Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MZUG
|
aktualizacja

Niemcy chcieli zaoszczędzić, tankując w Polsce. Naprawa będzie ich słono kosztować

3
Podziel się:

Mieszkający przy granicy z Polską niemieccy kierowcy często decydują się na tankowanie w naszym kraju. Serwis rbb24.de informuje, że na jednej z polskich stacji doszło do pomyłki - kierowcy zamiast benzyny, wlali do baku olej napędowy. Polska spółka, do której należą stacje, przeprosiła za pomyłkę.

Niemcy chcieli zaoszczędzić, tankując w Polsce. Naprawa będzie ich słono kosztować
Niemcy zatankowali w Polsce, by oszczędzić, doszło do pomyłki (Adobe Stock)

Wzrosła liczba uszkodzeń silników wśród kierowców, którzy tankowali swoje pojazdy na stacji benzynowej w Krajniku Dolnym, miejscowości położonej tuż przy granicy niemiecko-polskiej - podaje niemiecki serwis rbb24.de. Potwierdziły to warsztaty samochodowe w miastach Schwedt i Angermünde, położonych w pobliżu granicy z Polską.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Spytaliśmy młodych. Wiedzą, ile kosztują prąd, benzyna czy iPhone?

Źle oznakowany produkt

Stacja benzynowa w Krajniku Dolnym jest częścią polskiej sieci Apexim, która posiada łącznie 15 stacji w bliskim sąsiedztwie granicy niemieckiej. Radosław Zawadzki, dyrektor marketingu spółki, w oświadczeniu przekazanym niemieckiemu portalowi, przyznał, że doszło do niefortunnego błędu ze strony dostawcy paliwa, który źle oznakował produkt. Zawadzki podkreślił jednocześnie, że problem dotyczył prawdopodobnie tylko jednej lokalizacji.

Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i chcielibyśmy skorzystać z tej okazji, aby jeszcze raz przeprosić naszych poszkodowanych klientów - czytamy w oświadczeniu przesłanym do redakcji rbb.

Zawadzki zapewnił również, że wszystkie zgłoszone szkody zostaną w pełni zrekompensowane, a firma już rozpoczęła proces przyjmowania pierwszych reklamacji od klientów. Do tej pory reklamacje złożyło kilku kierowców.

Dziennik B-Z z Berlina zwraca uwagę na fakt, że tankowanie paliwa po polskiej stronie granicy jest bardzo popularne wśród niemieckich kierowców. Jest to spowodowane znacznymi różnicami w cenach - litr paliwa w Polsce jest tańszy średnio o 20 eurocentów, co przekłada się na około 85 groszy.

Tym razem jednak, zamiast oczekiwanych oszczędności, niemieccy "paliwowi turyści" doświadczyli frustracji. Szczególnie że usterki spowodowane zatankowaniem niewłaściwego paliwa mogą być bardzo poważne i generować wysokie koszty naprawy. Na razie nie wiadomo, jakie dokładne kwoty mogą oczekiwać poszkodowani. Wszystko zależy od skali uszkodzeń w konkretnych pojazdach.

Warto przypomnieć, że w przypadku nowoczesnych silników wysokoprężnych, wyposażonych na przykład w układ common rail, zatankowanie benzyny nawet w niewielkiej ilości może doprowadzić do zatarcia pompy wtryskowej lub uszkodzenia wtryskiwaczy. Koszty takich napraw mogą sięgać kilku, a nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
Jestem z Wawy
2 tyg. temu
Myślę że ten artykuł jest sponsorowany. A dlaczego pomyłka jest na granicy z Niemcami i nie wystąpiła w innym miejscu Polski ?
Bogdan
2 tyg. temu
Jeśli stacja zawaliła to odszkodowanie się należy po prostu
Taki świat
2 tyg. temu
Niemcy to nie idioci, tak jak ich się w polskich mediach przedstawia. Na 100%, niektórzy z poszkodowanych byli już u swoich adwokatów i koszty naprawy uszkodzonych pojazdów pokryje winny całego zajścia. Tutaj "Endschuldigung" nie wystarczy. Poczekajcie kilka miesięcy a sami się przekonacie o czym piszę.