Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomoc dla przemysłu dotkniętego kryzysem. Rząd obiecuje pieniądze

0
Podziel się:

Ustawa modernizacyjna ma uratować zagrożone firmy przemysłowe i promować nowe inwestycje.

Pomoc dla przemysłu dotkniętego kryzysem. Rząd obiecuje pieniądze
(Wojciech Strożyk/REPORTER)

Resorty gospodarki i finansów będą wspierać województwa dotknięte kryzysem w przemyśle - poinformowało Ministerstwo Gospodarki, kierowane przez Janusza Piechocińskiego (na zdjęciu). Ustawa modernizacyjna ma uratować zagrożone firmy przemysłowe i promować nowe inwestycje. Jako pierwsze mogą skorzystać województwa śląskie i małopolskie.

[Aktualizacja godzina 17:27]

O rozpoczęciu procesu konsultacji wypracowanych instrumentów finansowych i prawnych w tym zakresie poinformowali podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński oraz wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik.

Ich briefing zorganizowano po sesji kongresu, podczas której o założeniach i podstawach planu inwestycyjnego dla Europy (tzw. planu Junckera) opowiadał wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Jyrki Katainen. Plan ten ma uruchomić publiczne i prywatne inwestycje rzędu co najmniej 315 mld euro w ciągu najbliższych trzech lat (2015-2017).

Jak zaznaczył Piechociński, do Planu Junckera zgłoszone zostaną pewne elementy ustawy zastosowane wobec Śląska (i Małopolski) - jako pierwszy polski wzorcowy zgodny z istotą tego planu inwestycyjnego. - A więc duży, ponadbranżowy, z olbrzymią innowacyjnością, wzrostem efektywności i zagospodarowaniem przestrzeni gospodarczej - wskazał wicepremier.

- W uzgodnieniu ministerstwa gospodarki z ministerstwem finansów budujemy narzędzia nie tylko samego zgłoszenia do planu Junckera, ale także wzmocnienia tego potencjalnego pieniądza, który w jego ramach przyjdzie do Polski na modernizację tych obszarów, środkami które są do dyspozycji - wyjaśnił Piechociński.

Wymienił, że środki na sfinansowanie przygotowanych rozwiązań mają pochodzić m.in. z: funduszy unijnych, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Banku Gospodarstwa Krajowego, spółek skarbu państwa, funduszy zwrotnych, a także Narodowego Centrum Badań i Rozwoju - na innowacyjność. Resort chce też włączyć w niektóre rozwiązania środki prywatne.

- Chcemy pokazać ten program - i tak go przedstawiamy przewodniczącemu Katainenowi - jako całościowe myślenie, przy okazji wzmacniające aktywność obywatelską na tym poziomie - a więc także i kapitał prywatny, małą i średnią przedsiębiorczość. Koncentrujemy się na tym, w jaki sposób te środki będą mogły zmodernizować firmy istniejące ale znajdujące się w trudniejszej sytuacji choćby ze względu na wygaszanie zasobów, duże procesy modernizacyjne, albo przesuwanie produkcji gdzie indziej - wskazał Piechociński.

- Planujemy, że będzie to ustawa o modernizacji terenów, na których zachwiała się produkcja przemysłowa - wyjaśnił. - Spodziewamy się, że w maju przedstawimy państwu już do zatwierdzenia ten materiał, a teraz będziemy mieli blisko miesiąc na konsultacje społeczne. Chcieliśmy też pokazać nowe otwarcie rządu centralnego wobec samorządu, wobec aktywności obywatelskiej i samych przedsiębiorców - zadeklarował wicepremier. Wiceminister Antoniszyn-Klik jako datę graniczną konsultacji podała 15 maja.

Według resortu ustawa ma obejmować pięć grup instrumentów, które tworzą tzw. pakiet industrializacyjny. Pierwsza grupa to wsparcie istniejącego przemysłu i firm w jego otoczeniu. Ma to zostać osiągnięte przez ułatwianie rozliczeń z urzędami skarbowymi dla firm będących w kryzysie, gwarancje BGK dla obsługujących te firmy banków, wspieranie eksportu, zapewnienie elastyczności zatrudnienia oraz czasowe obniżenia opłat ZUS.

- Wskazano nam bardzo ważne problemy, jakie mają firmy, w sytuacji kiedy jakiś przemysł podstawowy wpada w turbulencje. Firmy mają np. problem regulacyjny. Opłacanie przez nie danin do fiskusa, które są związane z płatnościami z podstawowego przemysłu, powoduje u nich zadłużanie się. Musimy więc stworzyć rozwiązanie ich problemu w ramach ustawy deregulacyjnej - po pierwsze muszą mieć prawo przejścia z systemu memoriałowego na kasowy, to znaczy aby fiskus będzie miał prawo żądania płatności od nich dopiero, kiedy ktoś im zapłaci. I jest kilka takich punktów, które w deregulacji musimy uwzględnić - wyjaśniła Antoniszyn-Klik.

Jak dodała, wśród omówionych już z BGK i resortem finansów narzędzi znalazł się również system gwarancji dla firm z otoczenia przemysłu podstawowego, który również ma zostać ustalony w ustawie deregulacyjnej.

