Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci o gospodarce w 2003 r.

0
Podziel się:

Najtrudniejszą sprawą 2003 roku, zdaniem ekonomistów, będzie reforma finansów publicznych. Przewidują oni też przyspieszenie wzrostu gospodarczego, utrzymanie się silnego złotego i niskiej inflacji, mimo jej wzrostu w II połowie roku

.

Krzysztof Rybiński, główny ekonomista BPH PBK sądzi, że reforma nie skupi się wyłącznie na zmniejszeniu wydatków. Zwrócił równocześnie uwagę na jednoczesny wzrost obciążeń podatkowych, przez zamrożenie progów podatkowych w 2003 roku i wprowadzenie podatku od zysków z oszczędności w 2002 roku.

"Są dwie drogi: cięcie wydatków, zwłaszcza socjalnych, albo podniesienie podatków. Reforma będzie przeprowadzona trochę po stronie wydatków i trochę po stronie dochodów. A przy wzroście podatków trudno będzie przyspieszyć wzrost gospodarczy i zmniejszyć bezrobocie" - powiedział Rybiński na środowym spotkaniu Amerykańskiej Izby Handlowej.

Minister finansów Grzegorz Kołodko powiedział w środę rano, że obniżenie podatków będzie możliwe po przyspieszeniu wzrostu gospodarczego. Jego zdaniem obniżenie podatków nie będzie wiązało się z cięciem wydatków socjalnych.

Witold Orłowski, doradca ekonomiczny prezydenta, przewiduje, że wzrost gospodarczy w 2003 roku wyniesie około 3 proc., wobec 3,5 proc. prognozowanych przez rząd. Średnia prognoz w ankiecie PAP wyniosła na początku grudnia 2,8 proc.

NISKA INFLACJA POZWOLI OBNIŻAĆ STOPY PROCENTOWE

Ekonomiści prognozują utrzymanie się niskich wskaźników inflacji, nawet mimo spodziewanego wzrostu w II połowie roku. Ich zdaniem niska inflacja, wraz z ciągle słabym wzrostem gospodarczym, w dalszym ciągu pozwala obniżać stopy procentowe.

"Myślę, że ciągle jest miejsce na obniżanie stóp procentowych, zwłaszcza w I kwartale. Potem jednak Rada będzie wstrzymywać się z cięciami stóp, gdyż inflacja zacznie rosnąć szybciej" - powiedział Maciej Krzak, główny ekonomista Banku Handlowego.

Rybiński sądzi, że nawet jeśliby RPP nie obniżała stóp procentowych, to wraz z ożywianiem gospodarki, banki będą i tak obniżać oprocentowanie kredytów.

"Banki będą obniżać oprocentowanie, nawet gdy stopy pozostaną bez zmian, dzięki polepszającemu się portfelowi kredytowemu" - powiedział Rybiński.

Ewentualny wzrost cen ropy naftowej do ok. 40 dolarów za baryłkę, wiązany jest z możliwą wojną z Irakiem. Jej skutki dla gospodarki będą jednak zależeć od długości tej wojny.

"Jeśli wojna będzie krótka, to nie będzie miała większego wpływu dla polskiej gospodarki. Ceny ropy wzrosną, ale na krótko i ten wzrost i tak jest już zdyskontowany przez rynki. Ale jeśli wojna się przedłuży, to będzie to oznaczać osłabienie wzrostu gospodarczego. Ten scenariusz jest jednak mniej prawdopodobny" - powiedział Krzak.

WIĘKSZE INWESTYCJE NIE POGORSZĄ BILANSU

Orłowski liczy na wzrost inwestycji zagranicznych w najbliższym czasie, ale nie powinno to pogorszyć deficytu obrotów bieżących.

"Deficyt obrotów bieżących jest niski i utrzyma się na niskim poziomie, nawet mimo wzrostu w 2003 i 2004 roku" - powiedział.

Według Grzegorza Wójtowicza z RPP deficyt obrotów bieżących po listopadzie wyniósł 3,6 proc. PKB, a na koniec 2002 roku szacuje on deficyt na poziomie 3,7 proc. PKB.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)