Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|

Rewolucja w ZUS. Bezgotówkowe emerytury, zmiany dla pracujących emerytów i dane dla ABW i CBA

450
Podziel się:

Jedna ustawa, cały pakiet zmian. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej chce zmienić funkcjonowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I tak np. wszyscy seniorzy od 2022 roku będą dostawać świadczenia w formie bezgotówkowej - przelewem. W sumie projekt ma aż 27 nowości.

Rewolucja w ZUS. Bezgotówkowe emerytury, zmiany dla pracujących emerytów i dane dla ABW i CBA
Premier Mateusz Morawiecki i minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg (East News, Zbyszek Kaczmarek)

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wzięło się za porządkowanie zasad działania Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. I w ramach tego porządkowania pojawi się sporo nowości dla przyszłych i obecnych seniorów. Niektóre na plus, niektóre na minus. I to minus finansowy. - W kilku aspektach jest to prawdziwa rewolucja - mówi Oskar Sobolewski, ekspert Instytut Emerytalnego.

Na długiej liście zmian są: inne zasady przeliczania świadczeń dla pracujących emerytów, nowy domyślny sposób wypłacania renty i emerytury, ułatwienia dla spóźnialskich przedsiębiorców, ale również ostrzejsze zasady dla tych, którzy nienależnie pobrali jakiekolwiek pieniądze od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. A do tego dane ubezpieczonych w ZUS-ie będą mogły przeglądać ABW i CBA.

Projekt trafił właśnie do konsultacji międzyresortowych. ZUS zakłada, że cały proces legislacyjny zakończy się do połowy roku.

Zobacz także: Waloryzacja emerytur 2021. Będzie wyższa od planowanej

Pierwsza nowość jest ważna dla każdego przyszłego seniora. Od 2022 roku wszystkie nowe renty i emerytury (czyli wszystkie świadczenia długoterminowe) będą domyślnie wypłacane drogą elektroniczną - bezgotówkowo, wprost na konto bankowe seniora. Dziś jest odwrotnie. Domyślnie wypłaty są w gotówce, ale można zdecydować się na przelewy.

Co z seniorami, którzy wolą comiesięczne wizyty listonosza? Wciąż będą mieli taką możliwość, choć o to trzeba będzie wnioskować. Stanie się to "po uzyskaniu zgody ZUS-u". Ma to być wyjątek od reguły.

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej dowodzi, że seniorzy mogą korzystać z tzw. rachunku podstawowego, który musi mieć w ofercie każdy bank. To podstawowa, niemal goła oferta, która nie wiąże się jednak z żadnymi opłatami.

Ci, których świadczenie zostało przyznane przed 1 stycznia 2022 roku, żadnej zmiany nie odczują. Nie muszą zmieniać dotychczasowej formy wypłaty.

A jak wynika z danych ZUS-u, co czwarta emerytura wciąż trafia do seniora za pośrednictwem Poczty Polskiej. 76 proc. seniorów jest "ubankowionych". A to grupa blisko 5 mln emerytów. Wciąż z przekazów korzysta półtora miliona osób.

Po co ta zmiana? Dla oszczędności.

- Taka drobna z pozoru zmiana warta jest jednak miliony złotych, które Zakład Ubezpieczeń Społecznych musi wydać na realizację przekazów pieniężnych. Kluczowe są jednak dwie kwestie: furtka dla tych seniorów, którzy nie będą chcieli korzystać z bankowości oraz jednocześnie silna kampania edukacyjna. Sama zmiana w przepisach to za mało. Do seniorów, którzy nie mają konta bankowego, trzeba po prostu dotrzeć, bo przelew jest bezpieczniejszą i najlepszą formą wypłaty świadczenia - mówi money.pl Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan i przed laty członek rady nadzorczej ZUS-u.

- Jestem przekonany, że wielu seniorów nigdy nie rozstanie się z przekazem pocztowym, bo po prostu są przyzwyczajeni do wizyty listonosza. Inaczej wygląda sytuacja w przypadku nowych seniorów. Dzisiejsi 60-latkowie i 65-latkowie coraz częściej mają już konta bankowe. I na nie powinni dostawać przelewy - komentuje w rozmowie z money.pl Oskar Sobolewski, ekspert Instytutu Emerytalnego.

Jak szacuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, zmiany to oszczędności rzędu 15 mld zł w ciągu najbliższej dekady.

 Czerwcowa pułapka znika

W sumie w projekcie zmian w ustawie o ubezpieczeniach społecznych znalazło się 27 propozycji. A kolejną jest m.in. ostateczne rozwiązanie problemu tzw. czerwcowych emerytur.

