Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|

To już agonia lokat. Polacy uciekają jak najdalej

321
Podziel się:

Polacy wycofali z lokat 85 mld zł, czyli prawie 30 proc. środków, jakie trzymali na nich przed wybuchem epidemii koronawirusa i cięciem stóp procentowych. Jednocześnie w ubiegły roku zakupili obligacje skarbowe o rekordowej wartości.

To już agonia lokat. Polacy uciekają jak najdalej
Od lutego do grudnia 2020 roku środki na lokatach bankowych skurczyły się o ponad 85 mld zł. (Adobe Stock)

Po wybuchu epidemii koronawirusa Rada Polityki Pieniężnej dokonała trzech cięć stóp procentowych. W wyniku tych decyzji odsetki od większości lokat bankowych stały się symboliczne, a ten sposób oszczędzania dużo mniej atrakcyjny, szczególnie biorąc pod uwagę inflację.

Nic więc dziwnego, że Polacy rezygnują z lokat bankowych - w okresie od lutego do grudnia 2020 roku gospodarstwa domowe wycofały z nich ponad 85 mld zł, wynika z danych NBP.

W lutym, czyli przed wybuchem epidemii w Polsce, ta grupa klientów banków trzymała na lokatach 294,5 mld zł. Natomiast w grudniu już tylko 209,3 mld zł, co oznacza spadek o prawie 30 proc.

Zobacz także: Galerie otwarte, a hotele zamrożone. Niektórzy wystawiają biznesy na sprzedaż

Nie oznacza to jednak, że gospodarstwa domowe w ogóle rezygnują z usług banków. Po prostu więcej pieniędzy trzymają na rachunkach bieżących, co widać na wykresie poniżej. Podczas gdy w lutym na rachunkach bieżących leżało 617 mld zł, w grudniu było to już 784,5 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 167 mld zł.

Łącznie (rachunki bieżące + lokaty) gospodarstwa domowe na koniec ubiegłego roku trzymały w bankach 993,8 mld zł, czyli o ponad 80 mld zł więcej niż przed pojawieniem się w Polsce pierwszych przypadków koronawirusa. To do tej kategorii klientów zaliczają się przede wszystkim osoby prywatne, lecz także mikrofirmy oraz rolnicy.

W grudniu wyraźnie wzrosła wartość środków należących osób prywatnych, które zwiększyły się o ponad 66 mld zł, czyli o 8 proc. rok do roku. Jak zauważają ekonomiści PKO BP, mgło to być związane z ograniczoną aktywnością wyjazdową na przełomie roku i spadkiem niektórych wydatków, jak turystyka, odzież, rozrywka.

Jeśli nie lokata to co?

Gdzie zatem Polacy lokują swoje oszczędności? Ubiegły rok był rekordowy pod względem sprzedaży detalicznych obligacji skarbowych. W 2020 roku nabywców znalazły papiery warte aż 28,4 mld zł. To o ponad 64 proc. więcej niż w rekordowym dotychczas 2019 roku.

"Jest to przede wszystkim efekt poszukiwania przez nas sposobu na bezpieczne inwestowanie, które pozwala zarobić więcej niż na niemal nieoprocentowanych lokatach” – ocenia Bartosz Turek, analityk HRE Investments. Dodaje, że bardzo ważna jest też chęć zachowania siły nabywczej oszczędności, czyli uchronienie kapitału przed działaniem inflacji

Coraz więcej gotówki

Po wybuchu epidemii wyraźnie przybyło gotówki w obiegu. Od lutego do grudnia wzrost ten wyniósł 80 mld zł. Rekordowy pod tym względem był marzec i kwiecień, kiedy wzrost wartości gotówki w obiegu poza kasami banków wyniósł odpowiednio: 26 mld oraz 20 mld zł. Najnowsze dane pokazują, że w grudniu przyrost ten był nieco mniejszy i wyniósł "zaledwie" 2,6 mld zł.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
lokaty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(321)
Baca z północ...
3 lata temu
Ja czekam na 100-letnie obligacje bez odsetek, gdzie można wygrać wspaniałe nagrody za uczestnictwo. Minister zapowiadał, to czekam...
darek
3 lata temu
Nie mam pojęcia o cenach czego piszesz - inflacja to 3,4% a nie tak jak twierdzisz 60%
stary emeryt.
3 lata temu
Po prostu!!! Kto ciężką pracą, odłożył niewielkie pieniądze na stare lata /na lekarza i lekarstwa/ teraz go "sprawiedliwe państwo okrada!!!! Ale gęby maja pełne fałszywej dobroci !!!!!!
Treton
3 lata temu
Miałem 50 na lokacie . Rok temu wycofałem i kupiłem 2 garaże . Teraz mam 500 co miesiąc z wynajmu . Jak znowu uzbieram to kupię następne a banki omijam szerokim łukiem !!!
sondor
3 lata temu
Lubią wszystko nazywać "narodowy", to i ja przyłożę się do tej nazwy - w Polsce zaczął działać Narodowy Bałagan Ekonomiczno-Prawny. Zacznę od NBP gdzie prezes bawi się kursami walut, następny premier opowiada jak zwykle bajeczki na temat pomocy w ramach "tarcz", następny sejmowa większość dla której Konstytucja nic nie znaczy, no i rodzynek na cieście to TK który feruje orzeczenia w których za grosz nie znajdzie się logiki!!!
...
Następna strona