Kierowco, dziś masz szczęście. Zamiast mandatu otrzymasz pouczenie. I to wcale nie jest łaskawość policjantów, a forma ich protestu. Od 10 lipca za wykroczenia zamiast mandatów będą stosowane łagodniejsze kary.
Protest policjantów
Postulaty strajkujących są bardzo proste - wyższe wynagrodzenia, pełnopłatne zwolnienia lekarskie i lepiej płatne nadgodziny w pracy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już odniosło się do żądań. Przyznaje, że wynagrodzenia w mundurówce nie są imponujące, ale ich podnoszenie będzie trwać przez najbliższe lata. Resort chce rozmawiać. I nie sposób się dziwić. Po pierwsze - pouczenia dla kierowców nie są żadną karą, więc niewiele się nauczą, nie ściągną nogi z gazu. Po drugie - każdy dzień bez mandatów to strata dla państwa.
Mandaty nie lądują w próżni. To jeden z elementów całorocznego budżetu państwa. Od kilku lat Ministerstwo Finansów szacuje, że co roku z tego tytułu otrzyma około pół miliarda złotych - tak było i w 2016, i w 2017 roku. Zwykle jest to jednak o wiele więcej. W roku 2016 (ostatnie dane) na konto Pierwszego Urzędu Skarbowego w Opolu wpłynęło ponad 400 mln zł, co stanowiło jedynie 51 proc. wszystkich należności od kierowców. Można więc śmiało przyjąć, że Polacy co roku powinni płacić mandaty o łącznej wartości 800 mln zł.
Wojna Prawa i Sprawiedliwości z policjantami się nie opłaca z perspektywy budżetowej. Im szybciej uda się dogadać i policjanci wrócą do wypisywania mandatów, tym lepiej dla skarbu państwa. Każdego dnia policjanci średnio mogą wystawiać mandaty o wartości 2 mln zł. Z szacunków money.pl wynika, że codziennie w trakcie kontroli wystawiane jest od 15 do 18 tys. mandatów.
Budżet biednieje, negocjacje się opłacają
Wystarczy tydzień, by budżet był biedniejszy o 14 mln zł. W ciągu miesiąca z kasy państwa niejako zniknie 60 mln zł. Pół roku sporu z policjantami i wystawiania samych pouczeń oznacza brak 400 mln zł. Jak to dużo?
60 mln zł w ciągu miesiąca to równowartość środków z programu "Rodzina 500+" dla 120 tys. osób. To również pieniądze, które pozwalają na budowę 1,5 km autostrady lub obwodnicy dużego miasta. To również wspólny budżet roczny Rzecznika Praw Obywatelskich i Rzecznika Praw Dziecka. A to cena tylko za miesiąc sporu.
11-07-2018
JanPomyślmy i policzmy - jeśli jestem pracodawcą i mam zatrudnionych np. 10 osób i trzy osoby się zwalniają to 7 osób dostaje ich pracę (bo praca musi … Czytaj całość
11-07-2018
GsPolicja która brała czynny udział w niszczeniu prawa i Konstytucji na którą przysięgała ma czelność domagać się podwyzęk.
11-07-2018
Rozsądnywyrżnąć pisowską policję i wybić ich rodziny. Przestaną nakładać bezprawnie mandaty.
Rozwiń komentarze (109)
Polecane
Najnowsze
Popularne