Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MŁU
|
aktualizacja

Wiceminister finansów broni zwiększenia wydatków państwa poza regułą wydatkową

118
Podziel się:

Zmiany w regule wydatkowej dotyczą wyłącznie 2022 r. i nie wpływają na przestrzeń wydatkową w 2023 r. – w ten sposób kontrowersyjnej ustawy PiS, przeciwko której była cała sejmowa opozycja, broni wiceminister finansów i Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych Piotr Patkowski.

Wiceminister finansów broni zwiększenia wydatków państwa poza regułą wydatkową
Wiceminister Piotr Patkowski (w środku) wskazał, że koszt działań wyłączonych z reguły wydatkowej, to ok. 30 mld zł (East News, Wojciech Olkusnik)

W środę Sejm uchwalił kontrowersyjne przepisy dotyczące wyłączenia z tzw. reguły wydatkowej środków, które w 2022 r. zostały przeznaczone na działania mające m.in. doprowadzić do obniżenia cen energii. Rządowi zależało na jak najszybszym przegłosowaniu tych zmian. Opozycja alarmowała, że pozwolą one na niemal nieograniczone wydatki. W czwartek ruch rządu tłumaczył wiceminister finansów Piotr Patkowski.

Przypomnijmy: tzw. stabilizująca reguła wydatkowa jest bezpiecznikiem, który ma ograniczać nadmierne wydawanie pieniędzy przez rząd, by w przyszłości nie narazić kraju na problemy z rosnącym zadłużeniem.

Rząd PiS argumentował, że ze względu na wyjątkową sytuację część wydatków, m.in. związanych ze wsparciem dla podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym, emerytów i rencistów w związku z inflacją oraz z finansowaniem sił zbrojnych, należy z reguły wydatkowej wyłączyć. Cała sejmowa opozycja była temu ruchowi przeciwna. W środę Sejm przyjął jednak ustawę.

Ustawa dotyczy jedynie w 2022 r. i w żadnym stopniu nie wpływa na przestrzeń wydatkową w 2023 r. – stwierdził wiceminister finansów Piotr Patkowski w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej.

Patkowski oszacował, że koszt działań wyłączonych z reguły wydatkowej, to ok. 1 proc. PKB, a więc ok. 30 mld zł.

"Kategorie dodatkowych wydatków objętych tym rozwiązaniem są precyzyjnie wskazane w ustawie (...). Procedowana ustawa nie stwarza żadnej podstawy do realizacji dodatkowych wydatków, a jedynie rozstrzyga sposób ich traktowania w sprawozdawczości budżetowej" – stwierdził Piotr Patkowski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Finanse publiczne na skraju załamania? "To co mówi rząd to bełkot, zwykły kabaret. Fikcja pęka"

Innego zdania jest sejmowa opozycja, która ocenia, że zmiana przepisów umożliwia praktycznie nieograniczone wydatki. Jak wskazała w środowym komentarzu dla money.pl posłanka KO Izabela Leszczyna ogromne wydatki, których wysokości rząd nie jest w stanie określić, PiS chce realizować już w tym roku, żeby w 2023 markować przed Komisją Europejską i rynkami finansowymi zacieśnianie fiskalne, czyli oszczędności.

Jej zdaniem rząd chce równocześnie "zrobić sobie dodatkową przestrzeń na rozrzutność w roku wyborczym", bo jeśli część planów zrealizuje poza regułą wydatkową już teraz, zwolnią się środki w 2023 r. Jak podkreśla Leszczyna, będą to i tak pieniądze pożyczone, ale "przeciętny wyborca nie wie, że spłaci dwa razy tyle, co 'dostanie'".

Patkowski: działania rządu PiS są zgodne z zaleceniami Komisji Europejskiej

PiS nie zgadza się z taką interpretacją, a Patkowski w komentarzu dla PAP stwierdził po raz kolejny, że takie podejście zostało uzgodnione z Komisją Europejską.

Spotkało się ze zrozumieniem Komisji w kontekście nowych wyzwań oraz faktu, że limit wydatków w ustawie budżetowej na rok 2022 został ustalony w oparciu o cel inflacyjny NBP (2,5 proc.), znacznie odbiegający od poziomu inflacji – wskazał wiceminister finansów.

Jak stwierdził, takie rozwiązanie jest zgodne z zaleceniami Rady Unii Europejskiej na 2022 r. "Rada zaleca zachowanie elastyczności pozwalającej na dostosowanie polityki fiskalnej do szybko zmieniających się okoliczności, w szczególności w celu wsparcia gospodarstw domowych i przedsiębiorstw narażonych na podwyżki cen energii oraz zmniejszania wpływu wojny w Ukrainie. Jednocześnie jest ono zgodne z kamieniem milowym KPO dotyczącym stabilizującej reguły wydatkowej" – oświadczył Piotr Patkowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(118)
Polka
rok temu
A co ma mowic będą brac ile się da zadnej kontroli pis z państwa polskiego zrobil dojna krowę dla siebie i kolesi to ma być panstwo prawa zlodzieje
Pol
rok temu
Same jastrzebie finansjery to i mamy co mamy a inflacja się rozpędza
pryk
rok temu
juz wrogowie polski poslizneli sie na weglu to teraz szukaja odchodow di szklanki aby zrobic burze
TED55
rok temu
Mafia PIS-owska, robiła i robić będzie do końca - przekręty finansowe. Ci ludzie, są aktualnie bezkarni i poza Prawem. Konta finansowe, mają zapełnione. W tej grupie społeczeństwa, jest 120 nowych milionerów. Nie mają tak dużych oficjalnych dochodów. Stąd ci milionerzy?
Pablo
rok temu
A co on może bronić czy nie bronić ma tak zrobić i tyle w temacie!!!!
...
Następna strona