Niecodzienny list do Jarosława Kaczyńskiego. Pracownicy Elektrobudowy proszą o pomoc

- Panie Prezesie, prosimy o pomoc - jak wynika z informacji money.pl list z takim apelem trafił na biurko Jarosława Kaczyńskiego. Pismo napisali pracownicy Elektrobudowy - firmy działającej dla spółek Skarbu Państwa i współbudującej m.in. system obrony rakietowej w Redzikowie.

Jarosław Kaczyński dostał właśnie nową lekturę do czytania. To list od związków zawodowych w Elektrobudowie
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell
Mateusz Ratajczak

Jak wynika z informacji money.pl, na biurko najważniejszych osób w kraju trafiły właśnie listy z apelem o pomoc i mediacje w biznesowym sporze. Na stole jest kilkadziesiąt milionów złotych, przyszłość firmy i jej pracowników oraz nawet zawiadomienie do prokuratury.

"Ufamy, że nie jest panu obojętny los zasłużonej polskiej firmy z ponad 65-letnią tradycją, a także los blisko czterech tysięcy osób (pracowników i kooperantów - przyp. red.)" - napisali do Jarosława Kaczyńskiego przedstawiciele trzech związków zawodowych z Elektrobudowy z Katowic.

Dokument trafił do siedziby PiS, został oznaczony już jako oficjalnie dostarczony. Wiadomość została wysłana nie tylko do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, ale również do premiera Mateusza Morawieckiego i do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. To na ich pomoc liczą pracownicy spółki.

Zobacz także: W Polsce są elektrownie groźniejsze od Czarnobyla

O co chodzi? O spór Elektrobudowy, czyli firmy działającej w branży elektroinstalacyjnej, z jednym z największych kontrahentów.

Z usług Elektrobudowy korzystają głównie firmy energetyczne, spółki paliwowe, ale również wojsko. Firma jest obecna na przykład na terenie budowy bazy rakietowej w Redzikowie. W zasadzie działała na budowach niemal wszystkich elektrowni i elektrociepłowni w kraju. Gigant ma ostatnio problemy, które odbiły się mocno na wycenie spółki - w rok straciła 65 proc. wartości. Akcje warte były niegdyś (w szczycie w 2015 roku) nawet 150 zł. Dziś to już nieco ponad 8 zł.

Ostatni i najważniejszy problem dotyczy budowy bloku w elektrociepłowni w Tychach - wykonanego na zlecenie Tauron Ciepło. To inwestycja z 2016 roku warta blisko 600 mln zł. To jednocześnie jedna z większych w historii firmy ze Śląska.

- Zarząd Tauron Ciepło, działając w interesie spółki, z zachowaniem zasad gospodarności, wniósł uwagi do protokołu przejęcia do eksploatacji. Od początku 2017 roku Elektrobudowa nie podejmowała dalszych prac mających na celu usunięcie tej usterki, a strony przez ponad dwa lata próbowały znaleźć polubowne rozwiązanie, ale jak do tej pory bez skutku - mówi money.pl Małgorzata Kuś, rzecznik firmy.

Konflikt o zsypy

Tauron Ciepło przekonuje, że realizacja Elektrobudowy była wadliwa i grozi zażądaniem wypłacenia 22 mln zł gwarancji bankowych (tak zwana gwarancja dobrego wykonania zabezpiecza wykonanie umowy i ewentualne roszczenia oraz kary). Firma ma zastrzeżenia do "drożności zsypów", zauważyła, że czasami się blokują. Nie informuje jednak, jak często się to dzieje.

- W trakcie prób końcowych w 2016 stwierdzono usterkę, która pomimo wyznaczanych dodatkowych terminów jej usunięcia i wykonanych w tym czasie przez Elektrobudowę dodatkowych prac nie została usunięta - tłumaczy money.pl Małgorzata Kuś, rzecznik prasowy Tauron Ciepło. I potwierdza konflikt pomiędzy firmami.

