Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Agencje ratingowe rządzą polską gospodarką. Zobacz jak

0
Podziel się:

Nawet sama groźba obniżenia wiarygodności kredytowej kraju może mieć dramatyczne konsekwencje dla naszych finansów.

Agencje ratingowe rządzą polską gospodarką. Zobacz jak
(Stefan Maszewski / Reporter)

Rosnące raty kredytów, coraz wyższe podatki, spadki na giełdzie. To czeka Polskę, jeśli agencje ratingowe obniżą ocenę stanu naszych finansów publicznych i gospodarki. Boleśnie odczujemy także obniżenie ratingów krajów strefy euro. Mimo nasilającej się krytyki i pozornego spokoju na rynkach, cenzurki wystawiane przez trzy największe światowe agencje, czyli Standard&Pors, Moodys i Fitch, mają bowiem olbrzymie znaczenie dla naszych portfeli.

Europejskie giełdy dość spokojnie przyjęły obniżenie przez Standard & Poor's ratingów części państw strefy euro. Decyzja agencji dotknęła: Francję, Austrię, Włochy, Hiszpanię, Portugalię, Słowację, Słowenię, Cypr i Maltę. Co prawda reakcja indeksów europejskich giełd była widoczna, ale paniki nie odnotowano.

Reakcja giełd na doniesienia o obniżce ratingów krajów strefy euro Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

Decyzja S&P nie wpłynęła też znacząco na rynki walutowe. Wprawdzie podczas piątkowego handlu złoty się umacniał, ale tylko nieznacznie._ - O decyzji agencji spekulowało się już o dłuższego czasu, więc w pewien sposób była oczekiwana przez rynek - _mówi Money.pl prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BBC, były wiceminister finansów. To jego zdaniem tłumaczy dość spokojną reakcję inwestorów. _ _

4 grudnia agencja ratingowa S&P umieściła 15 krajów strefy euro na liście tzw. obserwacyjnej. Już wtedy możliwość obniżenia ocen dla tych państw stała się pretekstem dla ucieczki kapitału z europejskich parkietów.

Reakcja giełd na doniesienia o możliwej obniżce ratingów krajów strefy euro Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

_ - Decyzje agencji ratingowych można podzielić na dwie kategorie. Pierwsza to reakcja na wydarzenia i dane napływające z krajów lub instytucji finansowych. To najczęstsza przyczyna zmiany ratingów. Druga opiera się na antycypowaniu wydarzeń. Obniżka ocen następuje, gdy negatywne efekty decyzji ekonomicznych czy jakiś zdarzeń stają się nieuniknione - tłumaczy Gomułka . _

_ - Rating państwa to ocena jego wiarygodności fiskalnej - _mówi Money.pl prof. Dariusz Filar, członek rady gospodarczej przy premierze. _ - Najważniejszym ich skutkiem dla rządów jest wycena emitowanych przez nie obligacji, czyli koszt pożyczanego pieniądza. Wbrew temu, co mówi się o wiarygodności tych ocen, między innymi w kontekście oceny Lehman Brothers w 2008 roku, ja bym jednak ich nie dyskredytował - _mówi ekonomista.

Ratingi Polski i wybranych krajów Kliknij tutaj i zobacz, co oznaczają oceny przyznawane przez poszczególne agencje
Państwo S&P Moody's Fitch Wzrost PKB* (proc.) Dług publiczny do PKB* (proc.) Rentowności 10-letnich obligacji
Niemcy AAA Aaa AAA 0,8 81,2 1,77
Szwajcaria AAA Aaa AAA 1,9 37,1 0,66
Wielka Brytania AAA Aaa AAA 0,6 88,8 1,98
Francja AA+ Aaa AAA 0,6 89,2 3,13
Stany Zjednoczone AA+ Aaa AAA 1,5 105,6 1,87
Chiny AA- Aa3 A+ 8,6 b.d. 3,42
Czechy AA- A1 A+ 0,7 41,9 3,48
Japonia AA- Aa3 AA 1,8 210 0,94
Hiszpania A A1 AA- 0,7 73,8 5,31
Polska A- A2 A- 2,5 57,1 5,8
Irlandia BBB+ Ba1 BBB+ 1,1 117,5 7,97
Włochy BBB+ A2 A+ 0,1 120,5 6,77
Rosja BBB Baa1 BBB 3,8 9,5 6
Węgry BB+ Ba1 BB+ 0,5 76,5 9,65
Portugalia BB Ba2 BB+ -3 111 12,57
Grecja CC Ca CCC -2,8 198,3 34,28

Źródło: Financial Times, agencje ratingowe, Bloomberg, *Prognozy Komisji Europejskie na rok 2012

Zdaniem prof. Filara, inwestorzy oprócz ratingów kierują się też innymi wskaźnikami. _ - Potrafią rozdzielać rynek długu i rynek akcyjny. W tym drugim przypadku ratingi mają zdecydowanie mniejsze znaczenie - _ocenia. Cięcie ratingów to wyższe podatki, raty kredytów i...

_ - Każde kolejne obniżenie ratingów krajów strefy euro zwiększa ryzyko makroekonomiczne w całym regionie, w tym przypadku Unii Europejskiej. To wiąże się z odpływem kapitału portfelowego z krajów takich jak Polska. To z kolei bezpośrednio odbija się na złotym i na kursach giełdowych czyli wycenie przedsiębiorstw - _mówi prof. Stanisław Gomułka.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/89/123993.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/winiecki;dla;money;pl;krotki;traktat;o;wiarygodnosci,185,0,1000121.html) *Pożyczanie w nieskończoność nie daje bogactwa * Chciwi bankierzy to bajeczka polityków dla obywateli - pisze prof. Winiecki.

Jako główne zagrożenie dla Polski w najbliższym czasie wskazuje możliwość dalszego pogarszania się sytuacji w Portugalii i na Węgrzech. _ - Spodziewam się nawet czerwonego, mocno kryzysowego rozwoju sytuacji. Jest duże zagrożenie, że te kraje pójdą w ślady Grecji - prognozuje były wiceminister finansów. _

_ - Nie cieszyłbym się spokojną reakcją rynków na obniżenie ratingów części unijnych krajów, w tym tak znaczących jak Francja, Włochy czy Hiszpania. Te konsekwencje prędzej czy później i tak odczujemy - _ mówi Money.pl prof. Krzysztof Rybiński. _ - Za oceną Standard & Poor's prawdopodobnie pójdą pozostałe agencje - _ stwierdza. Jego zdaniem najbardziej dotkliwe skutki to _ dalsze osłabienie złotego, a co za tym idzie wzrost kosztów kredytów walutowych oraz wzrost kosztów obsługi długów państwa _. To drugie będzie wiązało się z gorączkowym poszukiwaniem przez rząd dodatkowych pieniędzy.

Od połowy 2008 roku szwajcarska waluta urosła już wobec złotego o ponad 77 procent, a euro skoczyło o ponad 32 procent. To z kolei spowodowało, że kwota zadłużenia posiadaczy kredytów hipotecznych w walutach obcych gwałtownie wzrosła, w wielu przypadkach znacząco przekraczając nawet wartość zakupionej nieruchomości. I to pomimo spłacania rat przez kilka lat.

Skok wartości franka szwajcarskiego i euro od września 2008 roku

Około 700 tysięcy osób w Polsce ma kredyty hipoteczne we frankach szwajcarskich. W ogromnej mierze zaciągali je w 2008 roku, gdy złoty był mocny. Z tego też wynikają obecnie wszystkie problemy posiadaczy kredytów hipotecznych w walutach obcych, przede wszystkim we frankach szwajcarskich. Na przykład osoba, która latem 2008 roku wzięła kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich na kwotę 240 tysięcy złotych i dołożyła 60 tysięcy złotych wkładu własnego, dzisiaj ma jeszcze do spłaty blisko 300 tysięcy złotych. W jeszcze gorszej sytuacji są osoby, które zaciągnęły kredyt na 100 procent wartości nieruchomości. W tym samym przypadku do spłaty pozostaje dzisiaj jeszcze ponad 380 tysięcy złotych, czyli ponad jedna czwarta ponad wartość zakupionego mieszkania. Wraz z dalszym osłabianiem się złotego, ich kłopoty jeszcze bardziej się pogłębią.

Rząd sięgnie do naszych kieszeni Polska wciąż balansuje na 55 proc. granicy długu finansów publicznych wobec PKB. Resort Jacka Rostowskiego zakłada, że w tym roku deficyt budżetowy będzie o ponad 5 mld zł niższy niż w 2011 roku i wyniesie nie więcej niż 35 mld zł. Jednak dziura w budżecie i nakładający się na nią wzrost kosztów obsługi naszego zadłużenia zagranicznego spowodują konieczność podjęcia decyzji o kolejnych cięciach w wydatkach budżetowych albo o podwyżce podatków, tak, by zdobyć pieniądze na jego obsługę.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/111/136815.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/ratingowe;tsunami;ten;topor;musial;spasc,20,0,1007636.html) *Ratingowe tsunami? Ten topór musiał spaść * Prof. Witold Orłowski komentuje obniżenie oceny gospodarek.

