Rosja skonfiskowała już 43 mld euro. Putin chce więcej
Rosyjska gospodarka zmaga się z zachodnimi sankcjami od dłuższego czasu. Aby utrzymać funkcjonowanie państwa, Moskwa od początku inwazji na Ukrainę uzupełnia swój budżet konfiskatą prywatnych aktywów. Według raportu rosyjskiej kancelarii prawnej Nektorov, Saveliev i Partner, od 2022 roku państwo przejęło majątek o wartości około 43 miliardów euro.
Jak donosi "Business Insider", rosyjski rząd skonfiskował łącznie 102 aktywa majątkowe. Konfiskaty dotknęły również zachodnie przedsiębiorstwa działające na terenie Rosji. Minister finansów Anton Siluanow oświadczył już w marcu, że w bieżącym roku planowane jest pozyskanie dodatkowych 1,1 miliarda euro z podobnych działań.
Standardową procedurą po przejęciu jest sprzedaż tych przedsiębiorstw, często na rzecz samego państwa. Wśród przejętych firm znalazł się majątek francuskiego koncernu spożywczego Danone oraz dealer samochodowy Rolf, należący wcześniej do krytyka Kremla żyjącego obecnie na emigracji. Firma Rolf zatrudnia ponad 8000 pracowników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał pod prąd na S12. Myślał, że mu się upiecze
Rosnąca presja ekonomiczna na Rosję
Mimo tych działań, pojawiają się sygnały świadczące o narastającej presji na rosyjską gospodarkę. Rosyjski indeks giełdowy MOEX odnotował wyraźne straty - w porównaniu tygodniowym jego wartość spadła o 9,5 proc.
Jednym z czynników wpływających na tę sytuację jest nowy kurs polityczny prezydenta USA Donalda Trumpa, który zapowiedział rozważenie ustawy o dodatkowych sankcjach wobec Rosji. Podobne deklaracje złożył francuski minister spraw zagranicznych, zapowiadając sankcje Unii Europejskiej na poziomie z 2022 roku.
Pochodzący z Rosji ekonomista Wladislav Inozemcew powiedział w wywiadzie dla gazety "Welt", że "rosyjska gospodarka z niecierpliwością wyczekuje pokoju". Zauważył również, że z powodu napiętej sytuacji, rynki reagują gwałtownymi wahaniami nawet na najmniejsze sygnały zmiany.