Taka pensja w Niemczech to ubóstwo. Pokazali kwoty
W Niemczech co piąty pracownik etatowy zarabia mniej niż 2750 euro brutto. – To gwarancja głodowej emerytury – ostrzega Dietmar Bartsch, lider frakcji Lewicy w Bundestagu. Dane rządu pokazują, że problem niskich płac dotyczy milionów Niemców - informuje focus.de.
Nowe dane rządu federalnego Niemiec pokazują, że 20 proc. pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze czasu pracy zarabia poniżej 2750 euro brutto miesięcznie. To ok. 4,6 mln osób. Kolejne 40 proc. (czyli 9,2 mln) osiąga miesięczny dochód mniejszy niż 3500 euro - informuje focus.de
– Niemcy nie są krajem o wysokich płacach, ale mają problem z płacami rzędu milionów – komentuje Dietmar Bartsch z Partii Lewicy. Zwraca uwagę, że rosnące koszty życia sprawiają, że wielu pracownikom trudno pokryć podstawowe wydatki. Jego zdaniem obecny poziom wynagrodzeń oznacza w przyszłości masowe ubóstwo emerytów.
Według Lewicy, by uniknąć ubóstwa na starość, miesięczna pensja brutto powinna wynosić ponad 3300 euro, czyli ok. 20 euro za godzinę. Tymczasem ponad 25 proc. osób z co najmniej 45-letnim stażem ubezpieczeniowym otrzymuje dziś ustawową emeryturę poniżej 1300 euro - podaje focus.de.
Federalny Urząd Statystyczny podaje, że za zagrożoną ubóstwem uznaje się osobę z dochodem netto poniżej 1378 euro, czyli ok. 5,8 tys. zł miesięcznie. Dotyczy to 15,5 proc. mieszkańców Niemiec – w tym aż 19 proc. emerytów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Big techy okradają Polaków z ich pieniędzy". Ostre słowa ministra
Tyle wynosi emerytura w Niemczech
Zgodnie z rządowym raportem emerytalnym, przeciętna emerytura państwowa to 53 proc. dochodów seniora. Emerytury zakładowe stanowią 7 proc., dochody z pracy 13 proc., prywatne świadczenia 6 proc., a inne transfery 21 proc.
Duże różnice w wynagrodzeniach występują między regionami. We wschodnich landach aż 60 proc. pracowników zarabia poniżej 3500 euro. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim 36 proc. otrzymuje mniej niż 2750 euro, podczas gdy w Hamburgu ten odsetek to zaledwie 15 proc.
Zakres płac w Niemczech jest szeroki: 20 proc. pracowników pełnoetatowych zarabia ponad 77 tys. euro rocznie, podczas gdy 10 proc. nie przekracza 32,5 tys. euro. Pracownik z pensją 66 tys. euro rocznie znajduje się już wśród 30 proc. najlepiej zarabiających.
Bartsch domaga się "poważnej ofensywy płacowej" i określa sytuację jako porażkę społecznej gospodarki rynkowej. Skrytykował rząd za brak decyzji o ustawowej podwyżce płacy minimalnej do 15 euro za godzinę.
Tymczasem komisja ds. płacy minimalnej, złożona z przedstawicieli pracodawców i związków zawodowych, zaproponowała wzrost w dwóch etapach: do 13,90 euro w 2026 roku i do 14,60 euro od 2027 roku. Rząd zapowiedział wdrożenie rekomendacji.