Drugim celem ustawy jest wsparcie pozyskiwania nowego przemysłu, szczególnie z nowoczesnych branż oraz rozwoju kadr. Według resortu gospodarki na terenie objętym kryzysem priorytetowo powinna być traktowana infrastruktura drogowa(zwłaszcza służąca rozwojowi nowoczesnych branż). Innymi metodami wsparcia ma być przekazywanie na potrzeby nowych inwestycji gruntów spółek skarbu państwa, zwiększenie poziomu zagranicznych inwestycji, m.in.: w branży lotniczej, chemicznej, biotechnologicznej i motoryzacyjnej oraz stworzenie sieci parków przemysłowych w miejscach dotkniętych kryzysem - pod kątem lokalnych przedsiębiorstw, aby obniżać ich koszty.

Według Antoniszyn-Klik w mechanizmie przekazywania gruntów spółek skarbu państwa, ustawa stworzy operatora, do którego przekazywane będą grunty z jednej strony stanowiące teren inwestycyjny, a z drugiej - kapitał do współfinansowania środków zewnętrznych. W kontekście wagi rozwiązań zmniejszających koszty dla firm lokalnych wiceminister zaznaczyła, że od pozyskania zewnętrznego inwestora ważniejsze jest utrzymanie w dobrej kondycji miejscowych firm.

Nowe prawo ma też wspierać projekty badawczo rozwojowe (B+R) dla przemysłu. Kluczowe miejscowe projekty B+R mają uzyskać priorytetowe finansowanie ze środków unijnych i krajowych.

Dodatkowo, ustawa ma przewidywać pomoc dla przedsiębiorców w rewitalizacji użytkowanych przez nich terenów, w tym infrastruktury mieszkalnej oraz w dopasowaniu edukacji do potrzeb przedsiębiorstw przemysłowych, m.in. przez wyposażenie szkół i firm w infrastrukturę edukacyjną.

Według Antoniszyn-Klik samorządowcy z regionu akcentowali, że w przypadku działań rewitalizacyjnych nie może chodzić tylko o grunty poprzemysłowe, musi to być również rewitalizacja społeczna. - Tu, na terenie Śląska, będzie to znalezienie finansowania dla termomodernizacji całych dzielnic, w tym w miastach borykających się ze strukturalnymi trudnościami mieszkaniowymi. Nie będą przychodzili inwestorzy tam, gdzie nie ma dobrych warunków życiowych i gdzie nie ma dobrej kadry - podkreśliła przedstawicielka resortu. ,,Wejdzie tu odpowiedni fundusz na rewitalizacje poprzez termomodernizacje" - zapowiedziała.

Piąta grupa działań ma obejmować wsparcie społeczne i dopasowanie kadr do przyszłej struktury przemysłu. Chodzi o zestawienie instrumentów rynku zatrudnienia i dopasowanie edukacji do potrzeb przedsiębiorstw, w tym wyposażenie szkół i firm w infrastrukturę edukacyjną.

Pytana o łączny koszt wszystkich planowanych instrumentów dla woj. śląskiego i małopolskiego wiceminister wskazała, że wersji maksymalnej kosztowałyby one 13 mld zł przez następne 20 lat. Jak wyjaśniła, chodzi częściowo o pieniądze, które już są zaplanowane w różnych programach, "tylko zostaną one inaczej zpriorytetyzowane". " Nowe" środki mają pochodzić z NFOŚiGW (rzędu 1 mld zł); z ministerstwa finansów jest też propozycja polskiego funduszu, który ma opierać się na zasadach Planu Junckera - o wartości znacznie powyżej 1 mld zł.

Do finansowania w ramach Planu Junckera mają być zgłoszone niektóre elementy ustawy, jak przygotowanie terenów pod przemysł. Antoniszyn-Klik zastrzegła też, że znaczna część planowanych funduszy ma być zwrotna, np. inwestycje w przemysł mają zarabiać - przynajmniej w długiej perspektywie.

- Jest jeszcze jeden bardzo ważny dla nas element tego programu, który musi być absolutnie spełniony. Mianowicie na danym terenie, na którym zapanuje kryzys przemysłowy, musi być zwiększona intensywność wsparcia. To znaczy będziemy aplikowali o osobny program, który będzie powodował, że na tym terenie będzie miał większą intensywność wsparcia, co oznacza, że można dać na tym terenie większą pomoc publiczną. Znaleźliśmy przykład takiego programu we Francji- wyjaśniła wiceminister.

Antoniszyn-Klik podkreśliła też, że cały nowy instrument budowany obecnie z samorządowcami ze Śląska i zachodniej Małopolski, będzie uniwersalny dla wszystkich regionów, których przemysł wpadnie w sytuację kryzysową. - To będzie mocny impuls modernizacyjny dla takich terenów - oceniła.

Ustawa modernizacyjna ma opierać się o mechanizm ustawy powodziowej, która pozwala np. w sytuacji powodzi uzyskiwać przez przedsiębiorców bardzo preferencyjne kredyty. Analogicznie w sytuacji, gdy przychodzi kryzys, dany subregion kwalifikowałby się do dodatkowej pomocy - oceniałby to minister odpowiedzialny za gospodarkę i przemysł, albo rada ministrów.

- Do tej pory nie mamy de facto sytuacji kryzysowej tutaj na Śląsku, bo nie mamy masowych zwolnień ani żadnej zamkniętej kopalni. Przygotowujemy się na sytuację, która może potencjalnie nadejść - przypomniała przedstawicielka ministerstwa gospodarki. - Chcielibyśmy, żeby jeszcze przed wakacjami ustawa weszła do Sejmu - dodała

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)