Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRWL
|

Tak Polacy marnują jedzenie. Miliony ton żywności lądują w śmietnikach

34
Podziel się:

Z badań w ramach projektu PROM wynika, że Polacy marnują rocznie około pięciu milionów ton żywności. Największy udział w marnotrawstwie jedzenia mają gospodarstwa domowe, które generują ponad 60 proc. odpadków. Badania trwały prawie trzy lata. Z badania wynika, że Polacy nie potrafią przygotować listy zakupów i dlatego tak dużo jedzenia ląduje w koszu.

Tak Polacy marnują jedzenie. Miliony ton żywności lądują w śmietnikach
Polacy marnują około pięciu ton żywnośći (Adobe Stock, Eberhard Spaeth)

Niemal pięć milionów ton żywności. Tyle rocznie marnują jedzenia Polacy w ciągu roku. Więcej niż połowa zmarnowanej żywności pochodzi z gospodarstw domowych. Wynika tak kończących się właśnie badań w ramach projektu PROM. To pierwsza tego typu inicjatywa badawcza w Polsce.

"Dobrze, że nie 9 mln ton"

- W zasadzie ucieszyliśmy się, że nie jest to 9 mln ton, gdyż takie dane były podawane dotychczas. Trzeba jednak zaznaczyć, że do czasu realizacji projektu PROM nie wykonano w Polsce tak kompleksowych badań na temat skali marnotrawstwa żywności – powiedziała jedna z autorek badania prof. Danuta Kołożyn-Krajewska.

Badaczka zastrzegła też, że uzyskane szacunki mogą być obarczone błędem ze względu na trudności w pozyskaniu danych, szczególnie z niektórych sektorów i zbyt małą próbę badawczą.

Zobacz także: 500+ po nowemu. Minister Socha odpowiada: Robimy to dla oszczędności

Projekt PROM, którego liderem jest Federacja Polskich Banków Żywności (FPBŻ), a partnerami: Instytut Ochrony Środowiska – PIB (IOŚ-PIB), Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie (SGGW), Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) oraz Polskie Towarzystwo Technologów Żywności (PTTŻ). Projekt był finansowany przez NCBR.

- Analiza została przeprowadzona w ogniwach: produkcja podstawowa (pozyskiwanie surowca), przetwórstwo, transport i magazynowanie, handel, gastronomia i gospodarstwa domowe (konsumenci) - powiedziała PAP prof. dr hab. Danuta Kołożyn-Krajewska, kierowniczka Zakładu Higieny i Zarządzania Jakością Żywności z Instytutu Nauk o Żywieniu Człowieka Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Ponad 60 proc. gospodarstw domowych marnuje żywność

Badania wskazuj, że największy jest udział gospodarstw domowych w marnowaniu żywności (60 proc.). Produkcja i przetwórstwo żywności to łącznie 30 proc. wyrzucanej żywności. Podczas transportu i magazynowania marnuje się mniej niż 1 proc.

Handel odpowiada za straty na poziomie ok. 7 proc. a gastronomia niewiele powyżej 1 proc.

Najczęściej wskazywanym powodem wyrzucania żywności przez konsumentów, jest jej zepsucie (65,2 proc. wskazań). Jako kolejne powody marnowania żywności są wskazywane: przeoczenie daty ważności (42 proc. wskazań), przygotowanie zbyt dużej ilości jedzenia (26,5 proc. wskazań), czy zbyt duże zakupy (22,2 proc. wskazań).

Powody wyrzucania żywności wskazują, że jednym z kluczowych czynników sprzyjającym jej wyrzucaniu jest nieodpowiednie przygotowanie się do zakupów oraz same zakupy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(34)
adam
2 lata temu
A nie przypadkiem 5 miliardów albo 5 pierdylionów ton? Nikt nigdy mnie o nic nie pytał, a wszystko wiedzą. Jakie straty są w przemyśle spożywczym, przetwórstwie czy handlu? Ja obieram ziemniaki po ugotowaniu (tzw. w mundurkach, dla wygody i zmniejszenia strat), ręczne obieranie z natury jest stratne, przemysł obiera ziemniaki metoda ścierania, też ze stratami, zużywając ogromne ilości wody. Ostatecznie mógłbym jeść dwa albo nawet więcej razy to samo jedzenie ale.... Handel nie może sprzedawać żywności przeterminowanej, czy o minimalnym okresie ważności, nie może darować, bo musi za nią odprowadzić VAT, darowizna bez VAT jest przestępstwem. Jakie są straty w ziemniakach w składowaniu? W PRL szacowano straty 40-60% zebranych ziemniaków. Stąd się biorą potem miliny ton. W WP raz wybierałem rękami z gnijącej pulpy, z kopca, ziemniaki zdatne do zjedzenia, reczne obieranie to często struganie na kostkę nożem z niezbędnika u szybkich lub niewprawnych. Mieszkam niedaleko marketu i nie będąc wybrednym ( zawsze mi smakuje, bo sam gotuję), staram się kupować taniej, patrząc na przeceny i nic nie marnować.
Adam
2 lata temu
U mnie nic się nie marnuje ! Nie zjem ja to zje kot, a jak kot nie zje to zje pies, a tego co pies nie zje to zje kura, a jak zgnije to zaniosę na pole i użyźni glebę... nic się nie marnuje ! To wy śmiecie marnujecie wszystko co tylko się da...
***** ***
2 lata temu
Kto bogatemu zabroni. 200 g jedzenia dziennie na głowę. Każdą.
Michu
2 lata temu
Ale to co nie zjemy poza miesem idzie na bio, teraz ulepszacze gleby a niedlugo biogaz i dobry nawoz z tego bedzie. Zawsze cos sie zmarnuje
Michu
2 lata temu
Polacy sa oszczedni nie wyrzucaja duzo. Ja w bio pod blokiem widze ze z 90% to obierki. Sam wale warzywa, jablka itp ale to z pola tesciow mam i troche przesadzaja z dostawami ale jak nie przywioza to i tak w piwnicy u nich sie popsuje. A jak nie zbiora to na polu. Przesadzacie chyba.
...
Następna strona