W stanowisku dla money.pl Tauron podkreśla, że "instalacja obecnie pracuje, ale niezgodnie z warunkami zamówienia". W dwa lata od uruchomienia instalacji nie udało się dojść do porozumienia, więc Tauron Ciepło wyciągnął rękę po pieniądze.

I tłumaczy, że zgodnie z kontraktem Tauron Ciepło może wypłacić pieniądze z gwarancji bankowej Elektrobudowy. Skoro może, to o tym myśli.

Słaby surowiec problemem?

Elektrobudowa odpowiada z kolei, że problemy z blokiem mogła spowodować sama spółka energetyczna, korzystając ze słabego miału węglowego - lepszej jakości surowiec nie powodowałby problemów. A jednocześnie firma przypomina, że dokonała niezbędnych napraw za kilka milionów złotych. W rozmowie z money.pl prezes Elektrobudowy Roman Przybył nie chce komentować ani istoty sporu, ani listu związków zawodowych. W wypowiedziach dla mediów podkreślał, że w tej sprawie konieczna jest analiza zewnętrznego podmiotu.

Z listu związkowców wynika jednak, że zarząd złożył już zawiadomienie do prokuratury w związku z tą sprawą. Mowa o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - wprowadzenia w błąd banku, który miałby wypłacić pieniądze.

Zarządy obu firm w ciągu ostatnich tygodni nie doszły do porozumienia. I dlatego do gry ruszyły związki zawodowe, które nie chcą dopuścić do masowych zwolnień.

"Zwracamy się do pana w imieniu ponad 1800 pracowników firmy Elektrobudowa, z apelem o zainteresowanie się niezwykle trudną sytuacją naszej firmy, która zmaga się z problemami, co stwarza zagrożenie dla naszych miejsc pracy i bytu naszych rodzin" - piszą związkowcy w liście do premiera Jarosława Kaczyńskiego.

"Nieuzasadnione w naszym przekonaniu kary, w połączeniu z nierozliczeniem się za zrealizowane przez Elektrobudowę prace, doprowadziły do trudnej sytuacji, w której zdecydowaliśmy się zwrócić od pana prezesa o pomoc" - piszą związkowcy. I dodają, że jeżeli nie będzie dobrej woli po drugiej stronie do rozwiązania sporu, to spółka stanie przed wizją upadłości. "Ucierpimy my, nasze rodziny, ale też cała branża, która straci wiarygodnego partnera - jedyną polską firmę z takim potencjałem".

Jak wynika z informacji money.pl, w tej sprawie informacje były już wysyłane również do ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. Zostały bez odzewu.

Część problemów Elektrobudowy związana jest z inną spółką Skarbu Państwa - PKN Orlen. Elektrobudowa na rzecz płockiego giganta budowała instalację metatezy - to sposób na pozyskiwanie składników do polipropylenu, czyli podstawy tworzyw sztucznych. Inwestycja się opóźniła, wziąż czeka na ostateczne rozliczenie, a to spowodowało trudności z finansowaniem innych inwestycji. Banki po prostu zaczęły podchodzić do firmy zdecydowanie ostrożniej. W sprawie inwestycji dla PKN Orlen i jej konsekwencji cały czas trwają rozmowy.

Dwa miesiące temu Elektrobudowa podpisała umowę stabilizująca z bankami - zapewniającą finansowanie i dającą czas na poukładanie wszystkich spraw. W procesie stawiania Elektrobudowy na nogi bierze udział m.in. firma doradcza KPMG. I właśnie dlatego firma nie może sobie pozwolić na milionowe wypłaty. To oznaczałoby zerwanie umów z bankami.

Wybrane dla Ciebie
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Trzęsienie ziemi w NBP. Buntownicy stracili departamenty
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Skandal z Shein zmobilizował "ósemkę". List do KE podpisała również Polska
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Zwrot w polityce USA. Pokazali strategię. Jest reakcja Unii
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Demograficzne tsunami uderzy w NFZ. Znamy liczby
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Przejęcie Warner Bros. Ekspert: to może mieć skutki dla rynku w Polsce
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Nowe prawo podbije ceny mieszkań. Deweloperzy prognozują
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a