Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

Pół miliona ton jabłek kupi firma wyznaczona przez rząd. Producenci soków widzieliby to inaczej

210
Podziel się:

W grze są duże pieniądze, bo chodzi o 500 tys. ton jabłek. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zdecydował, że tej interwencji na rynku dokona konkretna, wskazana przez niego firma. Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS), protestuje przeciwko podejmowaniu takich arbitralnych decyzji.

Producenci soków proponowali rządowi przygotowanie interwencyjnego skupu. teraz jednak protestują
Producenci soków proponowali rządowi przygotowanie interwencyjnego skupu. teraz jednak protestują (BOGDAN SARWINSKI/EastNews)

W grze są duże pieniądze, bo chodzi o 500 tys. ton jabłek. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zdecydował, że tej interwencji na rynku dokona konkretna, wskazana przez niego firma. Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) protestuje przeciwko podejmowaniu takich arbitralnych decyzji.

- Jesteśmy jako branża zdziwieni i zaskoczeni nagłą decyzją ministra rolnictwa i rozwoju wsi na temat skupu 500 tys. ton jabłek z rynku przez wskazaną do tego firmę - napisało Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS) w przesłanym PAP w oświadczeniu.

W dalszej części komunikatu czytamy, że firmy przetwórcze należące do tej organizacji, które stanowią blisko 70 proc. rynku, nie zostały w ogóle poinformowane o tak nadzwyczajnych planach resortu.

Zobacz także: Bezpieczeństwo żywnościowe Polski zagrożone. "Będziemy całkowicie zależni"

KUPS przekonuje, że w związku widoczną już przed sezonem nadpodażą jabłek na rynku proponowała ministrowi współpracę przy zaplanowaniu interwencyjnego skupu z dopłatą rządową. W ocenie KUPS interwencyjny skup w samym środku sezonu może źle wpłynąć na rynek i doprowadzić do dużego zamieszania.

Organizacja zgłasza również zastrzeżenia do samego procesu wyłonienia firmy, która miałby skupu dokonać. "Wielką niewiadomą pozostają dla nas kryteria, według którego został wyłoniony podmiot odpowiedzialny za skup, firma Eskimos S.A.” - napisano w komunikacie.

Całe zamieszanie wywołała czwartkowa decyzja ministra Jana Ardanowskiego, który wychodząc ze spotkania z sadownikami, powiedział o planach resortu, które mają nie pozwolić utrzymać się średniej cenie skupu jabłek na poziomie 10-15 groszy za kilogram jabłek.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * *dziejesie.wp.pl

wiadomości
KOMENTARZE
(210)
WYRÓŻNIONE
Misio
7 lat temu
W tym artykule niepokoi mnie tylko dlaczego to firma Eskimos S.A. dostanie pieniądze. Pamiętajmy zawsze o tym, że rząd nie ma żadnych pieniędzy, on tylko rozdziela nasze pieniądze.
but
7 lat temu
czyli producenci soków nie chcieli kupować jabłek, przez co rolnicy mieli problem ze zbytem, a teraz ci sami producenci soków protestują że ktoś chce kupić te jabłka których oni nie chcieli? czy tylko ja tu widzę zmowę?
ONTO
7 lat temu
Podobało się dojenie i zaniżanie cen skupu co poniektórym podmiotom..a teraz się nie podoba bo tego nie będzie.
...
Następna strona