Niemcy wysadzają atomową przeszłość. Tak patrzą na Polskę, która stawia na atom
Podczas gdy Niemcy z wielkim hukiem kończą z energią jądrową, Polska rusza z budową pierwszej elektrowni atomowej w historii - tak sytuację w obu państwach zestawia niemiecki dziennik "Bild". Prasa za Odrą podkreśla, że inwestycje w atom nad Wisłą mają poparcie ponad 70 proc. społeczeństwa.
W Niemczech trwają prace rozbiórkowe ostatnich elektrowni atomowych. W Gundremmingen w Bawarii wysadzono w miniony weekend dwie chłodnie kominowe. Nastąpiło to niecałe cztery lata po zamknięciu ostatniego reaktora. Media oceniają, że wyburzenie kominów obserwowały tysiące ludzi.
Prasa w Niemczech podkreśla, że po drugiej stronie Odry premier Polski ogłosił rozpoczęcie budowy pierwszej w historii kraju elektrowni jądrowej. "Bild" relacjonuje wizytę Donalda Tuska na budowie w Słajszewie, gdzie szef rządu podkreślił, że powstająca instalacja zaspokoi zapotrzebowanie nawet 12 mln gospodarstw domowych.
Niemiecka prasa: Polska stawia na atom
Dziennik podkreśla, że inwestycja w polski atom ma szerokie poparcie w kraju, przekraczające 70 proc. - dwukrotnie więcej niż tuż po rosyjskim ataku na Ukrainę. I przypomina, że była niemiecka minister środowiska Steffi Lemke z partii Zielonych podczas wizyty w Polsce w 2022 roku krytykowała inwestycję Warszawy, twierdząc, że "energetyka jądrowa nie jest ani dobra, ani bezpieczna".
Największy gracz w Europie. Polacy zbudowali
Zaznaczono zarazem, że z drugiej strony Polska ma "zielone światło" ze strony Unii Europejskiej, która uznaje atom za zieloną energię. "Bild" podaje, że Warszawa nie musi obawiać się sprzeciwu ze strony Brukseli, a wręcz przeciwnie - jej śladem podążają inne państwa.
"Słowacja buduje nową elektrownię, Dania rozważa zniesienie 40-letniego zakazu atomu, a Włochy – które po katastrofie w Czarnobylu zamknęły wszystkie cztery reaktory – zapowiadają powrót do tej technologii" - przypomina dziennik.