Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. NKU
|
aktualizacja

NIK wszedł do KPRM. Dworczyk komentuje kontrolę Banasia

237
Podziel się:

Według medialnych doniesień NIK odpowiedzialnością za majowe wybory kopertowe, które się nie odbyły, obarcza premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka. Prowadzona przez Mariana Banasia NIK prowadzi kilka kontroli w kancelarii premiera. Michał Dworczyk odpowiada: i dobrze, nie mamy nic do ukrycia.

NIK wszedł do KPRM. Dworczyk komentuje kontrolę Banasia
(Wojciech Koziol / Forum, RM, Wojciech Koziol / Forum)

W kwietniu pojawiły się przecieki ws. raportu NIK dotyczącego kontroli wyborów kopertowych. Według doniesień medialnych w publikacji odpowiedzialnością za "niewybory" obarczono premiera Mateusza Morawieckiego i szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka.

- Mamy w tej chwili w KPRM równolegle prowadzonych kilka kontroli; w związku z tym zakładam, że NIK przykłada dużą wagę do tego, żeby prześwietlać wszystkie działania administracji. I dobrze, nie mamy nic do ukrycia - komentuje w rozmowie z Super Expressem Michał Dworczyk.

Szef KPRM nie chciał się jednak odnieść do medialnych doniesień. Jak czytamy na łamach dziennika, komentarza w sprawie odpowiedzialności za wybory kopertowe nie możemy jeszcze oczekiwać.

Zobacz także: Rząd optymistycznie, ale dane tego nie potwierdzają. Szykuje się drożyzna

- Poruszamy się w sferze przecieków i plotek, a ja nie zamierzam się do nich odnosić. Na pewno zrobię to po tym, jak oficjalny dokument zostanie opublikowany. To są bardzo ważne kwestie i trzeba o nich rozmawiać (...) Według mojej najlepszej wiedzy nie złamaliśmy prawa - powiedział Dworczyk.

Publikacja raportu NIK zaplanowana jest na 18 maja. Według streszczenia raportu NIK, które opublikowano na łamach Onet.pl, pracownicy KPRM mieli ostrzegać Mateusza Morawieckiego i Michała Dworczyka przed konsekwencjami przeprowadzenia wyborów kopertowych.

Dworczyk został również zapytany o doniesienia o problem z doliczeniem się 700 tys. dawek szczepionek.

- Każda partia szczepionki jest dokładnie śledzona. Na sytuację, o której rozmawiamy składa się kilka elementów. Po pierwsze zapewne chodzi o szczepionki, które zostały już dostarczone do punktów i jeszcze nie wykonano nimi szczepień, bo dostawy są realizowane raz lub dwa razy w tygodniu i część szczepionek czeka na wykorzystanie kilka dni - tłumaczył szef KPRM.

Dworczyk dodał, że niektóre z punktów mają opóźnienia w raportowaniu, bo są "zawalone pracą" i "nawet trudno jest mieć o to do nich pretensję".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(237)
taka tam
3 lata temu
sobie gra.
nieprawy
3 lata temu
już dawno wszystko schowali, teraz będzie tylko pokazanie " procedur"
Jaroslav
3 lata temu
Brawo nareście Banas sie za was wezmie !
dsg
3 lata temu
Nie mamy nic do ukrycia. Działaliśmy bezprawnie. No i co nam zrobicie?
[...]
3 lata temu
Sie odzywam - nic nie skrywam szanowni poslowie... myslac, ze mu Banas bedzie grzebal w glowie.
...
Następna strona