Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Łukasik
Marcin Łukasik
|

Płaca minimalna. Miała rosnąć, a może spaść. Firmy nie mają z czego dać podwyżek

902
Podziel się:

Wraca temat pensji minimalnej. Przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi Jarosław Kaczyński złożył głośną obietnicę: w 2024 roku wzrośnie ona aż do 4 tys. zł, a już w 2021 roku miałaby wynieść 3 tysiące. Ale przez koronawirusa nadchodzi kryzys gospodarczy. Dlatego firmy mówią wprost: to zły czas na podwyżki.

Jarosław Kaczyński zapowiedział wielkie podwyżki płacy minimalnej przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi.
Jarosław Kaczyński zapowiedział wielkie podwyżki płacy minimalnej przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. (NurPhoto via Getty Images)

W tym roku pensja minimalna wzrosła do 2600 złotych brutto - o 350 zł w stosunku do 2019 roku. To niemal 50 proc. średniej krajowej - tak jak chcieli związkowcy z "Solidarności". W kolejnych latach, zgodnie z zapowiedziami Kaczyńskiego, miały być kolejne spektakularne wzrosty. Dziś stoją one pod znakiem zapytania.

Wszystko dlatego, że w prognozach sprzed kilku miesięcy polska gospodarka miała rosnąć. Firmy miały się rozwijać i być może znalazłyby pieniądze na ogromne, obiecane przez PiS podwyżki. Ale przez epidemię w gospodarce czeka nas kryzys. Ministerstwo Finansów w ostatnim oficjalnym dokumencie z prognozami dla polskiej gospodarki zakłada, że w tym roku polski PKB spadnie o 3,4 proc. Zdaniem ekspertów to nie pozostanie bez wpływu na rynek pracy.

Koronawirus uderza w zarobki w Polsce

- Widzimy, jakie dane spływają z rynku. Szczególnego wzrostu płac nie będzie, nie ma więc szans, aby utrzymać zapisaną w budżecie prognozę dotyczącą przeciętnego wynagrodzenia. Może się okazać, że obecny poziom płacy minimalnej będzie stanowić nie 50 proc., ale nawet 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia – komentuje dla money.pl główny ekonomista Pracodawców RP dr Sławomir Dudek.

Zobacz także: Obejrzyj: Jaka pensja minimalna: 2600 zł brutto jak teraz, 3 tys. brutto czy obniżka?

- Scenariusz wyjściowy to brak zmiany płacy minimalnej, ponieważ jej relacja do przeciętnego wynagrodzenia i tak zostanie utrzymana. Oczywiście poczekajmy na liczby i fakty, ale jestem przekonany, że pokażą one, iż nie ma przestrzeni dla podwyżek – dodaje.

Według Komisji Europejskiej spadek PKB w Polsce będzie jeszcze boleśniejszy i wyniesie 4,3 proc. Urzędnicy resortu finansów zastanawiają się teraz, gdzie jest optymalny poziom pensji minimalnej.

Nawet w rządzie widzą problem

- Myślę, że kwestię pensji minimalnej powinniśmy dyskutować w zupełnie nowych warunkach makroekonomicznych. Poczekajmy, aż skończy się lockdown i zobaczymy, czy możemy utrzymać ten zapowiedziany wcześniej poziom wzrostu. Dostrzegam zalety podnoszenia płacy minimalnej, jeśli chodzi redukowanie nierówności. Pytanie, czy w warunkach kryzysu silne zwiększanie pensji nie zdusi inwestycji prywatnych - komentuje główny ekonomista Ministerstwa Finansów Łukasz Czernicki.

Przedstawiciele biznesu, z którymi rozmawialiśmy, są bardziej kategoryczni. Zwracają uwagę na to, że pandemia koronawirusa mocno zmieniła rzeczywistość, w której funkcjonują przedsiębiorcy. Wiele firm jest odciętych od rynków i klientów. Dla ich właścicieli wyzwaniem stało się utrzymanie załóg i pensji, dlatego należałoby uelastycznić wysokość pensji minimalnej.

- Zadeklarowanie 3 tys. zł byłoby nieodpowiedzialne. Przypomnę tylko, że dopiero wchodzimy w kryzys. Ja bym w ogóle wrócił do dyskusji o mechanizmie kształtowania pensji minimalnej. Bardzo bym chciał, by debata toczyła się na Radzie Dialogu Społecznego. Pewne deklaracje wyborcze mogą być niebezpieczne - proponuje Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan.

Z kolei dr Sławomir Dudek z Pracodawców RP uzupełnia: - W Polsce nie było recesji. Nasze regulacje płacowe są dostosowane do sytuacji, gdy wszystko pięknie rośnie. Niewykluczone, że przyjdzie kolejna fala kryzysu. Usztywnienie wysokości płacy minimalnej będzie ograniczeniem dla firm i rynku pracy.

