Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|

Przeciętne wynagrodzenie Polaków w górę. Ale jest problem. Inflacja "zjada" nam pensje

401
Podziel się:

Granica 5 tys. zł brutto przebita, ale w 2020 roku wzrost płac wyhamował. Do tego inflacja dała Polakom po kieszeniach. Jeśli uwzględnimy zmiany cen w sklepach, okazuje się, że zarobki rosły najwolniej od ośmiu lat.

Przeciętne wynagrodzenie Polaków w górę. Ale jest problem. Inflacja "zjada" nam pensje
Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło 5167 zł, podał GUS. (Adobe Stock)

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2020 roku wyniosło 5 167,47 zł, podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że w porównaniu z poprzednim rokiem wzrosło o prawie 250 zł i przebiło tym samym kolejną okrągłą granicę - tym razem 5 tys. zł.

Niestety, takie porównanie nie uwzględnia inflacji, a ceny nie stoją przecież w miejscu. Średnioroczna inflacja w 2020 roku wyniosła 3,4 proc. Co więcej, inflacja w Polsce jest największa wśród wszystkich krajów Unii Europejskiej, wynika z najnowszych danych Eurostatu za grudzień 2020 roku.

Jeśli uwzględnimy wzrost cen, okazuje się, że średnia płaca brutto poszła w górę nie o 250 zł, a o niewiele ponad 80 zł.

Przeliczając to na procenty - w 2020 roku średnie nominalne zarobki wzrosły o 5,1 proc., czyli najmniej od czerech lat. Natomiast zarobki realne (uwzględniające zmiany cen w sklepach) wzrosły zaledwie o 1,7 proc. i jest to najgorszy wynik od 2012 roku.

Zobacz także: "Czyste powietrze" z dodatkowymi pieniędzmi. "Program i tak trzeba naprawić"

Jeśli popatrzymy, jak realnie rosło przeciętne wynagrodzenie w ciągu ostatniej dekady, ubiegły rok wypada pod tym względem słabo. Na przykład w 2018 roku realnie zarobki wzrosły o ponad 5 proc., a w 2017 roku - znacznie ponad 4 proc.

Natomiast kiedy w 2015 roku mieliśmy do czynienia z niewielką deflacją, czyli ceny lekko spadły, odczuwalny wzrost wynagrodzeń (4,2 proc.) był wyższy niż ten wynikający tylko z "suchych" danych (3,1 proc.).

Podane przez GUS przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 2020 roku w wysokości 5 167 zł to kwota brutto. Z takimi zarobkami kwota na rękę przy umowie o pracę wynosi ok. 3 730 zł.

GUS publikuje kilka różnych wskaźników dotyczących wynagrodzeń. Przytoczone dane odnoszą się do przeciętnych zarobków w gospodarce narodowej, a więc firm, w których liczba pracujących przekracza 9 osób oraz jednostek sfery budżetowej niezależnie od liczby pracujących.

Wzrost cen uderza w oszczędności

Wzrost cen uderza nie tylko w płace, lecz także w oszczędności Polaków. W ostatnim czasie jest to dużo bardziej odczuwalne z powodu drastycznych cięć stóp procentowych, do których doszło w 2020 roku. W rezultacie oprocentowanie depozytów bankowych spadło prawie do zera, a trzymanie pieniędzy na lokacie nie chroni już nawet przed inflacją. Dlatego Polacy uciekają od lokat bankowych.

Podsumowując, tempo wzrostu wynagrodzeń wyhamowało przez recesję spowodowaną pandemią. Część naszych wynagrodzeń "zjada” inflacja, która należy do najwyższych wśród krajów Unii Europejskiej. Jeżeli mimo to Kowalskiemu uda się coś zaoszczędzić i założy lokatę w banku, to realnie straci pieniądze, bo zysk z lokaty nawet nie pokryje inflacji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(401)
WYRÓŻNIONE
polka
4 lata temu
Powiedzcie to Morawickiemu - on wytłumaczy, że jest dokładnie odwrotnie, mamy sukces, a inne kraje nam zazdroszczą...
Piotr
4 lata temu
Kiedy przestaniecie kłamać ? Napiszcie dokładnie ilu w Polsce zarabia powyżej 5tys. złotych . Gdybyśmy średnio tyle zarabiali , to nikt nie uciekałby do pracy na zachód .
stary
4 lata temu
PiS i ich rodziny to na pewno dobrze zarabiają !, a reszta w plecy INFLACJA
NAJNOWSZE KOMENTARZE (401)
sien
4 lata temu
Srednia placa w RUMUNII od lipca 2020 jest wyzsza niz w Polsce. Jeszcze troche i na saksy bedziemy jezdzic do Bukaresztu.
GUSatyryczny
4 lata temu
Ciągle rosnąca inflacja pogarsza nastroje społeczne. Lepiej już nie będzie.
miś
4 lata temu
Od powstania banków zasada była taka, że powierzone pieniądze były pożyczane innym na procent wyższy od płaconego powierzającemu. Różnica pokrywała koszty działalności banku i dawała zysk na ew. straty i rozwój. Dzisiaj powierzający jest jeleniem , który nie dostaje nic , za to Glapa chwali się kosmicznymi zyskami , które przeznacza na budowę imperium małego.
gsds
4 lata temu
Nie od dziś wiadomo że większość polaków zarabia w przedziale 2000-3000 netto. A średnią zawyżają prezesi i dyrektorzy z nadania Pisdu i pozostałej bandy.
aladyn
4 lata temu
Zarobki 2500 zł chleb po 2.5. Zarobki 5000 chleb po 5 zł. Kiedy więc jest lepiej ? Powtórzę po raz n-tu . Zarobki mają drugorzędne znaczenie. Liczy się w tylko i wyłącznie siła nabywcza pieniądza. Dla matołów : Siła nabywcza, to takie ustrojstwo za ile możesz kupić towarów z swoją pensję.
...
Następna strona