Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Nikola Bochyńska
|

E-handel stoi podróbkami. Podejrzanych jest 28 tys. e-sklepów

20
Podziel się:

Handel podróbkami to nie od dziś biznes wart grube miliardy. Szara strefa przenosi się jednak do internetu. Aż 28 tys. sklepów w Unii może działać w oparciu o sprzedaż falsyfikatów. Wykorzystuje do tego jeden, bardzo prosty mechanizm.

Z danych Eurostatu z 2016 roku wynika, że aż 2/3 obywateli Unii zrobiło zakupy przez Internet przynajmniej raz w ciągu roku
Z danych Eurostatu z 2016 roku wynika, że aż 2/3 obywateli Unii zrobiło zakupy przez Internet przynajmniej raz w ciągu roku (Reporters / STG/REPORTER)

Z raportu Biura ds. Własności Intelektualnej UE (EUIPO) wynika, że handel podróbkami znanych marek w Unii Europejskiej kwitnie. Szczególnie w internecie.

Oprócz "tradycyjnych" e-sklepów tysiące punktów działa również na portalach społecznościowych, rynek wydaje się być pod tym względem bardzo zorganizowany.

Raport EUIPO wskazuje, że szczególnie często łamie się prawa własności intelektualnej. Istnieje także jeden model biznesowy, który - choć dla z pozoru ze sobą niepowiązanych sklepów - oparty jest o zorganizowaną, przestępczą działalność.

Zobacz: * *Rząd chce wprowadzić e-paragony. Koniec z wyblakłym papierem

Powszechną metodę "fejkowych" sklepów internetowych wykryto w Danii. Kiedy wygasają tam domeny internetowe (z końcówką ".dk") są natychmiast przejmowane. Na nie rejestrowane są sklepy internetowe, które sprzedają podróbki znanych marek - podaje Radio Zet.

Oprócz Danii sprawdzono także Hiszpanię, Wielką Brytanię, Szwecję, Niemcy. Badania wykazały, że w całej Unii mają miejsce podobne praktyki. Działają na tej samej zasadzie - rejestracji sprzedaży podróbek pod szyldem znanej marki.

Pod lupę wzięto 28 tys. e-sklepów. Aż 94 proc. z nich używa identycznego oprogramowania do obsługi sklepów. 40 proc. z wszystkich przeanalizowanych produktów dotyczyło dwóch znanych marek. 20 proc. z ofert stanowiły buty, a niemal 2/3 - odzież.

Za oszustwami stało zaledwie kilka firm w całej UE. Korzystali oni z serwerów dostawców, którzy znajdują się w Holandii, Turcji oraz Stanach Zjednoczonych. Wszystko wskazuje na to, że w e-handlu mamy zatem do czynienia ze zorganizowanym działaniem i sprzedażą podróbek na masową skalę.

Z danych Eurostatu z 2016 r. wynika, że aż 2/3 obywateli Unii zrobiło zakupy przez Internet przynajmniej raz w ciągu roku. Głównie kupowano artykuły sportowe oraz właśnie odzież.

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(20)
alexy
6 lat temu
lubie perfumy ciagle ktos kasuje ze je lubie wode brzozowa pije na miejscu kolonsko wdomu a galoty przedymione waczam w piwnicy bo tez majo zapach
Majka
6 lat temu
Perfumy zakupione w sklepie DOGLAS zakupiłam jak się okazało podrobione Zaplaciłam za flakon 30 ml. 270 zł Poeme , Po kilku godzinach juz nie pachnialy. Kto za to odpowieada,żeby tak oszukiwać klientów. Nie pa paragrafu na takich oszustów. ??????????????
Jurand
6 lat temu
A jak towar kosztuje 850 z Twojego tysiąca , to co , kupujesz ???? Powodzenia.
Rudolf
6 lat temu
uwaga na i-perfumy
ddddddddddddd...
6 lat temu
często robię zakupy w internecie i tylko raz trafiłam na podróbkę. Choć staram się wybierać sensowne oferty a nie że cena wynosi 1/10 średniej ceny w innych sklepach. Jesli cos kosztuje 1000 zł a ktoś sprzedaje powiedzmy za 200, to kupujący musi być mało inteligentny sądząc, ze to oryginalny i pełnowartosciowy towar. Rozumiem ceny mniejsze o kilka/kilkanascie/kilkadziesiąt zł (w zaleznosci od wartosci), ale nikt mi nie wmówi że jak coś jest tańsze o 80% to jest takie samo. A jeśli już masz takie szczęście, że udało Ci sie kupić w necie oryginał za ułamek ceny, to zagraj w totolotka, bo widocznie masz wyjątkowe szczęście.