Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pomoc dla Ukrainy. "Więcej Kołodki, mniej Balcerowicza"

0
Podziel się:

Jeśli Ukraina zdecyduje się na tzw. "terapię szokową", to niedługo będziemy mieli kolejny "Majdan".

Pomoc dla Ukrainy. "Więcej Kołodki, mniej Balcerowicza"
(PAP/Tomasz Gzell)

Ukraina potrzebuje więcej Kołodki, mniej Balcerowicza, czyli więcej socjaldemokracji, mniej neoliberalizmu, a _ terapia szokowa _ to droga do kolejnego _ Majdanu _ - przekonywał podczas konferencji w Sejmie szef SLD Leszek Miller.

W debacie pt. _ Transformacja gospodarcza na Ukrainie a doświadczenie polskie _, którą zorganizował w Sejmie klub SLD, wzięli udział m.in. były premier, wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, były minister gospodarki, dziś szef Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej Jacek Piechota oraz były minister finansów Andrzej Raczko.

Miller przestrzegał przed narzuceniem Ukraińcom _ twardych zasad transformacji _, które wiązałyby się z redukcją wydatków, podniesieniem podatków, zamrożeniem płac, zamrożeniem indeksacji emerytur, czy likwidacją subsydiów do energii. - _ One w Polsce doprowadziły do ogromnego bólu transformacji wyczuwalnego przecież także w dniu dzisiejszym. W naszym przypadku pojawiło się natychmiast 2-milionowe bezrobocie, dochód narodowy spadł o prawie 18 proc, płace realne - o 25 proc., nie mówiąc już o likwidacji 700 fabryk i praktycznie wszystkich państwowych gospodarstw rolnych _ - zaznaczył lider Sojuszu.

Według niego Ukraińcy potrzebują więc _ więcej Kołodki, mniej Balcerowicza _, czyli więcej propozycji socjaldemokratycznych, mniej neoliberalnych. - _ Taki wybór stoi przed Ukrainą. W moim głębokim pojęciu, jeśli Ukraina zdecyduje się na tzw. "terapię szokową", to niedługo będziemy mieli kolejny "Majdan", tylko już z zupełnie innymi hasłami i pretensjami. Ten drugi "Majdan" może być mnie mniej gwałtowny i krwawy, niż ten pierwszy. Warto naszych braci ukraińskich przed tym przestrzec _ - powiedział szef Sojuszu.

Zdaniem Pawlaka, nasz wschodni sąsiad potrzebuje przede wszystkim zbudowania równowagi między społeczeństwem, państwem i biznesem. - _ Najsłabsze jest społeczeństwo, słabe jest państwo, a silny biznes. Jeśli szukać tu jakiejś analogii do Polski, to myślę, że jest pewna analogia do I Rzeczypospolitej i roli w niej magnaterii. Tam interesy prywatne też doprowadziły do katastrofalnych skutków. Bardzo ważne byłoby więc stworzenie państwa gwarantującego równowagę _ - podkreślił były wicepremier.

Zaproponował przy tym organizację _ okrągłego stołu oligarchów _ ukraińskich, by również oni wzięli odpowiedzialność za państwo. Według niego, dobrym pomysłem na _ zagospodarowanie _ tej części społeczeństwa Ukrainy byłoby stworzenie drugiej izby parlamentu (obecny - Rada Najwyższa - jest jednoizbowy), w której zasiedliby właśnie przedstawiciele wielkiego biznesu.

_ - Można to zrobić chociażby poprzez wybory w jednomandatowych okręgach wyborczych, które miałyby charakter terytorialny, zresztą obecny rząd ukraiński w pewien sposób zaczyna też tak postępować, bo niektóre regiony oddaje oligarchom we władanie. Może by to zrobić nie na zasadzie "żywiołowego bałaganu", a pewnego instytucjonalnego porządku, że regiony są reprezentowane w izbie wyższej i to byłaby reprezentacja biznesowo-terytorialna _ - zaznaczył Pawlak.

Dodał, że Polska może zaproponować Ukrainie pomoc w budowie silnego społeczeństwa obywatelskiego, a także skorzystanie z naszego modelu ustrojowego, w którym rząd wyłania parlament we współpracy z prezydentem.

Piechota z kolei poruszył problem korupcji na Ukrainie. - _ Korupcja w państwie ukraińskim stała się elementem życia codziennego - to nie jest tylko kupowania aktów w parlamencie, skorumpowany proces prywatyzacji, kupowanie decyzji administracyjnych, ale to jest również kupowanie zaliczeń od profesorów w zależności od tego jaką ocenę się chce uzyskać. Zdarzają się takie przypadki, że profesor wywiesza więc na drzwiach, że "piątka" to kosztuje tyle, "czwórka" tyle, itd. _ - mówił były minister gospodarki.

W jego ocenie dobrym posunięciem było powierzenie ukraińskiego Biura Antykorupcyjnego dziennikarce Tatianie Czernowoł, jednak - jak zaznaczył - walka z tym zjawiskiem wymaga zmian systemowych. Chodzi m.in. o przegląd systemu podatkowego oraz przegląd pod kątem legislacyjnym, ponieważ ukraińskie prawo jest na tyle nieprzejrzyste, że sprzyja korupcji. Zdaniem byłego ministra gospodarki, Ukrainie potrzebna jest też reforma samorządowa.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)