Pięć największych frakcji politycznych w europarlamencie zapowiedziało, że większość należących do nich eurodeputowanych poprze wybór Jerzego Buzka na szefa europarlamentu.
Premier Donald Tusk pytany, czy Polak w fotelu szefa europarlamentu osłabia nasze szanse na ważną tekę w Komisji Europejskiej, powiedział: _ ta wygrana Jerzego Buzka wzmacnia pozycję Polski i ja mam dodatkowy atut i argumenty, kiedy będę dyskutował o KE _.
Szef rządu powiedział, że prawdopodobny wybór Jerzego Buzka na fotel szefa europarlamentu nie powinien być argumentem przeciwko kandydaturze Cimoszewicza.
POSŁUCHAJDONALDA TUSKA:
Tusk dodał, że w rozmowach, które toczył na temat szefa PE _ nikt nigdy się nie ośmielił używać argumentu typu: dostaniecie szefa PE, ale będziecie się musieli zadowolić słabszą pozycją w Komisji Europejskiej _.
Premier mówił w rozmowie z TVP Info, że cieszy się, iż może spełnić obietnicę sprzed eurowyborów, dotyczącą obsadzenia Jerzego Buzka na stanowisku szefa Parlamentu Europejskiego. Zastrzegł jednocześnie, żeJerzy Buzekod początku miał duże szanse na objęcie tej funkcji.
W opinii Tuska, kluczowa w tej kwestii była zeszłoroczna wymiana zdań z szefem chadeków w europarlamencie, który zasugerował, że polskie aspiracje w odniesieniu do tej funkcji są realne.
Zdaniem szefa rządu w październiku zeszłego roku było już oczywiste, że Polska ma prawo do tej kluczowej roli w Parlamencie Europejskim. Szef rządu podkreślił jednocześnie, że nie miał poczucia, że którykolwiek z polskich polityków przeszkadzał w procesie forsowania kandydatury Polaka na to stanowisko.
ZOBACZ TAKŻE:
Na zdjęciu Jerzy Buzek, szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering i Donald Tusk