Od lat problemem są emerytury przyznane w czerwcu. Są wyraźnie niższe niż te przyznane w każdym innym miesiącu roku - i to niemało, bo od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie (w zależności od wysokości świadczenia). Pozostałe 11 miesięcy daje pewność, że świadczenie będzie wyższe. Nie stało się tak tylko raz. W czerwcu 2020 roku, gdyż jedna z tarcz antykryzysowych tymczasowo zmieniła przepisy. Tymczasowo, czyli tylko na ten jeden rok.

Tymczasem straty nie sposób już odrobić do końca życia. Tak brutalnie działa matematyka i przepisy niezmieniane od lat.

Wszystko przez obowiązujące przepisy dotyczące waloryzacji składek i kapitału początkowego oraz subkonta. Waloryzacja roczna ma miejsce w czerwcu i obejmuje składki wpłacone do stycznia. Ten, kto złoży wniosek między styczniem a majem lub lipcem a grudniem, skorzysta, oprócz waloryzacji rocznej, również z waloryzacji kwartalnej. Natomiast dla wniosków o emeryturę składanych w czerwcu nie stosuje się waloryzacji kwartalnej, a jedynie roczną.

I choć od kilku lat doradcy ZUS w czerwcu każdemu przyszłemu emerytowi mieli o tym mówić, to wciąż kilkanaście tysięcy osób rozpoczynało pobieranie świadczenia od tego miesiąca. Niektórzy seniorzy skarżyli się, że ostrzeżeń z ZUS nie dostawali. Po zmianach tego problemu nie będzie - czerwcowi emeryci nie będą stratni. Ci, którzy zgłoszą się po świadczenie w czerwcu, będą obsługiwani według tych samych zasad, jak gdyby zrobili to w maju.

- Temat od dawna powinien być uporządkowany. Jak widać Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej chce temat zamknąć już na zawsze - mówi Oskar Sobolewski.

Na inny aspekt zwraca uwagę Jeremi Mordasewicz. Podkreśla, że w myśl przepisów to nie "czerwcowi emeryci" byli poszkodowani, a emeryci z wszystkich 11 miesięcy byli dwukrotnie premiowani. I dodaje, że naturalnym ruchem byłoby odjęcie premii wszystkim pozostałym. - Oczywiście z przyczyn politycznych nikt tak nie zrobi, bo seniorzy stanowią grupę blisko 10 mln wyborców. I żadnego polityka nie stać na odwagę, by cokolwiek zmieniać w systemie emerytalnym - tłumaczy.

I dodaje przy tym, że choć w wielu osobach, które otrzymały emeryturę w czerwcu, jest poczucie niesprawiedliwości, to na żadne zadośćuczynienie szans nie mają. Ich świadczeń nie sposób już przeliczyć. I nie proponuje tego ani Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, ani Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

ABW i CBA z lupą w ZUS-ie

Inna nowość? Poszerzy się krąg służb, które w związku z prowadzonymi przez siebie postępowaniami, będą mogły sięgać po dane zgromadzone na koncie ubezpieczonego (czyli każdego pracującego Polaka oraz obcokrajowca ubezpieczonego i pracującego w Polsce). Lista instytucji, które mogą pytać ZUS o dane, obejmuje: sądy, prokuratury, policję, organy podatkowe i straż graniczną. Po zmianie prawo to dostaną także Centralne Biuro Antykorupcyjne i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Kolejna zmiana dotknie około 180 tys. pracujących emerytów, którzy wypracowali sobie większość emerytury w poprzednim systemie (czyli przed 1999 rokiem).

Każdy emeryt, który po uzyskaniu świadczenia nie zrezygnował z aktywności zawodowej, może wystąpić do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o ponowne przeliczenie jego emerytury. Pracuje dalej, więc odprowadza kolejne składki.

Ewentualne przeliczenie - o które wystarczy wnioskować - uwzględni dodatkowe składki i spowoduje pewien wzrost świadczenia. Jaki? To zależy oczywiście od wynagrodzeń danego seniora i okresu, po którym przyjdzie po przeliczenie. W tej chwili może robić to co kwartał. I to ma się zmienić. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej proponuje, by przeliczenie było dostępne tylko raz w roku.

Nie jest to jednak najważniejsza zmiana.

Nowy przelicznik, mniejsza podwyżka

Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej proponuje "ujednolicenie przepisów w zakresie przeliczania emerytur z tak zwanego starego i nowego systemu dla emerytów kontynuujących aktywność zawodową". I to już jest zmiana "na minus".

"Obecnie kontynuowanie aktywności zawodowej przez emeryta z tzw. starego systemu stawia go w uprzywilejowanej sytuacji nie tylko w stosunku do emerytów z tzw. nowego systemu" - pisze resort w uzasadnieniu do ustawy.

