W czwartek poznaliśmy najnowsze dane o inflacji w Polsce. Po tym jak drożyzna nieco odpuściła w poprzednich miesiącach, w marcu inflacja powróciła powyżej 3 proc.
Średni poziom cen dóbr i usług konsumpcyjnych był w marcu o 3,2 proc. wyższy niż rok wcześniej. Ceny towarów wzrosły o 1,9 proc. w skali roku, a ceny usług o 7,3 proc. w skali roku – w obu przypadkach dynamiki były wyższe niż przed miesiącem, a towary zdrożały najsilniej od marca 2020.
Na tym tle średni wzrost cen żywności i napojów bezalkoholowych nie jest duży, w skali roku wyniósł bowiem 0,5 proc. Jednak zdaniem ekspertów, za sprawą sytuacji na globalnych rynkach, wzrost cen żywności mocno przyśpieszy w tym roku.
"Tak silnego wzrostu światowych cen żywności jak obecnie nie było od bardzo dawna. Inflacja CPI będzie wkrótce sporo wyżej niż ostatnio" – ocenia Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP.
Zdaniem ekspertów, to właśnie wyższe ceny żywności będą w kolejnych miesiącach jednym z dwóch głównych czynników proinflacyjnych w Polsce.
Drugim czynnikiem będzie wzrost cen paliw, który w marcu wyniósł 7,6 proc. rok do roku. "W kolejnych miesiącach efekt niskiej bazy statystycznej z okresu lockdownu podbije roczną dynamikę cen paliw, nawet w okolice 20 proc.w kwietniu. Będzie to jeden z głównych czynników proinflacyjnych" – prognozują ekonomiści PKO BP.
Ich zdaniem, w kolejnych miesiącach inflacja w Polsce będzie nadal rosła - już w maju może zbliżyć się do 4,0 proc. rok do roku , a przez kolejne miesiące będzie się wahać w przedziale 3,5 proc.- 4,0 proc. Również zdaniem ekonomistów Credit Agricole, w maju inflacja przekroczy poziom 4 proc.
Jednym z czynników, które mogą sprzyjać wzrostowi cen jest niski poziom stóp procentowych, które obecnie w Polsce są bliskie zera. Czy wobec tego Rada Polityki Pieniężnej zareaguje i podniesie stopy? Eksperci są sceptyczni - na początku 2020, przy korzystniejszych trendach makroekonomicznych, RPP nie reagowała na inflację bliską 5 proc. rok do roku.