Strajku w ZUS-ie nie będzie. Oto powód
Związkowa Alternatywa opublikowała wyniki referendum strajkowego, które przeprowadzono w ostatnich tygodnia w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. W referendum wzięło udział 3798 osób. Ważnych głosów było 3730, a za strajkiem zagłosowało 3545 osób. W całej instytucji pracuje około 44 tys. pracowników. Nie spełniono więc warunku udziału w głosowaniu co najmniej 50 proc. załogi.
Związkowa Alternatywa od kilku miesięcy planowała akcję strajkową. Związek informował wcześniej, że bezpośrednią przyczyną decyzji o strajku było zwolnienie dyscyplinarne liderki Związkowej Alternatywy w ZUS i zarazem głównej negocjatorki w sporze zbiorowym, Ilony Garczyńskiej. Jednocześnie związek podtrzymywał wszystkie wcześniejsze postulaty płacowe. Domagał się także dymisji prezes ZUS Gertrudy Uścińskiej.
Spór na linii ZUS - związkowcy
Od momentu zapowiedzi strajku przez Związkową Alternatywę Zakład Ubezpieczeń Społecznych stał na stanowisku, że będzie on nielegalny.
- Przyjęte przez Związkową Alternatywę w ZUS zasady przeprowadzenia referendum strajkowego powodowały, iż wynik głosowania nie jest miarodajny i weryfikowalny, przez co nie pozwoli na jednoznaczne i niepodważalne ustalenie, iż ewentualny strajk w Zakładzie uzyskał zgodę większości głosujących pracowników (zatrudnionych), przy frekwencji co najmniej 50 proc. pracowników (zatrudnionych) Zakładu. Zaproponowana formuła przeprowadzenia referendum pozwalała na to, że może w nim wziąć udział w zasadzie każda zainteresowana osoba, a nie tylko uprawniona na podstawie ustawy, czyli pracownicy ZUS - mówił rzecznik ZUS Paweł Żebrowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZUS płaci 150 zł za przelanie kilku groszy. "Liczba takich emerytur rośnie. Ludzie sami na to zapracowali"
To nie oznacza jednak końca sporu, bo swoją wersję wydarzeń przedstawiają także związkowcy.
"Pracodawca wszelkimi sposobami utrudniał przeprowadzenie referendum - nie wydał nam kontaktów do pracowników i z forum pracowniczego szybko usuwał informacje o głosowaniu. Gdyby referendum odbyło się zgodnie z prawem, frekwencja przypuszczalnie przekroczyłaby 50 proc. Prezes ZUS boi się demokracji i nie chce poznać opinii pracowników, ale nie ustąpimy. Nadal będziemy walczyć o godną pracę i praworządność w Zakładzie" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu związku opublikowanym na Facebooku.
Podwyżki dla pracowników ZUS
Według zapowiedzi podwyżka składać się będzie z dwóch części: obligatoryjnej i uznaniowej. Podwyżkę w kwocie obligatoryjnej 600 zł brutto na pełen etat otrzymają wszyscy pracownicy uprawnieni do podwyżki.
Część uznaniowa podwyżki będzie przyznawana na podstawie kryteriów merytorycznych określonych w zakładowym układzie zbiorowym pracy, z uwzględnieniem kryterium wieloletniego doświadczenia w pracy zawodowej.