Palikot rzuca oskarżenia. Padły nazwiska czołowych polityków
Janusz Palikot twierdzi, że jego problemy prawne, które zaczęły się za rządów PiS, są wykorzystywane politycznie, również przez obecną władzę. W rozmowie z "Faktem" oskarża polityków, na czele z Mateuszem Morawieckim i Donaldem Tuskiem o doprowadzenie do "tragedii jego życia".
Janusz Palikot, były polityk i przedsiębiorca, zmaga się z poważnymi problemami prawnymi i finansowymi. Postawiono mu osiem zarzutów, w tym siedem dotyczących oszustwa oraz jeden związany z przywłaszczeniem mienia. W październiku ubiegłego roku trafił do aresztu, z którego wyszedł po wpłaceniu 2 mln zł kaucji. W rozmowie z "Faktem" odniósł się do kontrowersji wokół jego "imperium alkoholowego".
Palikot przemówił. Oskarża Tuska i polityków PiS
Palikot nie zgadza się z postawionymi mu zarzutami. Podkreśla, że choć jego firma znajduje się w kryzysie, nie jest to równoznaczne z popełnieniem przestępstw. - Ta sprawa zaczęła się dwa lata temu, a ja nie jestem oskarżony. CBA przyszło po mnie po roku. Prokurator mnie nie wezwał, chodziło o to, by zrobić aferę wokół mojej osoby - podkreślił Palikot.
Zwraca uwagę, że oskarżenia o budowanie piramidy finansowej były jedynie medialnym szumem, który nie znalazł odzwierciedlenia w formalnych zarzutach. - Celem było najpierw przyklejenie mnie przez ekipę Morawieckiego do Tuska - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz
Palikot uważa, że po zmianie władzy podległa Adamowi Bodnarowi prokuratura dostała polecenie z góry w jego sprawie. - Nie wierzę w to, że Bodnar podjął taką decyzję bez konsultacji albo z samym Tuskiem, albo z kimś w imieniu Tuska- stwierdził były polityk.
Tusk wiedział, że jeżeli będzie bronił mnie, to będzie historia taka: "o proszę bardzo, tu chcą aresztować Romanowskiego, tu chcą aresztować Morawieckiego, tu chcą aresztować Ziobrę, chociaż jest chory, a Palikot, wielka afera, którą rozkręcił najpierw PiS [...] jest bezkarny - ocenił były polityk.
- Od strony instrumentów politycznych rozumiem, że Tusk z (Pawłem - red.) Grasiem i Bodnarem nie mieli wyjścia i musieli mnie aresztować, żeby uniknąć w kampanii Trzaskowskiego, że aresztują (tylko) ludzi z PiS. Tyle że stało się to tragedią mojego życia - ocenił w "Fakcie" Palikot.
Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia ogłosił 11 grudnia ub. roku upadłość spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Kluczowa spółka byłego polityka i biznesmena miała być żyłą złota. Zamiast zysków są jednak straty i zarzuty oszustwa kilku tysięcy osób na łączną kwotę 70 mln zł.
Wokół MPWiW wyrosło grono podmiotów zależnych. Z czasem spółki Palikota przeprowadziły także kampanie crowdfundingowe - pożyczyły pieniądze od drobnych inwestorów w zamian za udziały w spółkach i prawo do przyszłych zysków. Money.pl wielokrotnie opisywał mechanizmy stosowane przez biznesmena.