Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Monika Szafrańska
|

Nie ma komu budować. Inwestycjom samorządów grozi paraliż

34
Podziel się:

Zarówno duże miasta, jak i małe gminy mają problem. Nierozstrzygniętych lub odwołanych przetargów jest coraz więcej. Zdarza się, że nikt nie składa ofert albo zgłasza się jeden wykonawca, który proponuje cenę wyższą nawet o 100 procent od zakładanego kosztorysu.

Firmy nie stają do przetargów, albo ich oferty są za drogie
Firmy nie stają do przetargów, albo ich oferty są za drogie (Adam Stepien / Agencja Gazeta)

Takie sytuacje to nieodosobniony przypadek. Jak podaje czwartkowa "Rzeczpospolita", w Kielcach za rozbudowę dworca autobusowego miasto chciało zapłacić 32 mln zł, oferent zaproponował 64 mln zł. Z kolei we Wrocławiu na rozbudowę linii tramwajowej z budżetem 148 mln zł, najtańsza oferta w przetargu wyniosła 193 mln zł.

Wówczas gminy muszą wielokrotnie rozpisywać przetargi na nowo, co kosztuje, a wiele z nich jest unieważnianych.

Zdaniem przedstawicieli samorządów powodem takiej sytuacji jest brak ludzi do pracy na budowach, co już w zeszłym roku przekładało się na dotrzymanie terminów. A w tym roku - jak wskazuje "Rzeczpospolita" - jest gorzej. Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu, w rozmowie z dziennikiem wyjaśnia, że wielu Polaków wyjechało za granicę, część odeszła na wcześniejszą emeryturę, inni zrezygnowali z powodu 500+. Dlatego na polskich budowach coraz częściej można spotkać już nie tylko Ukraińców, ale także robotników z Mongolii czy Nepalu.

Zobacz także: Będą pieniądze dla samorządów. Ministerstwo inwestycji przygotowuje się na nowe czasy

Braki kadrowe to niejedyny problem. Dodatkowym są rosnące ceny materiałów budowlanych.

inwestycje
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(34)
Coins
6 lat temu
Jeśli szukasz dobrego brokera, podobno Hot forex jest ok.
polakpolak
6 lat temu
Jak więcej jest dyrektorów i kierowników budowy to wcale nie dziwota że nie ma zwykłych robotników.Ludzie ostatecznie jesteśmy jako tako wykształceni i liczyć umiemy to po co pracować dla idei.
Kordian
6 lat temu
Zlikwidować 500+, umowy - zlecenia, umowy o dzieło, obowiązkowe składki na ZUS a w ich miejsce wprowadzić obowiązkowe składki na rachunek emerytalny w NBP oraz dobrowolne ubezpieczenia chorobowe i wypadkowe, które nie będą stanowiły przychodu budżetowego i pracownicy się znajdą. To tak w skrócie
Gucio
6 lat temu
Wykwalifikowane kadry pracowników emigrowały i emigrują systematycznie z Polski, bo dosłownie wszędzie są wyższe zarobki, świadczenia i lepsze perspektywy rozwoju i życia. Mam wrażenie, że współczesna Polska przypomina samochód jadący drogą i rozpadający się zarazem, co kilka kilometrów. Kraj się powoli sypie, skoro na budowach nie ma pracowników. Dokąd w ogóle zmierzamy?
ja
6 lat temu
U nas nie ma przyjaznego klimatu dla przedsiębiorców. Zewsząd są atakowani przepisami trudnymi do interpretacji, kosztami pracy, podatkami. Traktuje się ich jak potencjalnych oszustów. Założysz biznes, to za jakiś czas zmienią przepisy i musisz go zamknąć. Nic dziwnego, że ludzie uciekają za granicę pracować lub tam zakładają firmy. Mimo wszytsko da się zarobić. Wszystko zależy od nas, naszych umiejętności i starań. Słyszeliście o książ ce „Emery tura nie jest Ci potrezbna”? Jest o zarządzaniu pieniędzmi by ludzie mogli się dowiedzieć jak mogą sami zbudować sobie bezpieczeństwo finansowe, a nawet osiągnąć wolność finansową.
...
Następna strona