Nie ma zgody na użycie rosyjskich aktywów. Zwrot na unijnym szczycie
Wygórowane żądania Belgów, którzy za zgodę na użycie rosyjskich aktywów domagali się bezwarunkowych gwarancji, wzbudziły wątpliwości innych stolic. W nocy z czwartku na piątek podczas obrad w Brukseli na stole pojawił się scenariusz tymczasowy.
Celem szczytu jest znalezienie finansowej kroplówki dla pogrążonego w wojnie z Rosją kraju. Kijów będzie jej potrzebować od drugiego kwartału przyszłego roku.
Sfinansowanie dalszego wsparcia dla Ukrainy ze wspólnego długu było jedną z dwóch opcji - obok użycia zamrożonych rosyjskich aktywów - zaproponowanych przez Komisję Europejską.
Pomysł ten został jednak odłożony na bok ze względu na trudną do uzyskania jednomyślność. Preferowanym przez większość stolic rozwiązaniem było wykorzystanie zamrożonych od czasu inwazji na Ukrainę w 2022 r. aktywów rosyjskiego banku centralnego.
Użyciu tych depozytów sprzeciwiała się jednak Belgia, w której znajduje się większość z nich. Premier Bart de Wever domagał się bezwarunkowego zabezpieczenia ze strony pozostałych państw członkowskich. Negocjacji z nim podjęła się w czwartek szefowa KE Ursula von der Leyen.
Demograficzna bomba uderzy w ceny mieszkań? Analityk nie ma wątpliwości
W toku toczących się w kuluarach szczytu negocjacji wypracowane zostało rozwiązanie, co do którego - jak powiedział wysoki rangą urzędnik - Belgowie byli bardziej przekonani. Pozostali przywódcy zaczęli nad nim debatować w czwartek po godz. 22. W dokumencie, który wówczas dostali, propozycja "nielimitowanych" gwarancji wciąż znajdowała się w nawiasach kwadratowych, co oznacza, że nie była przesądzona, ale wchodziła w rachubę.
W trakcie czterogodzinnej debaty liderzy, którzy znajdowali się na sali obrad bez telefonów, zaczęli zadawać pytania dotyczące tego, jaki wpływ na finanse ich państw będzie miało udzielenie Belgom tak daleko idących zabezpieczeń.
Tych pytań było tak wiele, że zaczęto rozważać scenariusz udzielenia Ukrainie tymczasowego wsparcia ze wspólnego długu, natomiast prace nad użyciem rosyjskich aktywów mają być kontynuowane przez KE - powiedziało źródło unijne.
Taka pożyczka byłaby gwarantowana unijnym budżetem, co wymaga jednomyślnej zgody wszystkich państw. Według unijnych źródeł na taki tymczasowy scenariusz mają się zgodzić także Węgry, Słowacja i Czechy, trzy kraje sceptyczne wobec dalszego wspierania Ukrainy. Mają one jednak uzyskać wyłączenie z gwarancji - podało jedno źródło.
Czeski premier Andrej Babisz na platformie X wyraził zadowolenie z nowej propozycji. - Jest 1.40 w nocy, robimy sobie krótką przerwę i wciąż negocjujemy w Radzie Europejskiej. W końcu mam w ręku wnioski, z których jesteśmy mniej więcej zadowoleni, więc trzymajcie kciuki, żeby się udało - napisał.
O godz. 2.30 nad ranem szefowie państw i rządów powrócili do rozmów na ten temat.