Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Filar: RPP może dać sygnał końca kryzysu

0
Podziel się:
Filar: RPP może dać sygnał końca kryzysu

*Money.pl: Dziś rozpoczyna się pierwsze posiedzenie nowej Rady Polityki Pieniężnej. Analitycy prognozują, że stopy procentowe zostaną podniesione, ale najwcześniej w drugiej połowie roku. Zgadza się Pan z tym? *

Dariusz Filar, ekonomista, były członek RPP: Jestem w o tyle trudnej sytuacji, że jako były członek Rady raczej nie powinienem tej nowej podsuwać zbyt dosłownych sugestii. Mogę wyrazić tylko moją prywatną ocenę opartą na tym, co wiedziałem pod koniec mojego funkcjonowania w RPP.

I jaka jest ta ocena?

Teoretycznie nowa Rada obejmuje urzędowanie w momencie relatywnie komfortowym. Inflacja jest na granicy odchyleń od celu inflacyjnego. Ale moim zdaniem to sytuacja przejściowa. A Rada zawsze musi myśleć o inflacji mniej więcej w perspektywie siedmiu kwartałów. Czyli w tej chwili o tej, która będzie na przełomie lat 2011 i 2012. A znane mi jeszcze z RPP projekcje inflacji wyraźnie wskazują na to, że pod koniec 2011 roku będzie się ona pięła w górę i wychodziła ponad cel.

Na dodatek, w ostatnich miesiącach okazało się, że wzrost gospodarczy jest szybszy niż oczekiwano. Rynek pracy zachowuje się lepiej. Jest zupełnie dobra dynamika płac. To wszystko pozwala postawić hipotezę, że projekcja lutowa pokaże, iż czeka nas wyższy wzrost inflacji. I teraz jest pytanie, co Rada z tym zrobi. Na ile zaufa projekcji, a na ile szybko będzie chciała na to zagrożenie zareagować.

Czyli rację mają analitycy wskazując, na podwyżkę najwcześniej w drugim półroczu?

Mnie się wydaje, że momentem na podjęcie pierwszej decyzji będzie najpóźniej drugi kwartał. Ale musi Pani pamiętać, że rozmawia z byłym_ jastrzębiem _.

To może pokusiłby się Pan jeszcze o liczby. O ile stopy mogą pójść w górę?

Nie, nawet o widełki się nie pokuszę. Ale mógłbym powiedzieć coś innego, choć to znowu będzie brzmiało jak porada dla Rady. My, jako poprzednia RPP, staraliśmy się o dużą klarowność komunikacyjną. W sytuacji, kiedy oczekiwania rynku są o wiele_ zbyt _ _ gołębie _, trzeba rynek przygotować na to, że Rada może działać szybciej.

Orłowski: Bezrobocie małe, bo "chomikują" pracowników
W komunikacie styczniowym Rady mamy tak zwane nastawienie neutralne. W związku z tym byłoby uzasadnione, gdyby Rada działała w sposób następujący: jeżeli teraz dojdzie do wniosku, że jest możliwość wyjścia inflacji ponad cel, mogłaby w komunikacie stwierdzić, że rozważa zmianę tej oceny w najbliższym czasie.

W czym pomoże taka zapowiedź?

W ten sposób Rada dałaby do zrozumienia, że chce zmienić swoją ocenę przyszłej inflacji. Następnym krokiem mogłoby być powiedzenie wprost, że inflacja powyżej celu jest bardziej prawdopodobna niż poniżej. I to by mogło być uzasadnione np. w marcu, kiedy będą już twarde dane o inflacji.

Od zmiany oceny, i to jest już czysto techniczna zasada, do pierwszej zmiany stóp nie powinno upłynąć więcej niż trzy miesiące. Bo tylko wtedy takie sygnalizowanie ma sens.

Nie wiem co nowa RPP zrobi, ale powiedzmy, że teraz dowiemy się, że rozważana jest zmiana oceny. Za dwa miesiące zobaczymy, że Rada zmieniła ocenę, wtedy kwiecień lub maj byłby bardzo właściwym momentem na dokonanie pierwszej podwyżki. A nie wykluczam, że po projekcji czerwcowej byłby czas na kolejną podwyżkę.

Te zapowiedzi ewentualnej zmiany samej oceny są aż takie ważne?

To jest bardzo istotne. Myśmy starali się tego bardzo przestrzegać zwłaszcza, gdy rynek popadł w stan samouspokojenia, co do wysokości stóp.

Oceny analityków, mówiące o ewentualnych podwyżkach stóp dopiero w drugiej połowie roku, są moim zdaniem bardzo łagodne i często w sposób nieuzasadniony zbytnio zapatrzone w Europejski Bank Centralny i amerykański Fed. A przecież nasza sytuacja jest inna.

Czyli nieoczekiwanepodniesienie przez Fed stopy dyskontowej nie powinno mieć wpływu na decyzje Rady?

To, co zrobił Fed w jakimś sensie byłoby podobne do tego, co zrobiłaby nasza Rada zapowiadając, że rozważa właśnie zmianę oceny. Bo to jest taki pierwszy sygnał dla rynków, że polityka pieniężna nie będzie aż taka łagodna, jak rynkom by się wydawało.

I to jest też zapowiedź końca kryzysu?

Decyzja Fed jest zbieżna z oceną, że recesja w gospodarce światowej dobiegła końca. Fed zresztą użył wprost takiego sformułowania, że podwyżka stopy dyskontowej związana jest z końcem recesji.

**

Gomułka: Przez Greków trudniej będzie nam o polskie euro W takim razie na co nowa Rada musi szczególnie uważać?**

Ona jest w o tyle lepszej sytuacji od nas, że pierwsze miesiące powinna mieć bardzo spokojne. Ale z drugiej strony problem w tym, żeby nie uległa nadmiernemu uspokojeniu, takiemu jakiemu uległy teraz rynki finansowe.

A czy przyglądając sięnowym członkom RPP może Pan wskazać _ gołębie _ i _ jastrzębie _? Kto będzie zwolennikiem łagodnej, a kto ostrej polityki pieniężnej?

Tego bym nie chciał oceniać. Tym bardziej, że szczerze mówiąc nie wiem czy w ogóle taka ocena jest możliwa. Bo niezależnie od tego, jakie kto reprezentuje poglądy, to w momencie kiedy wchodzi do Rady, styka się z zupełnie nowymi informacjami. Jest więc zbyt wcześnie by wyrokować, jak kto będzie się zachowywał na obradach.

A biorąc pod uwagę na przykładkonflikt między profesorem Janem Winieckim i Sławomirem Skrzypkiem, obrady będą burzliwe?

Miałem okazję uczestniczyć w jednym posiedzeniu, na którym byli obaj panowie. I muszę powiedzieć, że relacje były jak najbardziej poprawne. Bardzo oficjalne, ale zarazem bardzo poprawne. Tyle chyba mogę zdradzić i powiedziałbym, że relacje z obu stron cechował pełen profesjonalizm. Bez najmniejszych akcentów osobistych.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)