Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|

Kryzys już sięga po płace. Sygnały o masowych zwolnieniach w firmach

33
Podziel się:

Spowolnienie gospodarcze przełoży się na wyhamowanie wzrostu płac - powiedział ekspert ds. rynku pracy PKO Banku Polskiego Kamil Pastor. Według niego sygnały o masowych zwolnieniach w firmach nie znajdują uzasadnienia w danych.

Kryzys już sięga po płace. Sygnały o masowych zwolnieniach w firmach
Spowolnienie gospodarcze przełoży się na wyhamowanie wzrostu płac (Adobe Stock, ©APchanel - stock.adobe.com)

W piątek GUS ma opublikować wstępne wyniki Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) za III kw. 2022 roku.

Widoczne są m.in. sygnały świadczące o zmniejszającym się popycie na pracę, takie jak zmniejszająca się liczba ofert pracy czy ograniczanie przez firmy nowych rekrutacji - stwierdził ekonomista z zespołu analiz makroekonomicznych PKO BP Kamil Pastor.

Jednak - jak zaznaczył - nie spodziewa się znaczącego wzrostu stopy bezrobocia. - Kluczowym obszarem, w którym widać będzie dostosowanie się rynku pracy do osłabienia gospodarczego, będzie raczej wyhamowanie wzrostu płac - powiedział.

Wskazał, że już w październiku dynamika płac spowolniła do 13 proc. (z 14,5 proc. we wrześniu) i według prognoz PKO BP do końca przyszłego roku powinna obniżyć się do poziomów jednocyfrowych. Z jednej strony pracownicy będą oczekiwali podwyżek ze względu na wysoką inflację, ale z uwagi na spowolnienie gospodarcze presja ta będzie nieco słabsza niż obecnie. I pracodawcy będą te podwyżki ograniczać" - wyjaśnił Pastor.

Ekonomista jednak nie spodziewa się istotnych zmian względem danych z II kw. br. dotyczących Aktywności Ekonomicznej Ludności. Wyniki BAEL wskazały wówczas najniższą w historii stopę bezrobocia (2,6 proc.) oraz rekordowo wysoki wskaźnik aktywności zawodowej ludności. W II kw. br osoby pracujące stanowiły 56,4 proc. ludności w wieku 15-89 lat, co oznacza, że w porównaniu z I kw. wskaźnik zatrudniania zwiększył się o 0,2 proc. Natomiast w porównaniu z analogicznym okresem w 2021 r. - aż o 0,8 p. proc.

- Pod tym względem nic się istotnie nie zmieni - powiedział ekonomista zaznaczając, że sygnały o masowych zwolnieniach w firmach nie znajdują uzasadnienia w danych. Przypomniał też, że roczna dynamika zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw w październiku nieznacznie przyśpieszyła do 2,4 proc. z 2,3 proc. odnotowanych we wrześniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(33)
Lolek
rok temu
Skoro podaż spada to kto będzie utrzymywał pracowników produkcyjnych to raz, dwa zwolnienia grupowe juz są realizowane. Ja wiem ,że w banku państwowym można wszystko po znajomości, ale takie bzdury powinny być blokowane
Rudy z Po
rok temu
Kryzys jest od dawna tylko drukują pusta kasę i rozdają a bogacą się giganci. Celowe zaplanowane działanie a ludzie bez protestów na to pozwalają.
Hehehe
rok temu
Zwalniają a za 3 miesiące będą prosić żeby wrócili za półtora razy tyle
paranoja
rok temu
Ha ha zabawne place mają spadać a raty w górę to tylko tak może być u nas w nieudolnym kraju rządzonym przez nieudaczników
Widmo
rok temu
Głupota strach napędza ten rynek . Jesteśmy niewolnikami we własnym kraju państwo tak bogate z pieniędzy tych jak ktoś nazwał tych niewykwalifikowanych pracowników Janusza mi. Gdyby nie oni to biznesmeni pseudo Janusze sami by musieli te proste prace wykonywać . Bo tak to biedacy maja same straty biznes prowadzą hobbystycznie a Karaiby zwiedzają bo nawigacja źle pokazała drogę do domu.🤣🤣🤣 Najwięcej podatków to państwo ma z tych najbiedniejszych niewykwalifikowanych pracowników.,bo niby jak wezmą dotacje od państwa jak wrzuca wczasy w koszty firmy jak kupia merola i odpiszą od podatku.
...
Następna strona