Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|

Nord Stream 2 z większymi szansami na realizację? Dużo zależy od kształtu niemieckiej koalicji rządowej

4
Podziel się:

Jeśli Angela Merkel stworzy rząd w kolacji z socjaldemokratami, to budowa drugiej nitki gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku jest bardziej realna - pisze we wtorek serwis Politico.

Przyszłość nowego gazociągu z Rosji do Niemiec, biegnącego po dnie Bałtyku, jest niepewna.
Przyszłość nowego gazociągu z Rosji do Niemiec, biegnącego po dnie Bałtyku, jest niepewna. (Shutterstock/Leonid Eremeychuk)

Portal zaktualizował we wtorek artykuł datowany pierwotnie na 12 grudnia. Jak przekonują jego autorzy, duże znaczenie dla przyszłości Nord Stream 2 ma kształt przyszłego niemieckiego rządu.

Po wyborach parlamentarnych zakładano, że Angela Merkel i jej CDU/CSU utworzy koalicję z liberałami i Zielonymi, sceptycznie nastawionymi do tej inwestycji. Rozmowy o koalicji jednak upadły.

Tymczasem socjaldemokraci, którzy wcześniej zapewniali, że trzeci raz w koalicję z Merkel nie wejdę, teraz powoli zmieniają zdanie. Może się więc okazać, że to partia Martina Schulza znów będzie współrządziła Niemcami. SPD zaś przeciwnikiem nowego gazociągu nie jest.

Zobacz także: Zobacz też, co obiecał przedsiębiorcom Mateusz Morawiecki w czasie expose

Politico już w ubiegłym tygodniu pisało, że w czasie rozmów koalicyjnych z Zielonymi Niemcy zakładali, że możliwy jest scenariusz, w którym rezygnują z gazociągu, w zamian za co Polska miałaby zrezygnować z żądań dotyczących reparacji wojennych. Portal powoływał się wówczas na źródła w niemieckiej dyplomacji.

- Absolutnie nie łączymy sprawy gazociągu Nord Stream 2 i reparacji wojennych dla Polski - skomentował te rewelacje w poniedziałek premier Mateusz Morawiecki. - Ten projekt zagraża bezpieczeństwu Europy Środkowej i może być wręcz zabójczy dla Ukrainy. W momencie zupełnego wyłączenia Ukrainy z tranzytu gazu nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby destabilizować sytuację na Ukrainie jeszcze bardziej - mówił premier, cytowany przez PAP.

W listopadzie natomiast Morawiecki, jeszcze jako wicepremier, mówił o Nord Stream 2, że jest projektem "niewłaściwym i szkodliwym".

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(4)
West
6 lat temu
Na czyje zlecenie Morawiecki tak breszy ? Interes Ukrainy ważniejszy od interesu Polski ? NS w takim razie powinien ruszyć jak najszybciej.
baron Knigge?
6 lat temu
Kto to to tam tak o ordery Jacoba Johann Sieversa dba?
Pozorovatel
6 lat temu
Rozumiem że premier Morawiecki wyraża pogląd, że przetrwanie państwa ukraińskiego jest uzależnione od kradzieży rosyjskiego gazu. Jeżeli tak jest rzeczywiście, a doktryna Giedroycia jest słuszna, i polska niepodległość jest uzależniona od tej kradzieży. Nie wystawia to nam dobrego świadectwa.
wrednetypy
6 lat temu
Tak właśnie działa ta niby-UE. Wpierw Niemcy przeforsują Nordstream2, a później elektrownie gazowe pod pretekstem "ekologii". PS Nie trzeba tłumaczyć, że spalanie gazu to też emisja CO2, jak przy węglu (gdzie np. pyły łatwo odfiltrować).