Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Martyna Kośka
|
aktualizacja

MEN preferuje wiejskie szkoły. Miasta protestują przeciw zasadom subwencji

9
Podziel się:

Rząd chce dzielić subwencję oświatową w taki sposób, by bogatsze gminy dostawały mniej pieniędzy. Wszystko po to, by wesprzeć samorządy, w których PiS ma większość – alarmuje "Gazeta Wyborcza".

Ministerstwo przygotowało nowe zasady rozdzielania subwencji
Ministerstwo przygotowało nowe zasady rozdzielania subwencji (Fotolia)

Nowe przepisy nakładają na MEN obowiązek brania pod uwagę sytuacji finansowej miast, powiatów i gmin przy dokonywaniu podziału dodatkowych środków na subwencję oświatową. W ogłoszonego przed kilkoma dniami projektu rozporządzenia dowiadujemy się, że faworyzowane mają być szkoły,w których klasy liczą nie więcej niż 18 uczniów oraz których sytuacja jest trudniejsza niż w innych placówkach na tym terenie.

W praktyce pierwszeństwo przy podziale środków mają mieć więc szkoły wiejskie. Samorządowcy obawiają się, że największym miastom nie przypadnie nic z 1 mld zapowiedzianych przez szefa MEN na pokrycie kosztów zapowiedzianych od września podwyżek dla nauczycieli – czytamy w "Gazecie Wyborczej".

To nie pierwszy raz, gdy samorządy największych miast oskarżają MEN o to, że reforma edukacji nadmiernie nadwyręża ich budżety i zmusza je do wielomilionowych nakładów.

Zobacz także: Obejrzyj: Polska edukacja. "Po komunizmie odziedziczyliśmy coś fenomenalnego"

Miasta nie chcą płącić za błędy

Włodarze kilku miast zażądali od ministra edukacji zwrotu ponad 100 mln złotych, które wydali na wybudowanie gimnazjów (lub dostosowanie szkół innego szczebla do utworzenia w nich gimnazjów), a następnie musieli je zlikwidować.

- Samorządy nie powinny ponosić kosztów rządowej reformy oświaty. Dlatego dziś wspólnie z prezydentami innych miast złożyliśmy w Ministerstwie FinansówFinansów wezwanie do zapłaty. Jako Wrocław, tylko za 2017 rok, domagamy się zwrotu blisko 11 mln złotych - informował na Facebook'u pod koniec maja br. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Ministerstwo Finansów wezwanie do zapłaty od samorządowców przekazało Ministerstwu Edukacji Narodowej, wtedy jeszcze pod kierownictwem Anny Zalewskiej.

- My nie mamy takich środków. To są duże pieniądze, które naszym zdaniem nie są uzasadnione - powiedział Dariusz Piontkowski. - Nie ma powodu do tego, aby je zwracać. Ministerstwo dofinansowało te zadania, które były związane z reformą strukturalną.

Zdaniem Piontkowskiego, nie wszystkie koszty ponoszone przez samorządy były związane ze zmianami spowodowanymi przez reformę.

- Wszelkie działania związane, chociażby z funkcjonowaniem przedszkoli nie miały nic wspólnego z reformą strukturalną oświaty – wskazał.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

edukacja
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(9)
WYRÓŻNIONE
Ja
5 lata temu
Skoro są pomysły na reformy jedne za drugą to Men powinno je finansować a nie dofinansowywać.
powodzenia dz...
5 lata temu
Nie chciała bym, żeby mnie uczył pan Piontkowski, jest przerażający. Współczuję dzieciom i nauczycielom.
SZMAL I PRZEK...
5 lata temu
No PiS OBIECYWAŁO ŻE WESPRZE TE GMINY GDZIE WYGRA, PRZEKUPSTWO CHYBA JEST KARALNE.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (9)
powodzenia dz...
5 lata temu
Nie chciała bym, żeby mnie uczył pan Piontkowski, jest przerażający. Współczuję dzieciom i nauczycielom.
matka
5 lata temu
Panie Boże nie daj mi zwariować
Gniazdo szers...
5 lata temu
Jak sie masz? Polaku?
PÓŁ FACETA
5 lata temu
No to jest chwyt poniżej pasa, nawet karzełka
SZMAL I PRZEK...
5 lata temu
No PiS OBIECYWAŁO ŻE WESPRZE TE GMINY GDZIE WYGRA, PRZEKUPSTWO CHYBA JEST KARALNE.