Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kosiniak-Kamysz zapowiada zmiany w projekcie o OFE

0
Podziel się:

Polityk PSL zapowiedział, że będzie rozmawiał z ministrem finansów Jackiem Rostowskim o limicie inwestycji OFE w akcje.

Kosiniak-Kamysz zapowiada zmiany w projekcie o OFE
(Adam Guz/Reporter)

Będą zmiany w projekcie nowelizacji ustawy o OFE. Zapowiedział to w Jedynce minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że z szacunków ministerstwa wynika, iż połowa Polaków przejdzie do ZUS-u, a połowa zostanie w OFE.

Polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego poinformował, że trwają szerokie konsultacje projektu, w których uczestniczą między innymi fundusze emerytalne. Z konsultacji tych wynika, że w projekcie potrzebne są zmiany. Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że będzie rozmawiał z ministrem finansów Jackiem Rostowskim o limicie inwestycji OFE w akcje.

Minister finansów jest za utrzymaniem przez 2 lata 75-procentowego limitu inwestycji OFE w akcje. Zdaniem ministra pracy nie wiadomo, czy taki limit w ogóle jest potrzebny, gdyż stabilną częścią fuduszy emerytalnych będą te zgromadzone w ZUS-ie. Kosiniak-Kamysz dodał, że zakaz inwestycji OFE w obligacje jest słuszny, gdyż inwestycje takie zwiększały zadłużenie państwa.

Minister przypomniał, że zgodnie z projektem nowelizacji, środki zgromadzone w OFE będą na dziesięć lat przed emeryturą przenoszone do ZUS-u. Ma to uchronić emerytów przed skutkami wahań na rynku.

Władysław Kosiniak-Kamysz przyznał, że wielu obywateli ciągle nie rozumie, iż przyszła emerytura zależy od wysokości środków zgromadzonych w czasie pracy. Resort pracy zaproponował, aby wiedzę o systemie emerytalnym wprowadzić do programów szkolnych.

Rostowski powie nie?

Minister finansów Jacek Rostowski uważa, że limit 75 proc. inwestycji w akcje przez OFE przez dwa lata to dobry pomysł. W ten sposób Rostowski odniósł się wczoraj do propozycji ministra Władysława Kosiniaka-Kamysza.

_ Nie zgadzam się. Jestem przekonany, że właśnie dobrym rozwiązaniem jest utrzymanie limitu 75 proc. przez pierwsze dwa lata, a potem pełne uwolnienie OFE wtedy, kiedy ogólnie chcemy, żeby mogły już w pełni swobodnie działać _ - powiedział w Luksemburgu Rostowski, który uczestniczył w spotkaniu unijnych ministrów finansów.

Wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk powiedział, że przez ostatnie kilkanaście lat Otwarte Fundusze Emerytalne nie były poddane czystej rynkowej konkurencji. _ Wchodzimy w zupełnie nowy okres uwolnienia OFE, ich urynkowienia. Ten okres przejściowy dwóch lat to przede wszystkim czas na poddanie ich konkurencji _ - powiedział.

Wskazał, że zdaniem MF dwuletni okres obowiązywania minimum inwestycyjnego w akcje na poziomie 75 proc. ma wyeliminować wszelkiego rodzaju zawirowania rynkowe, które mogłyby się pojawić ze względu na inną strukturę portfela po przeniesieniu z OFE do ZUS papierów skarbowych i gwarantowanych przez Skarb Państwa.

Kowalczyk podkreślił, że bezpieczeństwo i ograniczenie zawirowań zmiany wyceny jednostek jest ważne z punktu widzenia ubezpieczonego, czyli przyszłego emeryta. Wiceminister dodał, że po przeniesieniu papierów skarbowych do ZUS akcje będą stanowić ok. 80 proc. aktywów OFE. _ Możemy sobie wyobrazić sytuację, że otwierając zupełnie rynek, doprowadzimy do zbytniej zmienności na rynku akcji _ - wyjaśnił.

Zaznaczył, że limit ma obowiązywać dwa lata, bowiem po dwóch latach ubezpieczeni będą mogli ponownie wybrać między ZUS a OFE. _ To ma być czas, żeby ludzie ocenili, jak OFE zachowują się przy otwartej konkurencji. Chcemy zabezpieczyć interesy przyszłych emerytów, a nie zarządzających OFE _ - podkreślił.

Zgodnie z opublikowanym w ubiegłym tygodniu przez MF i resort pracy projektem dot. zmian w systemie emerytalnym, akcje mają stanowić co najmniej 75 proc. inwestycji OFE. W poniedziałek MF zapowiedziało poprawkę do projektu ustawy o zmianach w OFE, która znosi ten limit po dwóch latach.

Opublikowany w ubiegłym tygodniu projekt przewiduje, że od 1 kwietnia 2014 r. przyszli emeryci będą mogli wybierać, czy chcą, by 2,92 proc. składki emerytalnej nadal trafiało do OFE, czy też do ZUS na specjalne subkonto. Decyzja o wyborze OFE lub ZUS nie będzie ostateczna. Po dwóch latach, czyli po raz pierwszy w 2016 r. będzie można zmienić zdanie. Potem ubezpieczeni będą mogli decydować o przeniesieniu składek między ZUS, a OFE co cztery lata. Projekt przewiduje zakaz emisji i publikacji reklam dotyczących OFE.

Zaproponowano też rozszerzenie prawa do dziedziczenia oszczędności zgromadzonych w drugim filarze. Pieniądze na subkontach w ZUS, który będzie wypłacał emerytury, będą mogły być dziedziczone do trzech lat po przejściu na emeryturę ubezpieczonego.

Wprowadzona ma być zryczałtowana stawka dla wypłat z Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego, która wyniesie 10 proc. Opłaty pobierane przez fundusze spadną z 3,5 proc. do 1,75 proc., a naliczane przez ZUS od składek przekazywanych do OFE spadną z 0,8 proc. do 0,4 proc.

Wypłatą emerytur, także ze składek, które będą gromadzone w OFE, zajmie się ZUS. Zaproponowano wprowadzenie tzw. suwaka, czyli obowiązku stopniowego przekazywania aktywów z OFE do ZUS, na 10 lat przed emeryturą (w ratach co miesiąc).

Zdecydowano, że część obligacyjna aktywów zgromadzonych w OFE ma zostać przekazana do ZUS. Środki te trafiłyby na subkonta w ZUS, gdzie byłyby waloryzowane i dziedziczone, podobnie jak pozostałe środki na tych subkontach. W funduszach pozostaną natomiast akcje.

Projekt zakłada też wprowadzenie okresowej, porównawczej stopy zwrotu OFE, którą będzie stanowił wskaźnik złożony w 90 proc. z indeksu WIG i w 10 proc. z trzymiesięcznej stawki WIBOR. Organ nadzoru ma publikować porównanie stóp zwrotu funduszy z benchmarkiem od 1 lipca 2014 roku do 30 czerwca 2016 roku.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)