Zdaniem ekonomistów, mszczą się lata odkładania istotnych reform na później. Rząd, jeżeli chodzi o cięcia i oszczędności, ma coraz mniejsze pole manewru. Chodzi o wzrost deficytu strukturalnego. Główny wpływ na niego mają wydatki sztywne. To pieniądze, które rząd i tak musi wydać, bo takie są zapisy ustawowe, a jakakolwiek próba ich obniżenia wymaga najpierw zmiany przepisów. Te wydatki w ostatnich latach rosły bardzo szybko. Podczas gdy na początku rządów ekipy Donalda Tuska stanowiły 74 proc. wydatków budżetowych, to teraz przekraczają już 79 proc. Warto dodać, że w 2000 roku ten wskaźnik wynosił zaledwie 60 proc. wydatków państwa.

  • Prognoza źródło: Money.pl na podstawie danych z Ministerstwa Finansów

Chodzi tutaj głównie o rosnące subwencje do FUS, KRUS i PFRON, dotacje dla samorządów (np. oświatowa) czy wreszcie obsługę zadłużenia, które w tym roku przekroczy 860 mld zł.

Najłatwiejszym sposobem na zdobycie dodatkowych pieniędzy jest podwyżka podatków. Wzrost podatku VAT o jeden punkt procentowy z 23 do 24 proc. - rząd pozostawił sobie otwartą furtkę - przyniósłby dodatkowo około 5 mld zł do budżetu państwa. Poza tym grozić nam może kolejna podwyżka składki rentowej. Jak dotąd podwyższono ją o 2 pkt. procentowe po stronie pracodawców - z 6 do 8 proc. Jak szacuje resort finansów, jej wzrost do poziomu z 2007 roku, czyli 13 proc, przyniósłby budżetowi co najmniej 15 mld zł.

Krach na giełdzie?

W ocenie ekonomistów, w przypadku dalszych cięć ratingów krajów strefy euro czy nawet Polski, czeka nas ucieczka kapitału z warszawskiego parkietu. _ - Najnowsza obniżka ratingów czy choćby groźba jej obniżenia w przypadku Polski spowoduje ucieczkę inwestorów do krajów postrzeganych jako bezpieczne - _mówi Rybiński. _ - Kraj stabilny finansowo wydaje się bardziej atrakcyjny dla inwestorów - _podkreśla prof. Dariusz Filar.

Wpływ, jaki decyzje agencji ratingowych mogą mieć na rynki finansowe, można dobitnie pokazać na sensacyjnej obniżce ocen przez agencję S&P. Mowa tu zmniejszeniu oceny wiarygodności kredytowej dla Stanów Zjednoczonych.

Reakcja giełdy na obniżkę ratingu USA w sierpniu 2011 roku Dodaj wykresy do Twojej strony internetowej

6 sierpnia 2011 roku agencja S&P zdecydowała się obcięcie ratingu USA. Nastąpiło to pomimo dojścia do porozumienia przez demokratów i republikanów w sprawie amerykańskiego limitu zadłużenia. Od początku sierpnia na giełdach dominowały spadki, a obniżka ratingu Stanów Zjednoczonych jedynie pogłębiła silną wyprzedaż na światowych parkietach, w tym na warszawskiej GPW.

Podczas gdy profesor Rybiński spodziewa się powtórzenia czarnego scenariusza, pozostali ekonomiści są dość ostrożni w przewidywaniach. _ - Wbrew temu, co się mówi w mediach, nie spodziewałbym się wzrostu ratingów Polski, ale obecne oceny mają mocne podstawy i nie powinny się zmieniać. Może nie jest to rewelacja, ale jesteśmy lepiej oceniani niż Włosi czy Portugalczycy i perspektywa jest stabilna - _mówi prof. Dariusz Filar. _ - Rządowy program obniżania deficytu, choć mało ambitny i manipulacyjny, może wystarczyć, żeby utrzymać dotychczasowy rating. Nie spodziewałbym się natomiast jego podwyższenia - _wtóruje mu prof. Stanisław Gomułka.

