Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Arkadiusz Braumberger
|

Łososia i kawy nie mamy, a sprzedajemy

4
Podziel się:

Łosoś, kawa, herbata, kakao - świetnie radzimy sobie w eksporcie tych produktów, choć żadnego nie produkujemy - pisze "Gazeta Wyborcza".

Łososia i kawy nie mamy, a sprzedajemy
(WP.PL/Krzysztof Hawrot)

Szef Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner tłumaczy, że reeksport (eksport importowanych towarów) to nasz patent, bo jako duży rynek sprowadzamy więcej produktów niż małe kraje. A dzięki efektowi skali z mniejszym ryzykiem możemy kupować trochę więcej niż nam potrzeba, i sprzedawać nadwyżki za granicę po konkurencyjnych cenach.

Jak wskazuje Jakub Olipra, analityk z Credit Agricole, to na przykład herbata, kawa i ziarno kakaowca. Reeksport dotyczy też cytrusów i ryżu.

Jesteśmy też ogromnym, trzecim, unijnym przetwórcą i reeksporterem ryb. Rynek wart jest 10 mld euro, z czego 60 proc. odpowiada za handel łososiem. Tuż przed wejściem do UE importowaliśmy z Norwegii 4 tys. ton tej ryby, a obecnie to 150 tys. ton. Nie dla siebie, bo Polacy kupują ledwie 10 proc., a aż 90 proc. eksportują.

gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(4)
Dorota
5 lata temu
w przetwórstwie takie łososia norweskiego jesteśmy potęga, To fajnie bo to dobra rybka
anon
7 lat temu
A co z rolasami?
GaGa
7 lat temu
Jeżeli traktujemy TVP i Polskie Radio jako dobro ogólne to, które chcemy żeby funkcjonowało to musimy Łożyć na utrzymanie w formie podatku. W takim przypadku płacić powinni wszyscy, którzy zarabiają. Za emerytów, rencistów bezrobotnych płacić powinno państwo z naszych podatków. Dzieci nie zarabiają więc nie płacą. Tylko jeżeli jest to dobro publiczne za które wszyscy płacą to niech nie będzie reklam. Dlaczego mam płacić za oglądanie reklam? Jeżeli mam oglądać reklamy to nich mi za to oglądanie zapłacą np poprzez zniesienie opłaty za radio i TV.
krylan
7 lat temu
Tzw "Frankowicze" ponosili ryzyko, jednak banki udzielające owe kredyty, również powinny zabezpieczyć się na wypadek zmian w prawie dotyczących owych kredytów. Sprzedawały ich tak wiele, że dziś nie przetrwały by na rynku?! Po pierwsze, nie mogły by sprzedawać tylu kredytów bez pokrycia (w przeciwnym razie oszukały klientów). Po drugie, są na daną sytuację ubezpieczone i nie będzie to miało żadnego wpływu na ich finansową stabilność rynkową. Wszelkie spekulacje na ten temat to czyste lobby!