Pojawia się pytanie, czy wobec tego rząd zdecyduje się na obniżkę pensji minimalnej? Oficjalnych deklaracji na razie nie ma. Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz powiedziała tylko podczas jednej z wideokonferencji, że ma nadzieję, iż płaca minimalna 2021 nie będzie niższa od tej obecnej.

Firmy chcą płacić mniej, związkowcy nie chcą o tym słyszeć

Na obniżkę czeka jednak spora grupa przedsiębiorców. Blisko jedna czwarta badanych firm mówi o konieczności utrzymania wysokości płacy minimalnej najwyżej na poziomie tegorocznym albo nawet niższym. Tak wynika z badania przedsiębiorców, przeprowadzonego przez Lewiatana w kwietniu tego roku.

Pomysł obniżenia pensji minimalnej popiera także Business Centre Club. Co ciekawe, organizacja chciałaby, aby cięcie nastąpiło już w tym roku i taki postulat ma zamiar przedstawić podczas Rady Dialogu Społecznego. To właśnie RDS - gdzie strona rządowa ściera się z pracodawcami i związkowcami - w drodze kompromisu powinna ustalić przyszłoroczną wysokość pensji minimalnej.

- Trzeba zastanowić się, co zrobić z płacą minimalną. Jednym z naszym pomysłów jest odstąpienie od podwyżki do 4 tys. zł za dwa lata. Drugą kwestią jest zweryfikowane tegorocznego poziomu. Przy tak dramatycznym PKB może się to okazać konieczne. Warto o tym porozmawiać - komentuje dla money.pl Zbigniew W. Żurek z BCC.

- Jakie są argumenty za tym, aby mrozić, czy, nie daj Boże obniżać? - oburza się na ten pomysły rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski. - Idea tarczy antykryzysowej polega na tym, aby z pieniędzy budżetowych ratować miejsca pracy. Dlaczego z naszych podatków mamy dokładać przedsiębiorcom, aby oni obniżali nam wynagrodzenia? To nieracjonalne i nielogiczne. To próba wykorzystywania sytuacji do ograniczania praw pracowniczych - argumentuje.

Dyskusje w Radzie ruszą dopiero wtedy, gdy rząd przedstawi wstępne założenia do przyszłorocznego budżetu, a to powinno nastąpić najwcześniej w czerwcu. Jeśli forum nie porozumie się w kwestii wysokości płacy, rząd w drodze rozporządzenia ustali ją sam.

Przypomnijmy, że według GUS 1,5 mln osób pobiera w Polsce płacę minimalną. Na liście zawodów są pracownicy oświaty, administracji publicznej, ochroniarze, osoby zatrudnione w gastronomii, recepcjoniści, sekretarki.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(902)
gyhuij
4 lata temu
podwyszki beda b duze bo wyborcy pracujący i nic nie dostający tylko dlatego głosowali firmy słabe niech se same pracują słabe zarobki sie konczom no i tyle korona tego nie zatrzyma tylko po jak wygra ale mysle ze niewolnictwo sie skonczyło
EMIGRANT
4 lata temu
POLACY POLACY CZY JESZCZE SPICIE NO TO WSTAWAJCIE BO MOZECIE JUZ SIE NIE OBUDZIC PAN SYKULSKI NA KANALE W REALU POWIEDZAL CO DUDA NA POLSKE PODPISYWAL SZOK SZOK
ola
4 lata temu
Narazie to kaczka rośnie dobrze karmiona na Nowogrockiej !!!!!!!!!!!!!!!!!
vb
4 lata temu
I o pensji minimalnej dyskutują przedsiębiorcy oraz rząd, gdzie zarabiaja bardzo dużo. a moż ezamiast obniżki pensji minimalnej uciać kominy tym najwyżej zarabiającym? Oni na życie mają. Pensja minimalna jest i tak żenująco niska. To nawet nie sa 2 tys netto. Jak się z tego utrzymać? Przy pensji min nikt nie dostanie kredytu na mieszkanie . Trzeba wynajmować. Ponad tysiąc plus opłaty. Młoda osoba jakoś sobie poradzi ale rodzina?? Pensja minimalna przy cenach nawet z 2019 powinna wynosić 2500 NETTO. Minimum socjalne i egzystencji to też BZDURY. Rządy wymyślają takie koszyki, żeby było jak najmniej. To sumy jak kieszonkowe wielu nastolatków.
Gazeta Polska
4 lata temu
Majątek znacjonalizować.Niech wróci z powrotem do budżetu.Demagogów zdelegalizować,jako partia niebezpieczna dla rozwoju demokracji.To są populiści ,nie mający żadnego wykształcenia.Oni przyszli tylko w jednym celu.Żeby okraść własny NARÓD.
...
Następna strona