Rosyjski przemysł paliwowo-energetyczny alarmuje. W Rosji może być niedobór prądu
Decyzją Władimira Putina przemysł paliwowo-energetyczny ma do 2025 r. przejść na rosyjskie oprogramowanie. Branża domaga się jednak zmiany planów - pisze "Kommiersant". Twierdzi, że pomysłu nie da się zrealizować w terminie. Rosji grożą niedobory energii elektrycznej.
Władimir Putin wymaga od lokalnego przemysłu paliwowo-energetycznego, by od 2025 r. porzucił zagraniczne oprogramowanie i wprowadził rozwiązania krajowe. Branża jednak alarmuje, że czasu jest zbyt mało, by to się udało. Jej zdaniem trzeba na to rok, a w niektórych sektorach trzy lata więcej.
Co więcej, z branżą zgadza się rosyjskie Ministerstwo Energii. Resort zwraca przy tym uwagę, że przejście na krajowe oprogramowanie będzie wymagało wyłączenia infrastruktury na okres od dwóch do sześciu miesięcy. W związku z tym Rosji grożą niedobory prądu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kto obsłuży polskie elektrownie jądrowe? "Szkolenie kadry powinno zacząć się już teraz"
Setki miliardów rubli na spełnienie planu Putina
"Kommiersant" informuje, że rosyjski przemysł korzysta głównie z oprogramowania Windows od Microsoftu. Wyliczono, że zakaz używania zagranicznych systemów będzie kosztował branże paliwowo-energetyczną ok. 280 mld rubli.
Resort energii zaleca, by wymogiem stosowania krajowego oprogramowania od 2025 r. objąć nowe obiekty. Wymiana w istniejącej już infrastrukturze powinna, zdaniem ministerstwa, być przeprowadzana w ramach modernizacji i według harmonogramu opracowanego przez właściciela firmy paliwowo-energetycznej.