Strategiczny cel polskiej polityki zagranicznej. Oto opinie uczestników debaty

- Mam nadzieję, że USA i NATO pozostaną naszym strategicznym partnerem, ale musimy mieć świadomość, że USA nie są już naszym przyjacielem. Dzisiaj bezpieczeństwo Polski leży w Europie, która stawia na wspólne zbrojenia, tworzenie polityki bezpieczeństwa, inwestuje w nasze bezpieczeństwo i konkurencyjność naszej gospodarki. Jestem wielką zwolenniczką oparcia się o UE, w której Polska ma coraz więcej do powiedzenia - stwierdziła Magdalena Biejat.

- Polska silna w wielostronnych sojuszach, a więc w NATO, Polska silna relacją z USA, my u nich wydaje rokrocznie kilkadziesiąt miliardów. Natomiast musimy też skupić się na Europie. 800 mld euro musi być zainwestowanych w europejski przemysł zbrojeniowy. Musimy odzyskać kompetencje, jeśli chodzi o produkcję sprzętu wojskowego, ale też po prostu wspólnych ćwiczeń na poziomie europejskim - mówił Szymon Hołownia.

- Polska silna to Polska, która jest silna swoją siłą. Historia nas uczy, że jeśli możemy na kogoś liczyć, to zawsze na siebie - przekonywał Marek Jakubiak.

- Radzę promować hasło "Make business, not war", my musimy być lubiani i zapraszani. To jest najlepsza gwarancja bezpieczeństwa - stwierdził Maciej Maciak.

- Najbardziej strategicznym sojuszem bezpieczeństwa dla Polski jest NATO i bilateralne relacje z USA, jestem też zwolennikiem Polski w UE, ale jestem przeciwnikiem wszystkich reform centralizacyjnych UE. Z formatów, które są dla także bardzo dla Polski ważne, są Grupa Wyszehradzka i Inicjatywa Trójmorza. Natomiast bukaresztańska dziewiątka powinna zostać poszerzona o Finlandię i Szwecję - przekonywał Karol Nawrocki.

- Bezpieczeństwo Polski to zarówno członkostwo w NATO, jak i UE. Ale ze względu na to, co się dzieje w ostatnich czasach, UE musi stworzyć w NATO taką swoistą flankę europejską. W najnowocześniejszy sprzęt powinniśmy zaopatrywać się przede wszystkim w ramach UE, a w drugiej kolejności - w innych krajach NATO - oceniła Joanna Senyszyn.

- Strategicznym celem polskiej polityki powinno być to, abyśmy wybierali takich polityków, którzy potrafią przewidzieć pewne wydarzenia na kilka lat, a nie na kilka dni w przód. Aktualnie nawet z tymi kilkoma dniami jest problem. Wybieramy aktualnie polityków, którzy na tydzień-dwa przed wyborami w USA są w stanie opowiadać o przyszłym prezydencie USA, że jest zdrajcą - mówił Krzysztof Stanowski.

- Oczywiście, że trzeba budować jak najlepsze relacje z USA. Ale najlepsze relacje z USA i najlepsze relacje w ramach UE są ze sobą bardzo mocno powiązane. To, że zmuszamy UE, by mówiła naszym językiem, by wydawała więcej pieniędzy na zbrojenia, to jest dokładnie to, czego Trump od nas oczekuje. PiS i inni się chyba nie wsłuchują w to, co mówi Trump - przekonywał Rafał Trzaskowski.