Trump stawia ultimatum Rosji w sprawie Ukrainy. Co na to rynki?

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że Stany Zjednoczone mogą wprowadzić 100-procentowe taryfy celne na rosyjskie produkty, jeśli w ciągu 50 dni nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie. Jednocześnie zapowiedział nowy model wsparcia dla Europy, w którym USA będą dostarczać broń, ale europejscy sojusznicy będą musieli za nią płacić. Jak przyjęły to rynki?

EAST RUTHERFORD, NEW JERSEY - JULY 13: Donald Trump during the trophy ceremony following the FIFA Club World Cup 2025 final football match between Chelsea FC and Paris Saint-Germain (PSG) at MetLife Stadium on July 13, 2025 in East Rutherford, New Jersey. (Photo by Jean Catuffe/Getty Images)Trump dał czas Rosji
Źródło zdjęć: © GETTY | Jean Catuffe
Robert Kędzierski

Podczas swojego wystąpienia Trump podkreślił, że Stany Zjednoczone wydały już około 350 miliardów dolarów na wsparcie związane z konfliktem rosyjsko-ukraińskim.

Trump wyraził rozczarowanie postawą prezydenta Rosji.

- Chciałbym zobaczyć koniec tego konfliktu. To nie była moja wojna. To była wojna Bidena. To nie jest moja wojna - stwierdził amerykański prezydent, dodając, że próbuje wyprowadzić USA z tego zaangażowania.

Jestem rozczarowany prezydentem Putinem, ponieważ myślałem, że mieliśmy porozumienie dwa miesiące temu, ale wydaje się, że nie udało się do niego dojść - powiedział.

W związku z tym amerykańska administracja rozważa wprowadzenie tzw. wtórnych taryf celnych, które mogłyby wynieść około 100 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zanim zaufasz ChatGPT, zobacz jak działa polski Bielik - Sebastian Kondracki w Biznes Klasie

Nowy model finansowania pomocy wojskowej dla Europy

Prezydent Trump ogłosił istotną zmianę w polityce USA wobec europejskich sojuszników. Zgodnie z nowym podejściem, Stany Zjednoczone będą nadal produkować i dostarczać uzbrojenie, jednak pełne koszty zakupu poniosą państwa europejskie.

- Zaproponowaliśmy dzisiaj umowę, w ramach której będziemy wysyłać im broń, a oni będą za nią płacić. Stany Zjednoczone nie będą dokonywać żadnych płatności - wyjaśnił Trump.

Amerykański przywódca podkreślił wysoką jakość amerykańskiego sprzętu wojskowego, nazywając go "najlepszym na świecie". Jako przykład skuteczności amerykańskiej broni przywołał niedawne operacje wojskowe w Iranie, gdzie według jego relacji "14 bomb trafiło w każdy cel", a śmigłowce wystrzeliły "łącznie 30 bomb, 30 pocisków, i trafiły w każdy pojedynczy marker".

Trump zaznaczył, że europejskie kraje są świadome jakości amerykańskiego uzbrojenia i wyraził przekonanie, że są one gotowe ponosić koszty zakupu.

- To są bogate narody. Mają dużo pieniędzy. I chcą to zrobić. Czują się z tym bardzo mocno związani - argumentował prezydent, dodając jednocześnie, że USA - są zaangażowane na dużą sumę pieniędzy i po prostu nie chcemy już tego robić. Nie możemy.

Ultimatum dla Rosji i zmiana strategii USA

Kluczowym elementem nowego podejścia administracji Trumpa jest ultimatum postawione Rosji. Jeśli w ciągu 50 dni nie zostanie osiągnięte porozumienie pokojowe, Stany Zjednoczone wprowadzą wtórne taryfy celne na poziomie 100 proc.

- Mam nadzieję, że nie będziemy musieli tego robić - zaznaczył Trump, dając jasno do zrozumienia, że preferuje rozwiązanie dyplomatyczne.

Prezydent USA wspomniał również o sukcesie ostatniego spotkania z europejskimi sojusznikami, podczas którego "zgodzili się na 5 proc. milionów dolarów rocznie". Nie sprecyzował jednak dokładnie, czego dotyczy ta kwota ani które konkretnie kraje podjęły takie zobowiązanie.

Wypowiedź Trumpa sygnalizuje znaczącą zmianę w amerykańskim podejściu do konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oraz do relacji z europejskimi sojusznikami. Z jednej strony prezydent USA próbuje wywrzeć presję na Rosję poprzez groźbę sankcji ekonomicznych, z drugiej zaś dąży do zmniejszenia amerykańskich wydatków na wsparcie wojskowe dla Ukrainy poprzez przerzucenie kosztów na europejskich partnerów.

Jak reagują rynki?

Reakcja na deklaracje Donalda Trumpa nie była gwałtowna. Zarówno giełda za oceanem, jak i w Europie odnotowała niewielką zmianę trendów. Większość indeksów amerykańskich i europejskich utrzymała się nad strefą spadków.

Zapowiedź amerykańskiego prezydenta nieznacznie poruszyła też kursy walut. Relacja dolara do euro oraz złotego niemal nie uległa zmianie. Możliwe, że reakcja nastąpi z opóźnieniem. Jedyna wyraźna reakcja widoczna była na giełdzie rosyjskiej, jednak indeks Moex charakteryzuje się bardzo dużymi i częstymi wahaniami.

Wybrane dla Ciebie
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl