src="http://static1.money.pl/i/eurowybory/banerek_wybory.jpg"/> Rzecznik rząduPaweł Graśzaprzeczył spekulacjom, jakoby Polska miała wycofać kandydaturę Jerzego Buzka na szefa Parlamentu Europejskiego w zamian za poparcie przez Włochy kandydaturyWłodzimierza Cimoszewiczana sekretarza Rady Europy.
Taką sugestię wygłosił w sobotę włoski premier Silvio Berlusconi. Jak mówił na konferencji prasowej w Rzymie, są duże szanse na to, aby włoski kandydat Mario Mauro został przewodniczącym Parlamentu Europejskiego.
_ - Żaden targ, Buzek za Cimoszewicza, nie miał miejsca _ - powiedział Graś w poniedziałek w TVN24. Jak podkreślił, wybór szefa PE z wyborem przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy nie ma nic wspólnego. Według niego nie ma takiej potrzeby, by Polska miała rezygnować z obsady jednego z tych stanowisk.
Według Grasia Buzek zostanie przewodniczącym PE jeśli zostaną spełnione dwa warunki. Po pierwsze - mówił rzecznik rządu - _ jeśli Europejska Partia Ludowa wygra w całej Europie i będzie najmocniejszą frakcją w PE i po drugie - jeśli PO wprowadzi tam znaczącą ilość posłów - ponad 20 _.
_ - Jeśli będziemy mieli dobry wynik, to wtedy możemy zagwarantować, żeJerzy Buzekzostanie szefem europarlamentu _ - powiedział Graś.