Rolnicy rzucili się na nawozy. Ceny żywności znów poszybują
Państwowi giganci wstrzymują produkcję nawozów w reakcji na wysokie ceny gazu. To wywołało reakcję rolników, którzy ruszyli do dystrybutorów, by wykupić nawozy jeszcze dostępne na rynku. Sprzedawcy przyznają, że w środę 24 sierpnia zainteresowanie było rekordowe, niektórzy wręcz zapakowywali cały samochód. Ewentualny brak nawozów przełoży się na ceny żywności.
Największe państwowe koncerny chemiczne wstrzymują produkcję nawozów ze względu na niezwykle wysokie ceny gazu. To przekłada się na sprzedaż nawozów, która w środę 24 sierpnia była rekordowa - pisze Farmer.pl. Portal powołuje się na przedstawicieli firm zaopatrujących rolnictwo, którzy podawali, że rolnicy zapakowują wręcz całe samochody.
O ile popularne nawozy wieloskładnikowe można jeszcze znaleźć u dystrybutorów, to kwestią czasu jest, gdy zacznie ich brakować. Serwis zauważa, że w porównaniu z początkiem miesiąca całkowicie zniknęły już popularne rosyjskie nawozy Ultra 8. Kurczy się też dostępność krajowych odmian Polifoska, a szczególnie 5-15-30. Zastępują nawozy importowane z Litwy.
Ceny nawozów jeszcze na stabilnym poziomie
Farmer.pl podaje, że u wszystkich dystrybutorów, z którymi skontaktowali się dziennikarze, wciąż dostępne są Polifoski z Zakładów Chemicznych Police, należących do Grupy Azoty. Najwięcej jest Polifoski 6 kosztującej przeciętnie ok. 5 tys. zł/t.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ceny gazu oszalały. "Najboleśniej odczują to mniejsze firmy"
Polifoska 5 natomiast kosztuje przeciętnie 4,8 tys. zł/t, a odmiana nr 8 - ok. 5,3 tys. zł/t. W części firm dostępne są również nawozy NPK z mniejszą zawartością azotu, a ich ceny wahają się od 3 tys. do 3,15 tys. zł za tonę.
Serwis zauważa, że ceny nawozów od wtorku nie zmieniły się znacząco, jednak od początku sierpnia średnio cena nawozów NPK wzrosła o 75 zł/t. Dystrybutorzy wyprzedają rezerwy z magazynów po dotychczasowych cenach, ale zastrzegają, że ilości są ograniczone, a przyszłe dostawy - niepewne. To przełoży się na drożejącą żywność.
Giganci zawieszają produkcję
Lawinę wywołał poniedziałkowy komunikat Grupy Azoty, największego koncernu chemicznego w Polsce. Gigant poinformował o zatrzymaniu pracy instalacji do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Ponadto zakłady w Puławach, wchodzące w skład grupy kapitałowej, ograniczyły produkcję amoniaku do około 10 proc. mocy wytwórczych i wstrzymały część produkcji w segmentach tworzyw i agro.
Decyzję tę zdeterminowała sytuacja na rynku gazu, która, jak tłumaczyła grupa, jest bardzo niepewna. W środę wieczorem natomiast Agrochem Puławy ogłosił, że zawiesza publikację cennika nawozów.
Kilkanaście godzin później po puławskim zakładzie podobną decyzję podjęła włocławska spółka Anwil. Podmiot należący do PKN Orlen przekazał informację o tymczasowym wstrzymaniu produkcji nawozów azotowych. Decyzję tę uzasadniał wysokimi cenami gazu.
W środę natomiast Grupa Azoty ogłosiła, że jej spółka zależna Grupa Azoty ZAK ograniczała działalność do minimum instalacji odpowiedzialnej za produkcję nawozów.