Na początku lipca Dominika Kulczyk przejęła ponad połowę akcji Polenergii w wyniku podziału majątku po ojcu. Na razie ma spółkę, która na produkcji ekologicznej energii z wiatraków i biomasy ponosi straty. A do tego w drugim kwartale fatalny był wynik na obrocie energią.
Segment obrotu Polenergii wykazał aż 20,3 mln zł straty na części transakcji giełdowych energią elektryczną. Przyczyną była „wyjątkowa sytuacja na rynku energii elektrycznej” - podała spółka, nie ujawniając szczegółów.
Strata była już 11 czerwca, ale spółka opóźniła informację, żeby "nie uniemożliwić lub utrudnić działań mających na celu zmniejszenie ekspozycji segmentu obrotu na ryzyka wynikające z zaistniałej sytuacji na rynku energii elektrycznej” - napisano w komunikacie.
Szukając wyjaśnień, trzeba przyjrzeć się notowaniom na Towarowej Giełdzie Energii. Widać bardzo duży wzrost kursu najważniejszego kontraktu terminowego BASE_Y-19 ze 179 zł za MWh w lutym do 211 zł w maju i 207 zł w czerwcu. Cena energii na rynku dnia następnego poszła w górę z 182 zł za MWh w kwietniu do 230 zł już w maju.
Jeśli ktoś grał na giełdzie energii pod spadki na kontraktach terminowych, licząc po wzroście marcowym na zejście kursu na poprzednie poziomy, to choć w kwietniu miał jeszcze z tego tytułu zyski, to już w maju musiały się pojawić straty. Wysokie temperatury i tegoroczne rekordy zapotrzebowania na moc w sezonie letnim dały najwyraźniej powód do oczekiwań wzrostu cen.
Polenergia traciła jednak nie tylko na obrocie. Produkcja z energii z biomasy dała w drugim kwartale 16,7 mln zł straty brutto (wyższa cena surowca i niższy wolumen sprzedaży), a z wiatraków - 8,6 mln zł straty brutto.
W obu przypadkach straty brutto były większe niż rok wcześniej. Wiatraki teoretycznie dzięki wzrostowi cen certyfikatów CO2 miały dobry kwartał, tyle że pogorszyły się wyniki działalności finansowej. Prawdopodobnie kwestia zrealizowanej w maju inwestycji w farmę w Krzęcinie i większych kosztów finansowych z tym związanych.
Zyski tylko na gazie
Spadły też zyski z energetyki konwencjonalnej, czyli elektrowni gazowej. Polenergia zarobiła na tej działalności 8,3 mln zł w drugim kwartale w porównaniu z 10,1 mln zł rok temu. Spółka tłumaczy to wyższymi cenami gazu ziemnego oraz wyższymi cenami certyfikatów CO2.
W podsumowaniu, mimo wyższych niż rok wcześniej o 31 proc. przychodów w drugim kwartale (827 mln zł), spółka miała 37,4 mln zł straty netto w porównaniu do 0,3 mln zł straty rok wcześniej. To najgorszy kwartał w historii Polenergii, nawet jeśli nie wystąpiłaby nadzwyczajna strata na obrocie.
Mimo tak złych wiadomości akcje spółki idą na giełdzie w górę o 4,1 proc. Być może rynek spodziewał się, że będzie gorzej? A być może nastroje inwestorów poprawiło przypomnienie w raporcie, że Polenergia włączyła w swoje inwestycje w morskie wiatraki norweskiego giganta Statoil, z którym umowę podpisała 22 maja (przeniesienie 50 proc. udziałów w spółkach prowadzących projekty developmentu i budowy morskich farm wiatrowych).
Notowania akcji Polenergii w ostatnim tygodniu src="https://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=1533206292&de=1533827400&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=PEP&colors%5B0%5D=%230082ff&tid=0&w=605&h=284&cm=0&lp=1"/>
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl