Ujawnił login i hasło do konta. Bardzo ważny wyrok sądu
Właściciel rachunku bankowego padł ofiarą oszustów i ujawnił im login oraz hasło do swego konta. Sąd uznał, że nie można go obciążać obowiązkiem spłaty zaciągniętego kredytu, gdyż to nie on złożył oświadczenie woli. Umowa kredytowa jest nieważna - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", mężczyzna skuszony reklamą wyjątkowo dużych zysków założył konto na platformie pozwalającej rzekomo inwestować w kryptowaluty. Po kilku godzinach odebrał telefon od kogoś, kto przedstawił się jako analityk finansowy i roztaczając wizję pewnej inwestycji, poprosił o podanie hasła i loginu do bankowości internetowej.
Na prośbę rzekomego analityka przelał na platformę własne środki. Niedługo potem pieniądze zniknęły z jego rachunku, przelane na zagraniczne konta - tłumaczy gazeta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Friz kończy karierę influencera i buduje imperium - Biznes Klasa Young
Dziennik zaznacza, że policji nie udało się trafić na trop przestępców i dochodzenie zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawców. Bank zażądał od niego spłaty zaciągniętego kredytu, a gdy właściciel rachunku odmówił, tłumacząc, że padł ofiarą przestępstwa, wniósł pozew do sądu.
Jak pisze "DGP", sąd w nieprawomocnym na razie wyroku oddalił roszczenia, uznając, że powód nie udowodnił, że to właściciel rachunku zaciągnął zobowiązanie. Sąd przyznał, że wola osoby dokonującej czynności prawnej zgodnie z art. 60 kodeksu cywilnego może być wyrażona przez dowolne zachowanie, w tym również poprzez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej.
Śledztwo: pozwany padł ofiarą oszustwa
Tyle że materiał dowodowy przedstawiony przez bank nie dawał podstaw do przyjęcia, że to właśnie pozwany złożył oświadczenie woli skutkujące udzieleniem kredytu.
Dodaje, że prowadzone wcześniej dochodzenie potwierdziło, że pozwany padł ofiarą oszustwa. Jego umorzenie z powodu niewykrycia sprawców oznacza potwierdzenie samego faktu, że do przestępstwa doszło. To zaś oznacza, że kredytu nie zaciągnął pozwany mężczyzna, co z kolei skutkuje nieważnością umowy.