Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Mateusz Lubiński
|
aktualizacja

Dlaczego PiS tak spieszy się z kontrowersyjną ustawą? "Rządowi brakuje pieniędzy już teraz"

340
Podziel się:

We wtorek PiS udało się przepchnąć przez komisję finansów rządowy projekt ws. wyłączenia części tegorocznych wydatków z tzw. reguły wydatkowej, która jest rodzajem bezpiecznika w finansach naszego państwa. Poseł PiS Tadeusz Cymański przyznał, że partii rządzącej zależy na tym, by projekt wszedł w życia jak najszybciej. Skąd ten pośpiech? – Rządowi brakuje pieniędzy – stwierdza w komentarzu dla money.pl posłanka KO Izabela Leszczyna.

Dlaczego PiS tak spieszy się z kontrowersyjną ustawą? "Rządowi brakuje pieniędzy już teraz"
Premier Mateusz Morawiecki na pierwszym planie, a w ławce od lewej: Ryszard Terlecki, Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak Jacek Dominski/REPORTER (East News, Jacek Dominski/REPORTER)

Trik ma być prosty i jest to rodzaj sztuczki księgowej. Co PiS wyda teraz poza regułą wydatkową, nie będzie musiał zapisać w wydatkach w 2023 r. Zdaniem posłanki PO Izabeli Leszczyny, z jednej strony rząd będzie mógł w ten sposób udawać oszczędności, z drugiej – zachować sobie rezerwę na kiełbasę wyborczą przed wyborami.

PiS: Reguła wydatkowa musi być częściowo zawieszona, bo mamy wyjątkową sytuację

Reguła wydatkowa jest bezpiecznikiem, który ma ograniczać nadmierne wydawanie pieniędzy przez rząd, by nie narazić kraju na problemy z rosnącym zadłużeniem w przyszłości.

Rząd PiS argumentuje jednak, że ze względu na wyjątkową sytuację część wydatków, m.in. związanych ze wsparciem dla podmiotów dotkniętych kryzysem energetycznym, emerytów i rencistów w związku z inflacją oraz z finansowaniem sił zbrojnych, należy z reguły wydatkowej wyłączyć.

Cała sejmowa opozycja jest przeciwna i wskazuje, że rząd chce znieść jakiekolwiek limity wydatkowe. Jak wskazywali we wtorek sejmowi przeciwnicy PiS, w projekcie rządowym nie jest nawet określone, ile więcej w tym roku wyda rząd. To więc sposób na wypisanie sobie czeku in blanco, gdzie później wpisać będzie można dowolną kwotę.

We wtorek większości sejmowej ze Zjednoczonej Prawicy udało się skierować projekt do komisji, ale kilkunastu posłów Klubu Parlamentarnego PiS nie stawiło się tam na głosowania, więc na komisji wynik brzmiał: 16 osób za jego przyjęciem oraz 16 przeciw.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska nie dostanie pieniędzy unijnych? "Jesteśmy na zjeździe"

Po niekorzystnym dla PiS wyniku głosowania przewodniczący komisji Andrzej Kosztowniak (PiS) zarządził kilkunastominutową przerwę, a po wznowieniu obrad wskazał, że doszło do nieporozumienia. Dlatego też - jak stwierdził - konieczna była reasumpcja głosowania. Za drugim razem PiS udało się już zgromadzić posłów na sali i wygrać głosowanie. Jak stwierdził poseł PiS Tadeusz Cymański, "ogromne" znaczenie ma czas, w jakim ma wejść w życie procedowana ustawa. Stąd wskazany jest pośpiech.

Leszczyna (KO): są cztery powody, że PiS się tak spieszy z wdrożeniem tego projektu

Dlaczego PiS tak bardzo spieszy się z tym projektem? Zdaniem Izabeli Leszczyny z Koalicji Obywatelskiej, pośpiech w procedowaniu tego projektu wynika z czterech powodów. – Po pierwsze, rządowi PiS brakuje pieniędzy już teraz – stwierdza w komentarzu dla money.pl Leszczyna. Po drugie, rząd PiS potrzebuje pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, więc – w jej opinii – udaje, że realizuje kamień milowy dotyczący reformy ram fiskalnych.

Po trzecie - jak wskazuje posłanka KO - ogromne wydatki, których wysokości rząd nie jest w stanie określić, PiS chce realizować już w tym roku, żeby w 2023 markować przed Komisją Europejską i rynkami finansowymi zacieśnianie fiskalne, czyli oszczędności.

Po czwarte wreszcie, rząd chce równocześnie "zrobić sobie dodatkową przestrzeń na rozrzutność w roku wyborczym", bo jeśli część planów zrealizuje poza regułą wydatkową już teraz, zwolnią się środki w 2023 r. Jak podkreśla Leszczyna, będą to i tak pieniądze pożyczone, ale "przeciętny wyborca nie wie, że spłaci dwa razy tyle, co 'dostanie'".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(340)
Zibi
rok temu
Leszczyna to ta która blokuje polskie wydatki na zbrojenia. Myśli że jak orzyjdą ruskie to jej nie zgwałcą. Myli się.
taki jeden
rok temu
Służba zdrowia dostała po kilka tysięcy podwyżki w lipcu . Najmniej była to suma 1550 złotych dla osób z najmniejszymi kwalifikacjami , mundurowi dostają co roku podwyżki , premie , nagrody , dodatki odprawy i wcześniejsze emerytury... A teraz podwyżki dla budżetówki czyli nauczycieli, służby cywilnej , pracowników cywilnych wojska i policji mają znowu wynieść jakieś grosze. Może w końcu dać tym co mają np poniżej 5000 tysięcy brutto większe podwyżki np 20 procent... A nie znowu podwyżki dla generałów, sędziów, prokuratorów czy milionerów ze służby zdrowia. Lekarze to krezusi. Nauczyciel zarabia mniej od policjanta. ITD. Albo trzeba było dać całej budżetówce w lipcu np po 1000 złotych i wtedy ok....
sondor
rok temu
Takim rozwiązaniem sprawy powinien już zając się NIK i sprawy kierować do prokuratury i tu widzę problem - jakiej prokuratury -Ziobry - to czysty śmiech na sali, to jeszcze jeden argument dla Ziobry do walki z Morawieckim - po prostu czysta paranoja!!!
Zdzich Propis...
rok temu
Skąd ten pośpiech żeby narobić długów, które będzie spłacało swoją pracą kilka pokoleń poliniaków - tak, że zostanie im na miskę ryżu przed snem? (A pewnie i tak dowiedzą się, że ta miska ryżu to podarunek od Ludzkich Panów i winni wdzięczność.) Sam nie wiem skąd. Nie mam pomysłu.
dworczuk
rok temu
przyczyną wybuchu w Przewodowie była ukraińska rakieta obrony powietrznej - wniosek dla Polaków -winę za incydent ponosi Rosja !
...
Następna strona