Tunel spotęgował problem wielkich korków. "Świnoujście ofiarą własnego sukcesu"

Gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą. Podobnie prace drogowców powodują utrudnienia i korki. Nie inaczej jest w przypadku ostatniego brakującego odcinka drogi ekspresowej S3 w Polsce. Chodzi o trasę Świnoujście-Wolin-Parłówko (lub Troszyn), gdzie zaczyna się gotowa ekspresówka do Szczecina, a dalej Gorzowa Wielkopolskiego, Zielonej Góry, Legnicy aż do Czech.

Mowa konkretnie o dwóch etapach realizacyjnych: Świnoujście-Dargobądz i Dargobądz-Troszyn. Umowę dotyczącą pierwszego fragmentu podpisano na ponad 688,8 mln zł, a jego wykonawcą jest firma Polaqua. Drugi odcinek to zadanie konsorcjum firm Polbud Pomorze, Intop, PRD Nowogard, a kontrakt w tym przypadku opiewa na ok. 680 mln zł.

Umowy na projekt i budowę obu etapów podpisano w 2020 r. Cały odcinek Świnoujście-Troszyn zgodnie z pierwotnym harmonogramem powinien być zakończony najpóźniej w maju tego roku. Tak się jednak nie stało, a kierowcy tkwią w korkach w kolejnym już sezonie turystycznym.

Jak słyszymy od lokalnych przedsiębiorców, sytuacja jest jeszcze gorsza niż rok temu, gdy w Świnoujściu otwarto tunel między wyspami Uznam oraz Wolin, który znacząco usprawnił dojazd np. z Niemiec na nasze Pomorze Zachodnie, bo nie trzeba czekać już na prom, aby się przeprawić.

Natężenie ruchu na - de facto - placu budowy S3 po otwarciu tunelu wzrosło, czego tymczasowa infrastruktura i organizacja ruchu nie wytrzymuje.

Zatory powodują również zdezorientowani kierowcy, którzy nie mogą się odnaleźć w tymczasowej organizacji ruchu. Zwłaszcza jeśli jadą tędy pierwszy raz, co w sezonie turystycznym nie jest rzadkością.

- Oznakowanie nie jest czytelne. Turyści mówią, że cieszą się z przyjazdu, ale droga była dramatyczna, zwłaszcza zjazd do Wolina jest problematyczny. Też pierwsze trzy razy źle pojechałem, więc coś jest nie tak - przyznaje w rozmowie z money.pl Wojciech Celiński, prezes zarządu Stowarzyszenia Centrum Słowian i Wikingów, które w dniach 1-4 sierpnia organizuje XXIX Festiwal Słowian i Wikingów.

I dodaje: - W tym roku jest o wiele więcej gości z zagranicy. Jest bardzo dużo Niemców, ale i anglojęzycznych gości.

- W najgorszych momentach weekendów w korkach można utknąć na dwie, nawet trzy godziny - słyszymy od jednego z taksówkarzy małej korporacji, który prosi o zachowanie anonimowości. Serwis iswinoujscie.pl, informując o utrudnieniach, pisze o "drodze przez mękę".

O czas przejazdu przez budowę pytamy szczeciński oddział GDDKiA. - To wszystko zależy przede wszystkim od ruchu drogowego, z jakim mamy do czynienia na tej trasie. Ruch na DK3 znacząco wzrasta w weekendy, mniejszy jest w tygodniu, zwłaszcza od wtorku do czwartku. W związku z tym wszystko zależy od czasu, w którym się korzysta z drogi. Średnio można przyjąć, że czas przejazdu wynosi około 35-45 minut - odpowiada Mateusz Grzeszczuk, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oddział Szczecin.

Przedstawiciel Szczecińskiej GDDKiA zapewnia przy tym, że sytuacja się poprawia wraz z postępem prac na budowie. -  Na tej trasie stale wprowadzane są zmiany organizacji ruch. Przykładowo zdjęcie dołączone do artykułu w portalu iswinoujście.pl jest już nieaktualne. Od 24 lipca ruch odbywa się tu już po południowej jezdni głównej S3, a nie węższej jezdni wspomagającej poprowadzonej wzdłuż S3. Ruch przebiega w tym miejscu już znacznie płynniej - odpowiada.

Grzeszczuk podkreśla w odpowiedzi na pytania money.pl, że "kolejne wprowadzane zmiany organizacji ruchu będą dodatkowo jeszcze ruch usprawniać". W ten sposób przechodzimy do najważniejszej kwestii - kiedy skończą się korki w związku z budową drogi S3 Świnoujście-Troszyn?

Co z resztą? - Dla odcinka S3 Dargobądz-Troszyn planowane zakończenie prac zgodnie z podpisanym aneksem to 9 grudnia 2024 r. Czas na ukończenie został wydłużony (z maja - przyp. red.) z powodu ograniczonej dostępności stali konstrukcyjnej po wybuchu wojny w Ukrainie, co miało wpływ w szczególności na budowę nowego mostu w Wolinie - podaje rzecznik GDDKiA Szczecin.

Na ten moment zaawansowanie prac na odcinku Świnoujście-Dargobądz wynosi 77 proc., natomiast na odcinku Dargobądz-Troszyn jest to 82,5 proc. - podają drogowcy.

- Z jednej strony cieszymy się, że turyści tak chętnie wybierają Świnoujście i Międzyzdroje, to znaczy, że rzeczywiście dołączamy jako Pomorze Zachodnie do tych topowych kurortów już skali międzynarodowej, ale z drugiej musimy ostrzec wszystkich, zwłaszcza jadących od strony Szczecina, że my się nadal budujemy. Dojazd do nas wiąże się nadal z tym, że trzeba trochę odczekać w kolejkach - komentuje w rozmowie z money.pl Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej.

Jacek Losik, dziennikarz i wydawca money.pl