Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja
Materiał sponsorowany przez InternetowyKantor.pl Materiał sponsorowany przez InternetowyKantor.pl

Lot orła, czyli perspektywy PLN w 2024 roku - czy polski złoty nadal będzie w formie?

Podziel się:

Za nami fantastyczny rok dla polskiego złotego i jeden z najlepszych okresów w jego najnowszej historii. Wystarczy wspomnieć, że do głównych walut zyskał on ok. 40-50 groszy, czyli nawet ponad 10%, co na rynku walutowym stanowi znaczącą aprecjację. Nie obyło się bez potknięć, z których najpoważniejszym była reakcja na szokową wrześniową obniżkę stóp przez RPP. Skoro za nami tak emocjonujący czas, to w tym tekście spróbujemy zastanowić się nad perspektywami PLN na najbliższe kwartały.

Lot orła, czyli perspektywy PLN w 2024 roku - czy polski złoty nadal będzie w formie?
(materiały partnera)

Czas na korektę?

Na rynkach finansowych jedno jest pewne: nic nie trwa wiecznie, żaden trend nie jest na stały. Wręcz naturalnym zachowaniem aktywów jest inicjowanie korekty w pewnych tendencjach, co przez analityków często jest postrzegane jako zdrowe zachowanie. Nie można zapominać o tym czynniku ryzyka także w stosunku do PLN. Złoty ma za sobą niezwykle dobry okres, w ostatnim kwartale był on jedną z najlepiej radzących sobie walut na szerokim rynku. Dlatego nie można wykluczać, że po tłustych miesiącach mogą nadejść te chudsze i będzie to w pewnym stopniu związane nie z podstawami makroekonomicznymi, ale z nastawieniem inwestorów do rodzimej waluty. Jeszcze do niedawna popularny złoty może niestety stracić trochę blasku i przestać być tak modnym.

Polityka nie odpuści

Za nami pełen emocji rok wyborczy, który miał też swoje przełożenie na pozycję złotego. Najbardziej widoczne było to po wrześniowej, zaskakującej decyzji RPP o cięciu stóp (która była szeroko komentowana jako decyzja polityczna, a nie monetarna), a potem po ogłoszeniu wyników elekcji parlamentarnej. Chociaż w przyszłym roku czekają nas kolejne wybory, najpierw do samorządu, a później do Parlamentu Europejskiego, to ich wpływ na walutę powinien być zdecydowanie bardziej ograniczony. Mimo wszystko polityka dalej ma szansę znacząco oddziaływać na złotego. Choćby kwestia kohabitacji rządu z prezydentem. Brak porozumienia między ośrodkami władzy może powstrzymywać wiele reform, w tym tych, które obecnie wydają się niezbędne do odblokowania całości środków z KPO (tzw. kamienie milowe), ale kwestia praworządności ma szansę zatrzymać wypłaty także z normalnego budżetu UE. Brak funduszy europejskich albo opóźnienie dostępu do takowych będzie czynnikiem obciążającym dla naszej waluty.

RPP trzyma wodze

W Polsce mało kto ma wątpliwości, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej wynikają nie tylko i wyłącznie z obserwacji czynników gospodarczych. Dlatego też pewną zagadką pozostaje postępowanie Rady w kohabitacji z nowym rządem. Walka z inflacją ma szansę być argumentem za długotrwałym utrzymywaniem stóp procentowych na aktualnym poziomie, nawet z możliwą szkodą dla rozwoju gospodarczego. Jednak brak obniżek stóp to ostatecznie dobra informacja dla złotego, szczególnie jeśli do cięć przejdą najważniejsze banki centralne. Mimo wszystko wydaje się, że RPP nie będzie w stanie zbyt długo ignorować postępowania rynków bazowych, dlatego i u nas wreszcie dojdzie do weryfikacji kosztu kredytu. Dla PLN będzie kluczowe, jak nasz rodzimy cykl obniżek zamierza się prezentować na tle najważniejszych graczy.

Ryzykowne otoczenie

Nie tylko dla złotego, a dla większości rynku polityka monetarna będzie głównym odniesieniem w najbliższych miesiącach. Wyścig o obniżki stóp między Fed i EBC to kluczowa kwestia dla inwestorów i dla przyszłości EUR/USD, a co za tym idzie także dla kursu dolara i euro w odniesieniu do PLN. Wiele wskazuje na to, że to Amerykanie mają większą przestrzeń do obniżek, ale gorsze perspektywy gospodarcze UE mogą zmienić ten obraz. Ostatecznie jesienią wzrok przeniesie się na politykę realną i wybory prezydenckie i parlamentarne w USA. Obojętnie od ich wyniku będą one niemałym ryzykiem dla dolara, a co za tym idzie dla całego rynku walutowego. Wreszcie sytuacja za naszą wschodnią granicą także ma niebagatelny wpływ na pozycję złotego. Dalsza eskalacja konfliktu, możliwe zyski terytorialne Rosji, brak realnego wsparcia dla Ukrainy będą stanowiły obciążenie dla PLN. Jeżeli zaistnieją szanse na rozmowy i jakiegoś rodzaju rozejm, to będzie to pozytywna informacja dla naszej waluty.

Wyraźnie widać, że przed złotym jawi się równie dużo szans, jak i zagrożeń. Niestety po raz kolejny to nie dane makroekonomiczne i perspektywy gospodarcze mogą być głównymi czynnikami wpływającymi na pozycję dewiz. Wydarzenia polityczne i geopolityczne będą elementami wprowadzającymi niepokój, a co za tym idzie ciążącymi PLN. Jednak sporo kart w ręku dzierżą banki centralne, a rozwój polityki monetarnej ma szansę przyćmić resztę impulsów. Oczywiście o ile nad naszego orła nie nadleci kolejny czarny łabędź.

Autor: Adam Fuchs - Senior FX Dealer InternetowyKantor.pl

Materiał sponsorowany przez InternetowyKantor.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl