Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Komisja Handlu Zagranicznego Parlamentu Europejskiego w poniedziałek w głosowaniu w Brukseli poparła projekt rozporządzenia wdrażającego klauzulę ochronną do umowy UE–Mercosur w odniesieniu do produktów rolnych. W głosowaniu przyjęta została część poprawek zgłoszonych przez europarlamentarzystów z Polski.
Finalizowana umowa państw UE-Mercosur napotyka opór w Parlamencie Europejskim. Jak informowało Polskie Radio, do zapisów porozumienia z państwami Ameryki Południowej zgłoszono prawie 250 poprawek. Wiele z nich pochodzi z inicjatywy polskiej delegacji. To dodatkowo wydłuży proces legislacyjny.
Umowa z blokiem krajów Mercosur. "Część poprawek przyjęta"
"Część poprawek złożona przez Polaków przyjęta, wzmocniona ma być ochrona rolników - nakładanie ceł jeśli import z Mercosuru wzrośnie o 5 procent, do listy produktów wrażliwych dopisane jaja, częstszy monitoring KE sytuacji na rynku" - napisała w poniedziałek na platformie X Beata Płomecka z Polskiego Radia.
Zapaść w ochronie zdrowia. Opozycja grzmi: to brutalnie uderzy w pacjentów
Jak powiedział PAP europoseł Dariusz Joński (KO), przyjęta została m.in. ta, która zakłada szybsze działanie w obronie unijnego rynku na wypadek wzrostu importu.
– Zaproponowaliśmy, by UE mogła błyskawicznie uruchamiać klauzulę ochronną, jeśli nagły wzrost importu (np. żywności) obniża ceny i szkodzi europejskim producentom. Kluczowa zmiana: próg uruchomienia spada z 10 proc. do 5 proc. wzrostu importu, tak żeby reagować wcześniej. Rozszerzyliśmy również listę produktów wrażliwych o jaja klasy A i B, które będą pod szczególną ochroną – poinformował Joński.
Komisja Europejska liczy, że do podpisania porozumienia dojdzie na szczycie Mercosuru 20 grudnia w Brazylii. Ma w nim wziąć udział przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, która uważa, że umowa przyniesie duże korzyści europejskiemu przemysłowi. Porozumienie otworzy bowiem rynki krajów południowoamerykańskich na europejski przemysł, m.in. motoryzacyjny.
Polski rząd liczy, że uda się stworzyć koalicję krajów, które zablokują umowę UE z krajami Mercosur - powiedział na początku grudnia w Sejmie wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak. Do utworzenia mniejszości blokującej potrzebne jest porozumienie czterech krajów, które będą reprezentowały 35 proc. ludności UE.
Polska przeciw kontrowersyjnej umowie
Czerniak przypomniał, że umowa z Mercosur była negocjowana od 1990 r. a parafowana w grudniu 2024 r. Natomiast część handlowa była już opracowana w 2019 r.
Wiceminister poinformował, że w PE jest propozycja utworzenia funduszu rekompensowania rolnikom ewentualnych strat w razie nadmiernego importu m.in. z Ukrainy czy z krajów Mercosur. W ramach finansowych na lata 2028-2034 przewidziano, że unijny fundusz będzie dysponował 6,3 mld euro. Środki te byłyby wykorzystane do finansowania działań interwencyjnych w przypadku wystąpienia zakłóceń na rynku.
Umowa z blokiem krajów Mercosur (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwia, Urugwaj) ustanowi preferencje celne dla niektórych produktów rolnych z tych krajów, takich jak wołowina, drób, nabiał, cukier i etanol. Za sprawą proponowanego hamulca bezpieczeństwa preferencje te będzie można wycofać, jeśli dojdzie do gwałtownego wzrostu importu lub spadku cen.