W nowym systemie przeliczenie jest dość proste. Dopłacone składki (dopłacone, czyli przelane do ZUS po przyznaniu emerytury) są dzielone przez przewidywany czas życia w momencie złożenia wniosku i dokładane do emerytury. Jeżeli ktoś dołożył 10 tys. zł w formie składek, a ZUS szacuje, że będzie żył jeszcze 100 miesięcy, to będzie miał dołożone po 100 zł do emerytury (oczywiście niezależnie od tego, czy będzie żył 100 czy więcej miesięcy).

W przypadku seniorów ze starego systemu emerytura jest niejako przeliczana ponownie - i to pomimo pobierania jej przez pewien czas. A to dla nich zysk finansowy. Zmiana ma zrównać sytuacje obu grup. Dla niektórych seniorów to oczywista strata. Dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych to oczywista oszczędność. I jak szacuje resort, zmiana dotknie około 180 tys. pracujących osób.

O tym, jak działa kapitał początkowy i dlaczego znacznie podnosi emeryturę można przeczytać w materiale pt. " Wysokie emerytury w Polsce to już były. Teraz dopiero się zacznie".

Istotna zmiana czeka również przedsiębiorców. Przedsiębiorca, który spóźni się z opłaceniem składki, nie zostanie już pozbawiony ubezpieczenia chorobowego.

Nowe przepisy dla firm

W tej chwili każdy przedstawiciel małego biznesu, który przystąpił do ubezpieczenia chorobowego (a przypomnijmy - jest ono dobrowolne) i nie zapłacić składki w terminie, może być wyłączony z tego ubezpieczenia. Co roku taki problem ma blisko 150 tys. firm. Zwykle firmy musiały złożyć wniosek o przywrócenie terminu płatności dla zaległej składki, a dopiero później mogły mieć przywrócone ubezpieczenie. Po zmianie ma być łatwiej.

Podleganie ubezpieczeniu społecznemu nie będzie niejako przedłużane z miesiąca na miesiąc (wraz z opłaconymi składkami), a zaległość nie spowoduje anulowania ubezpieczenia. Gdyby okazało się, że przedsiębiorca chce skorzystać z ubezpieczenia (na przykład z powodu niezdolności do pracy), a ma zaległość, to wystarczy jej opłacenie, a środki będą wypłacane.

"Zmiana ta doprowadzi do dużego uproszczenia zasad podlegania ubezpieczeniu chorobowemu, zmniejszy liczbę spraw spornych oraz zmniejszy obowiązki administracyjne osób prowadzących pozarolniczą działalność" - twierdzą twórcy przepisów.

- Dla wszystkich przedsiębiorców jest to gigantyczna zmiana, a zwłaszcza dla tych, którym zdarzają się nieterminowe płatności. Wymiana dokumentów, uzasadnień, wniosków tylko powiększała zbędną biurokrację w ZUS. Zmiana tego systemu to mniej pracy dla Zakładu i spore ułatwienie dla firm - mówi money.pl Oskar Sobolewski.

Wśród innych proponowanych zmian są chociażby inne zasady tworzenia rezerw w funduszach ZUS, łatwiejsze dochodzenie należności przez ZUS, czy możliwość dokonywania zmian w planach finansowych ZUS przez zarząd Zakładu. ZUS będzie miał również dostęp do baz danych, zawierających informacje o pracujących w Polsce obcokrajowcach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(450)
anna@ewa
3 lata temu
kolejny raz okrada się emerytów pod hasłem : " DBAMY O EMERYTÓW I ROBIMY IM DOBRZE" , przykład emeryt pracuje dwa miesiące , odprowadza składkę .....a więc fizycznie mniej otrzymuje pieniędzy i czeka ...... ROK na uwzgędninie w emeryturze !! Kto to wymyślił.....? Instytut do spraw emerytów lub kolejna fundacja POMOCNA DŁOŃ dla emerytów......kompromitacja .......
emerytka
3 lata temu
Kto ze starych ludzi ma konto w banku.My z tych niskich emerytur mamy utrzymywać banki.nic nie będzie za darmo.Kto da tym ludziom pomoc żeby dotrzeć po pieniądze .Najgłupszy pomysł na jaki można było wpaść.
to ja
3 lata temu
Ludzie na ta emeryture pracowali cale lata, maja wiec prawo otrzymywac ja wedlug wlasnego uznania! To sa ICH pieniadze! A Panstwo jest od tego jak d*pa od s*ania, aby tym ludziom z ktorych podatkow zyja...jedza i pija pojsc na reke! Mowia ze sie o starych ludzi martwia, niech sie wiec martwia tam gdzie MY sami tego chcemy!
Krys
3 lata temu
Tytuł artykułu sugeruje ze najwięcej przestępców jest wśród emerytów i możne to prawda bo to oni wybrali partie którą tak faktycznie potrzebuje kontroli i rozliczenia
Pol
3 lata temu
jeżeli ZUS ponosi koszty przesyłki świadczenia jaki to problem potrącić ten koszt ze świadczenia ?
...
Następna strona