Madrycie w ramach wymiany studenckiej Erasmus. Zajęcia na uczelni ma w trybie mieszanym.

- Nie boję się ponownego lockdownu. Ale obawiam się, że zamkną mi uniwersytet i będę zmuszona mieć wszystkie zajęcia zdalnie - mówi studentka.

Hiszpania jest jednym z krajów, który oberwał od koronawirusa najbardziej. W marcu maksymalna liczba zakażonych osób w ciągu dnia przekraczała 9 tys. Wciąż mamy w pamięci obrazy, które napływały wtedy z hiszpańskich mediów o krytycznej sytuacji na Półwyspie Iberyjskim.

Od lipca znowu jest trend wzrostowy. Na tyle duży, że 18 września odnotowano w kraju absolutny rekord - 14 389 osób zakażonych w ciągu dnia.

- Boję się też, że któraś z moich współlokatorek złapie wirusa lub będzie musiała udać się na kwarantannę i przez to wszystkie nas zamkną, a jest nas w mieszkaniu…10 - mówi Maja. - A mieszkańcy Hiszpanii? Chyba nauczyli się żyć z wirusem. Wiedzą, że nie mogą sobie pozwolić na kolejny lockdown. Większość sumiennie stosuje się do ograniczeń - dodaje.

Maja opowiada, że w Madrycie jest pełno pozamykanych barów czy sklepów, w wielu miejscach widać tabliczki z napisem "likwidacja" lub "wyprzedaż".

- Ostatnio zamknięto 37 obszarów Madrytu, całkowicie wyłączono je z użytku. Ludzie mieszkający w tej dzielnicy nie mogą jej opuścić. Bary i sklepy zamykane są tam o 22. W pozostałych dzielnicach bary zamykają o 1 - opowiada dalej studentka.

Na ten moment Maja nie planuje powrotu do Polski, jednak - jak mówi - wszystko może się zmienić. - Dopóki mogę poruszać się po mieście, zostaję. Gdyby jednak plotki o zamknięciu Madrytu okazały się prawdziwe… będę zastanawiać się nad powrotem - dodaje.

Albo lockdown, albo "circuit breaker"

Wielka Brytania notuje dzienny przyrost zakażeń koronawirusem na poziomie 6 tys. Coraz więcej osób jest hospitalizowanych i ludzie obawiają się zamknięcia w domach.

- Raczej spodziewam się lockdownu - mówi Ania. Dziewczyna Studiuje w Północnej Anglii - w rejonie, w którym odnotowuje się największą dzienną liczbę zakażonych koronawirusem. Z tego powodu wprowadzono tam specjalne ograniczenia. Bary otwarte są do 22, a spotykanie się dozwolone jest tylko z osobami ze swojego gospodarstwa domowego.

- W zasadzie od początku przewidywałam, że mogą nas zamknąć. Myślę, że teraz uniwersytet i inne instytucje są zdecydowanie lepiej przygotowane, więc raczej podchodzę do tego na spokojnie. Wraz z moimi znajomymi obstawiamy, że w grę wchodzi albo lockdown, albo "circuit breaker" - opowiada studentka.

Czym jest wspomniany "circuit breaker"? Jest to "mały lockdown". Rząd brytyjski nie przedstawił jeszcze dokładnej koncepcji tego pomysłu, jednak w grę wchodzi zamknięcie barów, kin, restauracji i innych miejsc na dwa tygodnie.

- Bardzo frustrujące jest i było to, że sytuacja tutaj jest mocno dynamiczna - praktycznie z dnia na dzień premier może ogłosić nowe zasady - mówi Ania. - Ale mimo wszystko nie planuję powrotu do Polski. Gdybym zachorowała tutaj, nie narażę rodziców i dziadków, którzy są w grupie ryzyka.

Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X