Rating jest to ocena ryzyka kredytowego dokonywana przez niezależne instytucje, zwane agencjami ratingowymi, w stosunku do podmiotu zaciągającego dług. Ryzyko kredytowe jest prawdopodobieństwem nie wywiązania się z warunków umowy kredytowej - mówiąc prościej - niespłacenia długu oraz odsetek.

Rating bierze pod uwagę zarówno sytuację finansową badanego podmiotu, jak i warunki zewnętrzne panujące na rynku. Ocenie mogą podlegać przedsiębiorstwa, samorządy, międzynarodowe instytucje oraz gospodarki państw. Rating kredytowy podlega ciągłemu monitorowaniu i może ulec zmianie.

Oceny ratingowe najczęściej powstają na zlecenia firm lub banków, czyli podmiotów najbardziej zainteresowanych rynkiem długu. Instytucje finansowe oraz przedsiębiorstwa starające się pozyskać kapitał powierzają badanie niezależnym agencjom ratingowym w celu określenia kondycji finansowej podmiotu chcącego zaciągnąć dług. Za taką usługę agencje ratingowe dostają wynagrodzenie.

Skąd zatem ratingi państw? Oprócz funkcji prestiżowej oraz medialnej daną ocenę wiarygodności kredytowej państwa może zlecić bank, który jest zainteresowany inwestycją w obligacje bądź bony skarbowe danego kraju.

Co oznaczają oceny agencji ratingowych
Rating Opis oceny
AAA Najwyższej jakość kredytowa. Bardzo wysoka zdolność emitenta do obsługi swoich zobowiązań
AA Bardzo wysoka jakość kredytowa. Bardzo wysoka zdolność emitenta do obsługi swoich zobowiązań
A Wysoka jakość kredytowa. Wysoka zdolność emitenta do obsługi swoich zobowiązań. Istnieją jednak czynniki, które mogą w przyszłości spowodować obniżenie oceny
BBB Dobra jakość kredytowa. Zadowalająca zdolność emitenta do obsługi swoich zobowiązań
BB Obsługa zobowiązań może być wątpliwa w przypadku wystąpienia niekorzystnych zjawisk w otoczeniu emitenta
B Obsługa zobowiązań jest wątpliwa w przypadku wystąpienia niekorzystnych zjawisk w otoczeniu emitenta
CCC Obsługa zobowiązań jest prawdopodobna jedynie w przypadku wystąpienia sprzyjających warunków w otoczeniu emitenta
CC Obligacje poważnie zagrożone zaprzestaniem płatności przez emitenta
C Obligacje emitentów znajdujących się w trakcie postępowania upadłościowego, ale zapewniające ciągle umówione płatności
D Obligacje, dla których zaprzestano płatności odsetek lub niewykupione

Oceny ratingowe wyrażane są odpowiednimi symbolami literowymi, gdzie ocena AAA jest uznawana za poziom o zerowym ryzyku kredytowym. Wiarygodność kredytowa przedsiębiorstwa nie może być wyższa niż rating kraju, z którego pochodzi. Taka sytuacja sprawia, że obniżka oceny danego państwa utrudnia działania firm znajdujących się dobrej kondycji finansowej.

Oceny ratingowe respektowane przez świat finansów pochodzą z trzech amerykańskich agencji - Standard & Poor's, Fitch i Moody's. Istnieje więcej instytucji przyznających ratingi (m. in. polskie KUKE czy chiński Dagong), aczkolwiek najbardziej medialne są te ze Stanów Zjednoczonych.

Oceny S&P i Fitch w zasadzie się nie różnią. Problem polega na interpretacji ocen agencji Moody's. Zamiast trzech dużych liter posługuje się ona jedną dużą oraz dwiema małymi. Moody's nie stosuje też minusów i plusów. Zamiast tego przyznaje dodatkową cyfrę. 1 oznacza plus, 3 oznacza minus, z kolei 2 odpowiada ocenie bez dodatkowego znaku.

O cięciu ratingów czytaj w Money.pl
Agencja S&P obniża rating Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej EFSF, ważny element ochrony strefy euro, stracił najwyższą ocenę AAA. To decyzja tej samej agencji, która kilka dni temu obniżyła rating Francji.
Przez agencję nie możemy złapać oddechu Szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle chciałby powołać europejskie agencje ratingowe.
Agencja S&P znów straszy. Co na to GPW? Wtorkowa sesja może mieć dość nerwowy przebieg. Wpływ na notowania będzie miała nie tylko obniżka ratingu EFSF. Zobacz, na co jeszcze zwrócić uwagę.
banki
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)