Ważny wskaźnik w górę. Ekspertka wyjaśnia, co to znaczy dla gospodarki
Sierpniowy odczyt PMI dla przetwórstwa wyniósł 46,6 pkt wobec 45,9 pkt miesiąc wcześniej. Pomimo wzrostu wskaźnik pozostaje poniżej granicy 50 pkt, co sygnalizuje trudną sytuację w przemyśle. Znaczenie wskaźnika dla gospodarki wyjaśniła główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.
Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu przetwórczego zwiększył się w sierpniu do poziomu 46,6 punktu wobec 45,9 punktu zanotowanego w lipcu. Wynik okazał się zbliżony do prognoz rynkowych, które zakładały wzrost do 46,8 punktu. Mimo poprawy, wskaźnik wciąż znajduje się wyraźnie poniżej kluczowego progu 50 punktów, który oddziela fazę wzrostu od spadku aktywności gospodarczej.
Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego, zwraca uwagę na znaczącą różnicę między sytuacją w Polsce a strefą euro. Według jej analizy, poziom wskaźnika PMI w Polsce odbiega wyraźnie od wyników notowanych w strefie euro, gdzie sierpniowy odczyt według wstępnych szacunków wyniósł 50,5 punktu, osiągając najwyższy poziom od ponad trzech lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaczynał od zera. Dziś zarabia miliony na turystyce - Maciej Nykiel w Biznes Klasie
Słaby popyt zagraniczny hamuje produkcję
Raport S&P Global wskazuje, że poprawa głównego wskaźnika wynikała ze wzrostu czterech z pięciu subindeksów. Najbardziej negatywny wpływ na ogólny wynik miały nowe zamówienia oraz produkcja. Zamówienia spadały piąty miesiąc z rzędu, a tempo tego spadku, choć wolniejsze niż w czerwcu i lipcu, pozostawało znaczące.
Ekonomistka podkreśla, że polski przemysł zmaga się z problemami wynikającymi głównie ze słabego popytu zagranicznego. Spadek zamówień, szczególnie z rynków międzynarodowych, przełożył się na niższą produkcję oraz malejące zaległości produkcyjne. Negatywne tendencje doprowadziły również do dalszej redukcji zatrudnienia w sektorze.
Przedsiębiorcy liczą na poprawę koniunktury
Mimo trudnej sytuacji, sierpniowe dane przynoszą sygnały poprawy nastrojów wśród przedsiębiorców. Kurtek zauważa, że prognozy produkcji na nadchodzący rok uległy poprawie, a wskaźnik przyszłej produkcji wzrósł drugi miesiąc z rzędu, osiągając najwyższy poziom od marca.
Polscy przedsiębiorcy wiążą nadzieje z obserwowanym ożywieniem na rynkach europejskich oraz napływem środków z KPO. Ekonomistka wskazuje, że optymizm firm wynika także z planów dotyczących uzupełniania zapasów, wprowadzania nowych produktów oraz inwestycji w zespoły sprzedaży. W kolejnych miesiącach wskaźnik PMI w Polsce powinien wykazywać dalszą poprawę - ocenia ekspertka Banku Pocztowego.