Nord Stream 2 już nie tylko projektem ekonomicznym. Niemcy zmieniają stanowisko?
Z satysfakcją odnotowałem stanowisko wicekanclerza Niemiec, że Nord Stream 2 nie może być rozpatrywany tylko pod kątem aspektów ekonomicznych - powiedział w piątek wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin po spotkaniu z Robertem Habeckiem.
Szef resortu aktywów państwowych na konferencji z wicekanclerzem z wicekanclerzem Niemiec Robertem Habeckiem poinformował, że jednym z tematów rozmów była kwestia gazociągu Nord Stream 2.
Jak ukrócić zapędy Rosji? "To daje Putinowi do myślenia"
- To jest inwestycja, która budzi w Polsce niezmiennie duży niepokój, która w naszym odczuciu grozi bezpieczeństwu energetycznemu nie tylko Polski, ale i Europy - mówił Sasin.
Wiceminister podkreślił, że z satysfakcją odnotował stanowisko Habecka w strawie tej inwestycji.
- Z wielką satysfakcją odnotowałem stanowisko pana kanclerza, który podziela pogląd, że ta inwestycja nie może być rozpatrywana tylko w aspektach ekonomicznych, ale musi być brana pod uwagę kwestia polityczna, bezpieczeństwa energetycznego. Zgodziliśmy się co do tego, że właśnie w ten sposób powinniśmy oceniać tę inwestycję, w kontekście jej przyszłego funkcjonowania albo dopuszczenia do jej przyszłego funkcjonowania - powiedział Jacek Sasin.
Rober Habeck oświadczył z kolei, że geopolityka będzie miała wpływ na to, czy będzie zezwolenie na eksploatację Nord Stream 2.
- W obecnej sytuacji postawiona na ostrzu noża sytuacja geopolityczna nie może być absolutnie bez znaczenia, jeśli chodzi o eksploatację tej nitki gazociągu - podkreślił.
Wymagająca droga
Jacek Sasin przypominał, że Polska konsekwentnie prowadzi politykę dywersyfikacji i uniezależniania się od gazu z Rosji.
Wicekanclerz Niemiec wskazywał natomiast, że jego kraj zdecydował się na wymagającą drogę na uniezależnienie się od importu energii, poprzez źródła odnawialne, uzupełniane gazem i wodorem. Im wyższy udział OZE, tym wyższe bezpieczeństwo energetyczne, zyskujemy jeśli chodzi o innowacje i ceny - tłumaczył.