Jak czytamy w poniedziałkowym "Fakcie", spekulanci zarabiają na węglu, sprzedając go w składach po cenie 3 tys. zł za tonę. Doniesienia o tym, że na jesień węgla może zabraknąć, sprawiły, że pod kopalniami ustawiają kolejki chętnych, by zrobić zapasy zanim zaczną się kłopoty.
Węgiel przez internet. Szalone zainteresowanie ofertą
Polska Grupa Górncza zaoferowała sprzedaż przez internet. Spółka nie spodziewała się, że pomysł spotka się z tak wielkim zainteresowaniem. Tylu chętnych codziennie odwiedza stronę PGG, że ta wciąż się zawiesza, ciągle też brakuje węgla, który jest wydobywany.
"Nasz sklep internetowy odnotowuje gwałtowny wzrost zainteresowania i popytu. Stronę sprzedaży węgla odwiedza od początku roku o 2300 procent więcej internautów niż rok wcześniej" - powiedział rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kopalnie do likwidacji, co z górnikami? "Dajmy im odprawy i skończmy ten temat raz na zawsze"
Doszło do tego, że przy kopalni Chwałowice w Rybniku zawiązał się komitet kolejkowy. Jest lista, na którą się wpisują chętni. Wpisując się we wtorek, węgiel najwcześniej można dostać w piątek, ale to ludzi nie zraża - czytamy w "Fakcie".
- Jak mam przepłacić, to lepiej postać. Muszę kupić węgiel mamie. Co mam robić? Trzeba stać – mówi dziennikowi pan Roch, który jest emerytowanym górnikiem. W stanie w kolejce zaangażowane są całe rodziny. Młodzi próbują się zalogować na stronie PGG, starsi stoją w kolejce.
Popyt podkręcają doniesienia o tym, że po wakacjach ceny węgla drastycznie wzrosną. Polska importowała z Rosji aż 10 mln ton węgla do Polski. Obecnie tę lukę muszą wypełnić polskie kopalnie.
"Systematycznie zwiększamy ilość węgla sprzedawanego w e-sklepie. Początkowy wolumen 2-3 tys. ton na dobę w marcu został podwojony do 5-6 tys. ton obecnie" - zapewnia rzecznik PGG.
Tysiąc zł za tonę węgla. Taniej się nie da
Zachętą do zakupu węgla bezpośrednio u producenta jest cena - nawet trzykrotnie niższa w porównaniu do prywatnych składów opałowych. Tona węgla opałowego w PGG kosztuje ok. tysiąc zł. U pośredników jest to często 2,5-3 razy więcej.
PGG zapewnia, iż spółce zależy na maksymalnym złagodzeniu rynkowych wstrząsów cenowych dla indywidualnych odbiorców węgla. Dlatego do umów firmy z autoryzowanymi sprzedawcami wprowadzono nowe zapisy o cenach sugerowanych przez producenta.
"Obowiązują one od 1 kwietnia tego roku. Pośrednik, mający zawartą umowę na zakup naszego węgla opałowego, musi też tak prezentować ceny sprzedaży na stronie PGG, by potencjalni nabywcy mieli możliwość ich porównania z cenami na rynku" - wyjaśnił Tomasz Głogowski.
Według zapewnień spółki, obecnie już połowa dziennej produkcji węgla z kopalń spółki trafia do indywidualnych odbiorców, ogrzewających swoje domy węglem. Proporcja na korzyść klienta indywidualnego ma sukcesywnie rosnąć.