SNB, żeby osłabić kurs franka szwajcarskiego, kupował udziały Facebooka. Okazuje się, że centralny bank Szwajcarii obecnie ma więcej akcji publicznych niż Mark Zuckerberg – donosi Reuters. Jednocześnie bank stał się ósmym na świecie najpotężniejszym inwestorem na rynku akcji.
Narodowy Bank Szwajcarii kupił do tej pory akcje publiczne Facebooka warte 741 mln dol. To daje mu 0,28 proc. udziałów w spółce. Jednocześnie sam Mark Zuckerberg posiada jedynie 0,17 proc. akcji publicznych – zauważa agencja Reuters.
Nie oznacza to jednak, że Zuckerberg traci kontrolę nad Facebookiem – założyciel ma po prostu większość swoich udziałów w innych klasach aktywów.
Dlaczego SNB kupuje akcje? To strategia banku, która ma osłabiać zbyt mocnego franka szwajcarskiego, którego międzynarodowi inwestorzy traktują jako bezpieczne aktywo. Polscy kredytobiorcy doskonale wiedzą, jakie szkody potrafi wyrządzić zbyt drogi frank, szczególnie po 15 stycznia, kiedy SNB postanowił przestać bronić kursu swojej waluty wobec euro. Traci na tym jednak przede wszystkim sama Szwajcaria, bowiem tak silny frank szkodzi m.in. tamtejszym eksporterom.
Jak się okazuje, działania w celu osłabiania własnej waluty nie tylko poprzez gromadzenie rezerw walutowych, ale również kupowanie akcji spółek, spowodowało, że bank centralny Szwajcarii stał się ósmym najpotężniejszym inwestorem na rynku akcji na świecie.
Co ciekawe, tym samym SNB naraża się na ryzyko wahania na rynkach akcyjnych, czego najważniejsze banki centralne na świecie – amerykański Fed czy Europejski Bank Centralny, raczej unikają.
SNB inwestuje jednak dość odważnie. Tylko w ciągu ostatniego roku wartość zgromadzonych przez bank akcji wzrosła o 41 proc. i wynosi obecnie 127 mld franków – podkreśla Reuters. Częściowo na ten wzrost złożyły się wzrosty cen akcji, jakie SNB ma w portfelu, ale reszta to nowe zakupy.
- SNB jest trochę pod ścianą, bo zgromadził już tak duże rezerwy obcych walut w celu osłabienia franka, że musi szukać sposobów na inwestowanie gdzie indziej – tłumaczy Reutersowi Alessandro Bee, ekonomista z banku UBS.
Akcje Facebooka to nie jedyna inwestycja banku, który stoi na straży kursy franka szwajcarskiego. SNB posiada także udziały np. w Apple. Co więcej, zgodnie z danym SEC – amerykańskiego nadzorcy rynku – Szwajcarzy dokupowali w drugim kwartale akcje Apple, mimo że inni znaczący inwestorzy wycofywali się częściowo z akcjonariatu.
Co ważne, SNB chce uniknąć konfliktu interesów i nie inwestuje w akcje średnich i dużych banków, jaka zadeklarowała w tym tygodniu na łamach gazety "Sonntagsblick" Andrea Maechler, członek zarządu SNB.
Szwajcarski bank centralny inwestuje w akcje giełdowych spółek od 2005 roku, kiedy przepisy zezwoliły na inwestowanie w inne aktyw niż tylko w krótkoterminowe obligacje.